Skocz do zawartości
tokarex pontony

kelul

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    191
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez kelul

  1. Zakładając, że za nowego Reda 10400 zapłaciłem 280 zł cena 562 zł mało się mi kalkuluje, powiem brutalnie - jest nie do przyjęcia i tak faktycznie jest, bo w moment znalazłem największego za 510 zł.

    Druga sprawa to mimo, że go nie rozkręcałem jestem pewien, że w środku jest to ten sam kołowrotek (czekam aż ktoś to potwierdzi) i dopłacamy za typowy facelifting, zastanawia tylko inne przełożenie.

    Zapominając oczywiście o RedArcu kołowrotek bardzo fajny.

  2. Cormoran to była kiedyś znakomita firma, teraz po przejęciu przez Daiwe to firma jak każda inna.Ma dobre produkty i ma też buble.Chcesz zestaw za 600 zł na lata , to powiem tak - ten kij pewnie wytrzyma wiele sezonów, ale kołowrotek to nic szczególnego, raczej słaby wybór.Proponowałbym jeżeli chcesz zostać przy wędkach Cormorana wędkę z serii Black Star CM Spin (przedostatnia seria nie ta na 2011 r.) - 2,70m/5-25g lub 7-35 , dobry mocny i czuły blank + przelotki i uchwyt Fuji ( na Allegro za około 250 - 300 ) + kołowrotek Spro Red Arc (300) lub Ryobi Zauber (350 zł) i będzie to bardzo dobry zestaw.Tylko z tym morzem to chyba jakieś żarty ?

  3. Tak patrząc na same aspekty dotyczące CW czyli wyrzut 15-45 g świadczy o tym, że jest to wędka, którą można zakwalifikować jako średnio ciężki spinning.Myślę, że niewiele osób ją ma (mogę się mylić) i trudno będzie o rzeczowe opinie osób testujących.Małe wobki jeżeli stawiające opór w wodzie to może się połowi, reszta czyli wszelkiego rodzaju blachy i gumy no to pewnie na cięższych główkach.Jak dla mnie to nie martwiłbym się o rzeki i głębsze partie zaporówek tylko zastanowił czy do połowu w stawie nie będzie to zbyt duży kaliber.CW i dodatkowo informacje o pogrubionym dolniku świadczą raczej o tym, że spinning na grubszego zwierza.

  4. Ja się nie kłócę, namaściłeś mnie jako ''mięsiarza'' i nie zatrzesz tego choćbyś pisał posty na całą stronę.Ocena innego użytkownika na podstawie opinii wynikającej z treści postu (zrozumiałego dla wszystkich i niczym nie wychodzącemu poza etykę nawet fanatycznych zwolenników C&R), brnięcie i snucie domysłów, że jadę na niewymiarowe sandacze aby schować je do siaty świadczy o tobie i twoim poziomie kultury - stosunku do poruszania się w internetowym świecie, tyla mam Ci na temat twoich postów mnie dotyczących do powiedzenia.Nie wiem skąd wynika twoja frustracja, czy z tego, że na 120 wyjść nad wodę tylko kilkanaście wypraw kończy się dla Ciebie jakimiś atrakcjami, czy jest jakaś inna głębsza przyczyna.Po prostu nie pisz o kimś kogo nie znasz jakiś dziwnych wywodów...

    Kwestia mięsiarstwa to inna sprawa, co ja mam zrobić ? Na policję skarżył się nigdy nie będę bo mam o nich własne zdanie i można im co najwyżej zgłosić kradzież auta aby nie stracić możliwości odszkodowania z AC.Kontrole wszelkiej maści to jakaś kpina, pytam się gdzie są Ci ludzie mający się zajmować ochroną naszych wód ? Czy może mam sprawiedliwość wymierzać osobiście aby jakiś dziadek wrzucony do wody się utopił lub miejscowy cham stracił zdrowie w wyniku pobicia i skarżył mnie do końca życia w sądzie ? Sam widzisz dochodzi do tego jeszcze ogólny dostęp do ''wielkiego dobra'' jakim kiedyś był samochód - teraz wydasz 500 zł i masz jakiegoś sztrucla, który ledwo się trzyma kupy, ale tyłek dowiezie zawsze i wszędzie...i mamy nad wodą tłok.Pamiętam dawniej (dwadzieścia kilka lat temu) jak aby dojechać nad Zalew Sulejowski potrzeba było z Łodzi przesiadać się w Tomaszowie z pociągu na autobus, który jechał dodatkowo o dziwnych porach po czym wędrówka z tobołami przez las.Zajmowało to 3/4 dnia jednak to były czasy :wink: Pamiętam jednak, że buraków i kłusoli nad wodą nie było mniej niż dziś... Niemniej każdy korzysta z auta i chyba dobrze, że możemy się nimi cieszyć.

    Podsumowując - presja wędkarska, nieudolne gospodarowanie wodami, nieprzemyślane zarybienia w małych ilościach, poprawianie natury, POSTĘP CYWILIZACYJNY , kłusownictwo, i ogólnie pojęte mięsiarstwo - czasu się nie oszuka i myślę, że będzie niestety coraz gorzej jeżeli nie wejdą w życie radykalne zmiany - Jak dla mnie to ja mogę nawet płacić 500 zł składki za wędkowanie tylko niech ktoś się zatroszczy o wodę a prawdziwych mięsiarzy i kłusoli zacznie szukać codziennie, niech mnie kontrolują nawet kilka godzin dziennie, rozstawią kamery czy wystrzelą satelity - NIECH KTOŚ SIĘ W KOŃCU ZAJMIE GOSPODARKĄ I OCHRONĄ WÓD !

  5. Dzięki, w takim razie odpuszczam - jestem zdesperowany bo chciałem porzucać za sandaczami na końcówce sezonu a nie mam czasu na wyjazd nad Wisłę.Nie przepadam za tym miejscem za zaporą, ale słyszałem, że coś tam jakieś małe sandaczyki grasowały dlatego chciałem to sprawdzić.Pomyślę nad inną miejscówką, może zmienię cel wyprawy - rano wstanę i zadecyduję.Dzięki

    "słyszałem, że coś tam jakieś małe sandaczyki grasowały dlatego chciałem to sprawdzić"

    i to ma być powód, żeby wybierać się kosić te małe sandaczyki tak? Tym jednym zdaniem pokazałeś jakiej maści typy jeżdżą za zaporę. Tak do ciebie mówię, właśnie dlatego już nie ma ryb, bo tacy jak ty jeżdżą za zaporę na rzeź. Odpowiedz tu nam wszystkim: po kiego grzyba chcesz sprawdzać, czy biorą małe sandaczyki i to na dodatek na owisku,. którego nie lubisz??? Więc po co chcesz tam jechać? Ja ci powiem...po mięcho. To absurd i wstyd

    Zanim zaczniesz następnym razem wypisywać na mój temat jakieś dziwne domysły to najpierw ustosunkuj się może w końcu do tej swojej wypowiedzi - najpierw wyzywasz mnie od mięsiarza, który pojedzie łowić nawet w szambie aby tylko złowić rybie mięso po czym czepiasz się mojego optymizmu, który chyba sam sobie zresztą wymyśliłeś ponieważ wielokrotnie pisałem już na forum co sądzę o odcinku Warty powiedzmy od Biskupic po granicę okręgu - woda w pierwszej kolejności zrujnowana przez osuszenia, które były zanim jeszcze się pojawiłem na świecie i gwóźdź do trumny - wybudowanie zalewu.Mój faktyczny optymizm jest taki, że cieszę się z samego wyjazdu w te strony i każdego złowionego szczupaczka lub okonka, w poszukiwaniu wędkarskiej przygody i realnych wędkarskich marzeń wybieram inne łowisko, niestety (a może na szczęście) to inny okręg i województwo.

  6. Ja nie powiem, że miałem w ręku wszystkie spinningi Shimano, ale z wielu modeli jakie oglądałem wyraźnie widać, że te o małym CW (jak dla mnie mały to 25 g w dół), będzie trudno kupić pracującą typowo szczytowo, szybką wędkę i radzę raczej poszukać u konkurencji.Z drugiej strony w moim mniemaniu wędka na bolenie lub na klenie nie powinna być bardzo sztywna - wszystko zależy od punktu widzenia - jednak kupowanie wklejanki z przeznaczeniem na te gatunki to już nieporozumienie, żeby nie powiedzieć , że do woblerów totalny absurd.

  7. Właśnie wróciłem do domu, przed zalewem stan wody całkiem dobry do wędkowania jednak to i tak nie to co było choćby rok temu na jesieni.Pogoda taka jak lubię na rybach - wiaterek i zachmurzone niebo bez opadów.Spotkałem dwóch wędkarzy, coś tam skubali drobne rybki typu jelec i inne takie - drapieżnika wszelkiej maści dziś na wędce nie poczułem, sezon za Warcie chyba też w tym roku już zamykam, jeżeli jeszcze raz nie pojadę w te strony to oficjalnie zakończę go na Wiśle.

    Pozdrawiam

  8. tatamarcelka, z tego co wyczytałem to nie spotkałem na tym forum bardziej płaczliwej osoby ''niema ryb, niema ryb , bezrybie, nic niema, kiedyś to, kiedyś tamto'' - obudź się - tamte stare czasy na Warcie nie wrócą bo łąki zostały osuszone i wybudowano Jeziorsko, nie przeszkodziło mi to jednak w wyjęciu kilkudziesięciu wymiarowych szczupaków z wód Warty w woj.łódzkim i kilku ładnych okoni, miałem też na wędce szczupaka i to taką sztukę, która trzy razy nie weszła do podbieraka i w końcu się spięła dlatego życzę troszkę więcej optymizmu- ryb niema może tak jak dawniej jednak połowić można.

    Co do opinii o mnie to nie baw się w Sherlocka Holmesa i nie wysnuwaj ich z postów internetowych.Napisałem wyraźnie, że nie posiadam czasu na wyjazd nad Wisłę - łowisko, które traktuję priorytetowo i to tam jeżdżę na prawdziwe ryby.Wyjazd nad Wartę traktuję typowo spacerowo (plecaczek i wędrówka brzegami-powrót do auta na obiad do domu).Wyraźnie zaznaczyłem jednak cel wyprawy - sandacza (którego w Warcie jest dokładnie tyle co piszesz) a wiesz czemu ? Ponieważ szczupak od 1 grudnia ma okres ochronny i głupio mi nawet wtedy jest jechać z zamiarem złowienia go i wypuszczenia.A dziwisz się czemu napisałem ''sandaczyki'', a co miałem napisać ? Sandały ? ucieszyłbym się nawet z niewymiarka, który wylądowałby w wodzie... bo chcę przetestować dziś mój nowy kij i tyle...

    Zastanów się następnym razem co piszesz bo widzę, że z początku miałem inne zdanie na temat twoich postów ale ile można narzekać i wszędzie szukać mięsiarzy ? :???:

    Właśnie jadę na inne łowisko porzucać po prostu do wody , gdzieś gdzie niema wędkarzy, kilka godzin relaksu i do domu.

  9. Dzięki, w takim razie odpuszczam - jestem zdesperowany bo chciałem porzucać za sandaczami na końcówce sezonu a nie mam czasu na wyjazd nad Wisłę.Nie przepadam za tym miejscem za zaporą, ale słyszałem, że coś tam jakieś małe sandaczyki grasowały dlatego chciałem to sprawdzić.Pomyślę nad inną miejscówką, może zmienię cel wyprawy - rano wstanę i zadecyduję.Dzięki

  10. Witam, mam zamiar jutro się wybrać i w grę wchodzi warta za zaporom - ten odcinek 1500 m , i mam pytanie jak wygląda stan wody w tym miejscu, czy w środku tygodnia od rana do południa będzie tłok i czy jest szansa na jakiegoś sandaczyka bo powyżej Jeziorska to jest dla mnie ryba widmo.

  11. Jak dla mnie to jest piękny sprzęt i jestem raczej pewien, że będziesz zadowolony.Co do Zaubera z dokręcaną korbką to może skusisz się na nowe wypusty Spro na 2012 r., jeżeli nic nie znajdziesz ?

  12. No żeby nie było niesmaku po zakupie...Exceler to super wędki jednak porównanie z Dragonem HD Pike pozbawione jest sensu.Kolega pisze ,że oczekuje ''nie dużego ugięcia nie chciałbym by kij giął się aż po dolnik'' - to chyba wyklucza ten model Daiwy.

  13. No tak ale kolega zaznaczył, że szczupaki i mniejsze sumy.Rozumiem, że takie maksimum 20 kg dlatego da się to spokojnie połączyć.Przykładowo podam Shimano Beastmaster MH , czy SHAKESPEARE UGLY STIK Custom Graphite do 40 g.Na te wędki można połowić i większe sztuki.Co do szczupaków to też nigdy nie wiadomo kiedy trafimy na okaz.Ja już raz straciłem pięknego, który giął spinning 5-25 po dolnik a hamulec grał najpiękniej w mojej dotychczasowej karierze, powodem był brak podbieraka w niedogodnym miejscu a dokładniej podbieraka o odpowiednich wymiarach :mrgreen:

  14. Jeszcze raz powtórzę - rzekę zniszczyli ''spece'' od ulepszania natury, osuszenia, regulacje ...co do Jeziorska to faktycznie najlepiej wysadzić w powietrze...choć kto wie, może to właśnie tam mogą się jeszcze schować większe sztuki.

  15. Dziara poleca bardzo fajny kijek jednak musisz dołożyć kilka złotówek bo z pewnością będzie kosztował około 200 zł - nastawiając się na szczupaki i niewielkie sumy po samym CW mogę zasugerować ten 270 20-60 g, kołowrotek nie będę oryginalny bo w takim przedziale cenowym polecam zawsze Spro Passion (jak największy) ale i tu kilka zł trzeba dokombinować.Osobiście ''poprawnie politycznie'' byłoby mieć na szczupaki model 10-40 a na suma 40-80 g lub 50-100 z akcentem na tego drugiego jeśli myślisz o konkretniejszych sztukach a masz słabe nerwy i ewentualna porażka bardzo by Cię zdenerwowała...

    Co do łowienia z łódki to 270 da się jednak chodzi o komfort - trudniej się zarzuca pod drzewami, przeszkadza kolega z drugim kijem itp.

    Żyłki HM 80 mogę polecić z czystym sumieniem.

  16. Tak jest, dlatego właśnie nie kupiłem żadnego Zaubera ze względu na tą rączkę, która na pewno złapie luzy.Jest jeszcze Rybi Arctica z ''normalną'' rączką (ciężko kupić) i droższa z karbonową.Co do Spro to z pewnością nie jest wodoodporny i wszelkie moczenie źle na niego wpłynie (wystarczy osuszyć), podczas wilgotnych dni możliwa będzie terkocząca praca i to jedyny jego minus.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.