Witam.
Jako Konopniczanin, który wędkuje od 25 lat w jej okolicach napiszę jak to wygląda z pkt widzenia człowieka biegającego po jej brzegach 3 x w tygodniu.
1. Klenie skończyły się jakieś 5-6 lat temu (mam na myśli takie 40+). Ich już nie ma. Co roku jest coraz gorzej. Świetnym wskaźnikiem ich obecności jest obserwacja kawałka chleba puszczonego z mostu po powierzchni rzeki. Kiedyś znikały po 20-30 metrach, teraz traci się je z oczy ze wzgledu na odległość, albo cierpliwość). Ta rzeka dosłownie roiła się od tych ryb nie tak dawno jeszcze.
2. Jazie są w ilości śladowej tylko wiosną. Latem od 10 lat nie złowiłem żadnego (w tym roku na Widawce średnio 3-4 na wyjazd).
3. Brzany jakieś 10 lat temu zostały wytrute (jako ryba denna). Ogrom ich płyna śniętych wczesną wiosną, albo późną jesienią - nie pamiętam. Od tamtego czasu widziałem może 10 szt. złowiłem 4 (cztery).
4. Boleń (moja ulubiona ryba obok brzany). Ich już praktycznie nie słychać. Nie biją, nie gonią. Od dwóch lat nie złowiłem żadnego.
5. Sandaczy też nie ma, nie słysząłem, żeby ktoś złowił.
6. Okoni i szczupaków zatrzęsienie, ale złowienie wymiarowego szczupaka jest sukcesem.
7. Nie wiem jak teraz, bo już tak nie łowię, ale jeszcze 3-4 lata temu było od groma sumów. Takich po 30-40cm. Wystarczyło na płyciznę (czyli w przypadku Warty gdziekolwiek) rzucić po zachodzie na rosówkę i co 10 minut branie. Traktowało się je jak natręty.
8. Jest sporo miętusów, ale małych.
9. O leszczach się nie wypowiadam bo nie łowię ich.
9.1 O rybach typu świnka (popularna niczym kleń kiedyś), czy certa to już zapomniałem.
10. Mała Wieś (ujście Oleśnicy) to centrum lokalnego kłusownictwa.
11. W Warcie nie ma wody, sa jej śladowe ilości.
12. Z kasy ze składek zarybia się łowiska specjalne kół.
13. Wedkarzy jest tyle, że wszystkie ścieżki wzdłuż brzegu pozarastały (np ci co znają tak zwaną "skarpę" (urwisko około 300m w górę rzeki od starej tamy) i nie byli tam w ciągu 3-4 lat mogą już tam nie dojść, a kiedyś chodziły tam całe wycieczki).
14. Coraz częściej jeżdżę nad Odrę.
Szczerze odradzam i wielce nad tym ubolewam.