Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

flomaker

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    80
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez flomaker

  1. Dziś wypróbowałem nowonabyty kijek na sandacze. Celem wyjazdu było poćwiczenie opadu. Najpierw Odra Wschodnia, gdzie powalczyłem z zaczepami, później bulwar śląski, gdzie trochę zmarzłem. Było kilku spławikowców, jeden wędkarz z dropem, i dwóch na grunt. Ogólnie to żadnej rybki nie widziałem i z żadną kontaktu nie miałem.

  2. Posiadam podobny - robiliśmy kiedyś kilka takich i jeden został nieodebrany- tylko mój jest podwójny - czyli ma dwie platformy - na dół można wrzucić szpej, a na górze łowić - nogi chyba około 2m. Platformy o wymiarach około 1x1m - musiałbym pommierzyć, bo leży w piwnicy drugiego mojego mieszkania. Jakby kto chętny to pisać.

  3. Jesteśmy rodzicami 3,5 leniej córeczki Izy, z miotomią (wiotkością) mięśni oraz zatruciem metalami ciężkimi, których przyczyny obecnie są w trakcie diagnozowania. Codzienna rehabilitacja, przyjmowanie drogich leków i suplementów oraz dalsza diagnostyka są jedyną szansą na rozwój, a w przyszłości samodzielność.

    Dzięki wsparciu i zaangażowaniu Darczyńców w przekazaniu 1% podatku za rok 2011 dla naszej córki, możemy kontynuować diagnostykę oraz wysyłać córkę na turnusy rehabilitacyjne. DZIĘKUJEMY ZA POMOC

    Bardzo chcemy pomóc naszej Izie, robimy wszystko, aby móc zapewnić jej opiekę najlepszych specjalistów, dostęp do kosztownych badań wykonywanych w Wielkiej Brytanii lub USA oraz zapewnienie wszystkich potrzebnych leków i suplementów sprowadzanych z laboratorium w USA. Niestety nie jesteśmy w stanie pokryć wszystkich kosztów z tym związanych.

    Dlatego zwracamy się do Państwa z prośbą o przekazanie 1% podatku dochodowego za rok 2012 na rzecz naszej córki Izabeli.

    Aby przekazać 1% podatku dochodowego należy podać nr KRS:

    0000037904 .

    W rubryce „cel szczegółowy 1%” należy wpisać:

    Izabela Witkowiak 14574 .

    Z całego serca dziękujemy Wszystkim Darczyńcom.

    Rodzice Izy

  4. Szukam wędziska do łowienia z brzegu z opadu w szczecińskich odcinkach rzek (spółdzielnia regalica i SUM). Chcę się nauczyć tej metody. Obecny mój spinning Robinson Hussar do kilkunastu g jest fajny do niewielkich blach, ale podbić kilkunastogramowej główki już nie umie, a jak już pstryknął mi sandaczyk, to nie mam szans go zaciąć tym parabolikiem nawet z plecionką na szpuli.

    Na rynku jest ogromny wybór, a w necie skrajne opinie o modelach (doktoryzuję się w sieci już tydzień i coraz mniej wiem). Jedne kije przeszacowane inne nie doszacowane.

    Budżet - około 300PLN

    Przynęty - gumy czy inne koguty 15-30g (chyba,że jakiś kolega z Sz-na wie, że będę potrzebował cięższych (np na Cegielince (PZW), most Cłowy, Parnica)

    Długość - 2,40 - 2,60m

    Waga - żeby mi ręki nie urywało po godzinie.

    Nie wiem - jakiej dokładnie akcji potrzebuję - czy fast, czy x-fast, ale to też jak wiemy zależy od firmy, bo kijek firmy A o akcji x-fast może być wolniejszy od tego z firmy B z akcją fast.

    Pomacałem wędziska w dużym sklepie, ale z braku doświadczenia w metodzie nie wiem co preferuję. Pewnie wyszło by nad wodą gdyby mieć kilka zestawów z sobą.

    Poleci ktoś jakiś model, którym łowi w podobnych warunkach?

  5. W tym roku przećwiczyłem wszystko. Najlepiej, najprościej kleić kukurydzę... kukurydzą.Po prostu ugotujesz te 7 kilo kuku, to około kilograma odsypujesz i mielisz (ja używam blendera - musi być mocny) jak pozostałe 6 kilo będzie miało z 40-45 st.C - mieszasz wszystko razem i robisz kule. Nie wydajemy na dodatkowe spoiwa, łatwiej lepić te 100-150 kul w domu brzy blacie, niż nad wodą (jakieś 30-40min lepienia) ładnie się sklejają, nie rozpadają przy uderzeniu w wodę. Strzelałem z procy, rzucałem petem. Żadnych problemów. Po porcjuj sobie na 4 części do mieszania.

  6. Wczoraj lightowy popołudniowy wyjazd z rodzinką nad Odrę. Od początku brania na białe i czerwone robaki. Połowiłem ładnych grubiutkich leszczyków na 25-35cm i trafił się jeden rozpiór 30+. Wiało strasznie i ciężko było zobaczyć branie. Koszyki 80g wypełnione zanętą jechały tak jak normalnie w tym miejscu 40stki. Dużo moczarki już 10-12m od brzegu. Pod wieczór wiatr ucichł, ale skończyły się też brania.

  7. W wędkarstwie zawsze jet dobrze, jeśli sprawia Ci to przyjemność i nie łamiesz RAPR :)

    Jakby przynęty zaczynały pochłaniać zbyt dużą część "wolnego" budżetu, możesz zaopatrzyć się w odczepiacz przynęt. Część przynęt udaje się odzyskać. Ale jeśli będziesz miał pecha to stracisz i sam odczepiacz :)

  8. Kupiłem Okumę RAW II 55 - do leciutkiego (250g wagi) feederka Daiwy wydaje się być za duży, ale jak na żyłce jest koszyk 80g, to już jest fajnie wyważony zestaw. Zwijanie to sama przyjemność - jest moc. Wykonanie i praca bardzo fajne. Trochę mało wygodna rączka i składanie trochę kiepskie (choć solidne). Ogólnie jestem bardzo zadowolony.

  9. Temat rzeka - warto - nie stoisz jak ciele w sklepie, restauracji, wypożyczalni aut, WC, lotnisku, w miejscach rozrywki, na ulicy pytając o drogę, hotel, ciekawe miejsca czy dzwoniąc po pomoc - gdziekolwiek poza granicami kraju - nieważne - Czechy, Niemcy, czy gdziekolwiek dalej Afryka, Ameryki, itd - w każdym cywilizowanym kraju angielski daje możliwość komunikacji. Do pracy Ci ktoś przyjedzie - byle serwisant do drukarki, innej maszyny, czy to przemysłowej, czy innej - dogadasz się jak człowiek. Dwa tyg temu jechałem pierwszy raz pociągiem od 8lat i na stacji w Krzyżu (taki koniec świata) przestraszeni Irlandczycy nie mogli dogadać się z panią w okienku - umieli tylko "peron" i "Poznań" - pani mówiła do nich wolniej, głośniej i dużymi literami - nie pomogło. Pomogłem. Pojechali. Internet - tu fora, strony, witryny wszelkie anglojęzyczne to ogrom wiedzy - często manuale, testy, opisy, dokumentacje są niedostępne w Pl, a dostępne w sieci w lengłidżu. W dzisiejszym świecie to norma - możesz kaleczyć, ale jeśli choć trochę znasz język i Ty oraz Twój rozmówca chcecie, to się dogadacie.

  10. Szukam kołowrotka do feedera 150g na Odrę, który będzie zwijał koszyki 80-120g bez zająknięcia. Mam okumę travertine baitfeeder 40 jestem zadowolony, ale budżet mam do 400 PLN, więc może coś lepszego polecicie. Coś nieco większego, mocniejszego może? Okuma wydaje się być niezniszczalna z koszykami 60g. Boję się, że przy cięższych koszykach będzie się szybko eksploatować z kolejnymi kilometrami nawiniętej żyłki. Zwijając koszyk 80g z zanętą + kilowy leszczyk w nurcie czuć już mocno obciążenie na korbce. Preferuję młynki z przednim hamulcem, ale przy feederze to nie jest konieczne. proszę o propozycje sprawdzonych kręciołków.

  11. Feederek PROCASTER HEAVY FEEDER 360/150g fajny kijek - cieniutki blank, ładne wykonanie, nie jest sztywną pałą - ugięcie przechodzi w parabolę. Kilka koszyczków i bardzo udany zakup Repel 100 - przetestowany dziś - sprawdził się bardzo fajnie.

  12. Odra zachodnia wczoraj wieczorem - ustał zachodni wiatr i rybki zaczęły współpracować. Trzy leszczyki na feederka: 41cm,17cm,28cm strasznie chude i słabe. Największy był poza wodą może z 25 sekund, a i tak musiałem go długo uruchamiać, bo się rozleniwił i chciał grzbietowym popływać. Ostatecznie rybki w formie wróciły na żerowisko. Porzucałem trochę spiningiem za szczupłym (bo żal trochę takie słabe rybki łowić, bo to holuje się jak dodatkowy koszyk i jest duże ryzyko uśmiercenia), ale albo on nie chciał atakować, albo ja jeszcze nie umiem go łowić.

  13. Ale to i tak musi ko podnieść z np auta i wsadzić na wózek, z wózka podnieść i wrzucić do łódki/pontonu. Tu musi być jakiś pas biodrowy, bo nawet szelki wywrą duży nacisk na klatkę. Może pas kulturystyczny - ma dużą klamrę i można do niego przypiąć np karabińczykiem ww. pas transportowy.Wtedy kucasz, podpinasz, wstajesz - obciążenie przenosi miednica i nogi. 10m przejdziesz małymi kroczkami (z powieszonymi talerzami 40kg czasem w siłowni podchodziłem parę kroków do poręczy).

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.