W niedzielę byłem pod tamą i lipa, kompletnie bez brania. W cześniej zajrzałem na jeziorsko koło dworku, na rozlewiskach jest jeszcze lód. W Brodni małe pasy lodu przy brzegu i tu ciekawostka, pod tym lodem widać stadka płotek i okoni. Tam gdzie nie było lodu, ryb nie było. Za to ornitologicznie wiosna pełną parą ruszyła. Rano jak przyjechaliśmy na dworek, to powitał nas klangor żurawi. Pod tamą czapla jako chyba jedyna złapała w tym dniu rybę i odleciała. W Brodni stada ptaków, gęsi, kormorany, kaczki, mewy. wszystkie drą dzioby ile wlezie. WIOSNA