Artur1791 Bardzo chętnie, ale ja dopiero co wróciłem. Dwie nocki, poznanie wody i nawet ryby Muszę powiedzieć, że Narew to piękna rzeka, czyta i urocza, wprost wymarzona dla drapieżnika. Jednak, żeby za bardzo nie słodzić w dzień jest zbyt głośno, motorówki, skutery, ryba trochę się płoszy. Za to w nocy pokazuje na co ją stać.
Efekty wyprawy to:
5 okoni, w tym jeden 1,3 kg
4 sumki, w tym tylko jeden z wymiarem ok 80 cm, reszta kijanki
oczywiście leszcze, takie patelniaki, ale do rosówek się przyczepiły
i jazgarze
Generalnie natawiłem się na sandacza ale coś mi się wydaje, że jest tam go mało, na tej spokojnej wodzie (dla mnie taka jest w porównaniu do Wisły woda płynie ospale) za dużo jest szczupaka i okonia, aby sandacz dał radę. Jednakże mogę się mylić
Oczywiście, wszystkie rybki wróciły do wody, może za wyjątkiem niektórych okoni, bo jak ten połknie to...żołądek na wierzchu
seb603 wielkie dzięki dla Ciebie, zgodnie z Twoimi wskazówkami usiadłem na kępie na przeciwko znaku 48 km na cypelku, tam był ciekawy dołek.
Moja ukochana Wisła wróci już niedługo do normy, jednakże na bank wróce nad Narew, ale już na troling i spina bo rzeka kryje w sobie sporo drapieżnika