Witam, mam dość nietypowe wymagania odnośnie kija który chciał bym zakupić.
Szukam już od dłuższego czasu (nie jest to 15 minut, lecz kilkanaście dni ) kija spiningowego o dość specyficznych parametrach.
Ale od początku. Od dawna interesuję się wędkarstwem, lecz od dziecka byłem 'uczony' na metodzie spławikowej i do dzisiaj często jej używam, choć w zeszłym roku zainteresowałem się spiningiem. Na początku próbowałem łowić moim teleskopem 3,4m ale mijało się to z celem. Odkopałem więc stary kij przeznaczony do spiningu (prawdopodobnie po dziadku) ze strychu, poszedłem nad wodę i niesamowicie się zdziwiłem jaka to przyjemność łowić tą metodą. I tu kończył by się problem bo po co kupować nowy kij, skoro ten idealnie mi odpowiada?
No i właśnie tu gdzie kończy się jeden problem zaczyna się drugi oraz to nietypowe wymaganie odnośnie kija: uwielbiam piesze wędrówki.
Plecak na plecy, woda, trochę jedzenia i znikam na kilka dni w lesie, nad rzeczka czy jeziorkiem (swoją drogą polecam, rewelacja). Dlatego jakiś czas temu kupiłem kij (wcześniej wspomniany 3,4m) o długości transportowej około 50cm i bardzo niskiej wadze. Nie mogę pozwolić sobie na długość transportową dłuższą niż 60 no max 70cm, żeby nie haczył o różne wystające w lesie rzeczy a kij wsadzony do plecaka bo ręce wolę mieć wolne, nie chciał bym go od razu połamać a nie potrafię na każdym kroku uważać.
Tak więc podsumowując, czy istnieje w ogóle kij spiningowy (składany, nie teleskopowy) o długości transportowej do 60-70cm i długości po rozłożeniu koło 270cm (takiego teraz używam i jest jak by idealnie robiony pod moje preferencje). Czy to w ogóle ma sens? Czy kij 4 częściowy będzie się czymś różnił od 5 częściowego teleskopu? Swoją drogą nie miałem w ręku nigdy teleskopu tak delikatnego jak kije spiningowe, może po prostu nie znalazłem tego odpowiedniego... Niby istnieją teleskopy spiningowe, ale jak już wspomniałem nie podoba mi się ich praca podczas holowania choćby przynęty.
Pozdrawiam, Michał.