Dzięki Bogdan za zaproszenie, jak się uda to hętnie przjadę ZEK mam strasznie duży sentyment do tego miejsca, praktycznie uczyłem się łowić na tym zbiorniku. Pamiętam te żyletki które łowiłem na czerwonego robaka. Ale pamiętam te czasy gdzie łowiłem amury i sandacze. Szczerze mówiąc to szczczupak za bardzo mnie nie interesuje, mieszkam w Zamościu mamy tu zbiornik zaporowy nielisz jak przychodzi jesień to czsami 30 minut i komplet. okoń w tamtym roku (cały rok) tak brał że ludzie łapali go po 20, 30, a rekordziści łapali 50 kg, to była rzeź aż przykro było patrzeć. A właśnie nie mamy tu sandacza, dopiero się pokazuje taki pod wymiar. tak że jak byś był niedaleko zapraszam mam łódkę nad wodą. Acha z białej ryby to u nas leszcza w brud taki po 1,5 kilo i większe jest trochę pięknego lina, karasi i japońców i dużo karpi takich 5-10 kilo ale to inna historia , ale się rozpisałem , kto to będzie czytał narazie , pozdrawiam.
Piotr