-
Liczba zawartości
3 451 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez madi
-
-
No chłopaki doopa blada, że tak powiem
w niedzielę wytargałam leszcza, mój "chłop" - nic.... więc z jedną leszczyną do domu nie wrócę, bo sępów troje oddałam mu wolność
w poniedziałek kolejna próba od rańca, efekty: jak zwykle jedna leszczyna taka nawet ok na spławiczek oczywiście, mój "facio" na koszyczek z gruntu wyciągnął ..... 2 podpierdółki jazgacza - no szlag by trafił Zero brania, nawet te płoteczki, w których łowieniu to jestem szpec. Jestem tylko ciekawa jak poszło sąsiadom z drugiego brzegu, najpierw wycinali trzinkę formując sobie nowe stanowisko, a potem łódeczka bach na wodę i kilka rundek z żywcem na sandałka, oj ciekawe...
Jutro kupię sobie tuńczyka w puszcze, tak mi się rybki chce
Pozdro
-
Fakt, tasiemcem się nie zarazimy...
Jednak na samą myśl człowieka odpycha ryba z nadętym bebechem no bo wiadomo o co chodzi, albo też przy obróbce okaże się ża nasza kolacja ma lokatora bleee
No cóż ale z drugiej strony patrząc, to czy mamy pewność że rybka kupiona w sklepie była zupełnie zdrowa??
Przypadek z życia wzięty: pewien gość z tzw. rybaczówki opychał na lewo po wsiach rybki z tasiemcem (wyczyszczone) wszyscy wsuwali aż miło i to dlatego, że nie mieli zielonego pojęcia co owa sztuka miała we flakach.
Osobiście wolę sobie sama złowić kolację, ewentualnie zamówić pizzę i walnąć okocimka z żalu braku brania.
Nara
-
No więc trasa Kłodzko - Bardo (innymi słowami na Wrocek) w Bardzie odbijamy w prawo, przejeżdżamy przez tzw. dziury - dosłownie też rzut beretem i jesteśmy przy zakładzie wydobywajacym żwir i jego pochodne Pilce nie jet to jeden zbiornik, lecz pajeczyna dróg, które prowadzą do kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu jeziorek mniejszych i wiekszych. Natura, natura, dzikie chaszcze i te cholerne szerszenie Więc jesli ktoś kojarzy, czekam niecierpliwie na doświadczenia z tych łowisk.
Pozdro
Jutro jadę, jutro jadę
-
Jasne, 3mam !!
A co do pogody to u mnie taka sama, rad nie rad dzieli nas jedynie nie cała setka km.
Ja na deszczyk mam sposób - płaszcz wędkarski, w którym wyglądam jak w kondomie no i oczywiście browarek (bez tego na rybki nie jadę)
Daj znać, ja się odezwę w poniedziałek.
Pozdro
-
Dzięki, dzięki
Własnie szykuję się na jutro eskapadę mam nadzieję, że oprócz leszczyków, wzdręgi, okonka i hurtowej ilości płoteczki na żywca wyciągnę w końcu coś konkretnego. Zobaczymy... Sprzęt przyszykowany, robaki, świetliki i zanęta kupione + czosnek oczywiście i róznego rodzaju płatki owsiane Hyhy trzymajcie kciuki.
Pozdro
-
Może mi ktoś cokolwiek napomknąć o najefektowniejszych metodach połowu na tych zbiornikach? Chodzi o spławikowanie, grunt, spinning i oczywiście nęcenie na różne gatunki ryb. Jeżdżę tam bardzo często ale coś nie mogę trafić w gusta kulinarne tam zamieszkałych rybek. Może jest tu na forum jakiś stały bywalec na Pilcach?
Dzieki z góry.
Co robić z jazgarzami ?
w Ekologia
Napisano
Możliwe, całkiem możliwe....
Kurcze mi to ostatnio ani na płoteczkę, ani na karasia a tym bardziej na jazgacza (złowionego na grunt z koszyczkiem) nic a nic nie brało....
Coś te drapieżne na zywca mego nie poleciały
pozdro
madi