Napisze pare słow na ten temat, poniewaz jest to bardzo dobre poejscie do sprawy na temat wypuszczania lub brania ryb złowionych przez wedkarza. Ja jednak toleruje zasade złapac i wypusc, poniewaz sadze , ze nie ma sensu brac ryby tylko je łapac dla przyjemnosci. Sa czasem takie dni nie zaprzeczam wyzej postawionej tezie mam ochote wziasc rybe do domu i zjesc ja po upieczeniu w piekarniku. Wiec mysle ,ze ten temat jest podzielony miedzy wedkarzami. !!!