No niestety Maćku tak niestety bywa. Często kogut jest nazywany szarpakiem, ale tylko tak mi się wydaje przez zawistnych ludzi, którzy nie potrafią skutecznie łowić sandaczy a widzieli jak to robią klasowi koguciarze. Idąc dalej może zakażą też używania przynęt Storma ( tam też jest kotwica ).
Ile wam się zdażyło raz podchaczyć sandacza czy inną rybę za grzbiet. U mnie to sporadyczne przypadki, a zacięcie sandacza pod pysk to norma ( przecież on tak atakuje ), za brzuch też norma ( w przypadkach gdy nie żeruje tylko zabija małe rybki ), za ogon (bardzo rzadko), gdy sandacz idzie za przynętą i nagle zawraca trafiając właśnie w koguta.
Ciekawą rzeczą jest to że piszą o kogutach że szarpak, a na zwykłe gumy uzbrojone w pojedyńcze haki podchaczeń nie ma ?
Zostawmy temat koguta - szarpaka. Ludziom nie da się przetłumaczyć.
Pozdrawiam,
Michał.