o co kaman bo ja nie w temacie :D
Kiedyś pewien "wędkarz" z Łowicza musiał się pochwalić złapanym okazem aż na łamach gazety łowickiej,fama się rozeszła i Rydwanem a także stawami na Dąbkowicach(bardzo) zaczeli się interesować osobnicy lubiący nietypowe metody połowu,słyszało się to i owo od miejscowych,a i skutki były czasem widoczne.Wydaje mi się,że troche wyczucia byłoby wskazane,bo niestety ale coraz więcej nad wodą pojawia się niechcianych wędkarzy,którzy nawet śmieci nie zabiorą ze sobą,tylko się pozniej siedzi a dookola torby po zanętach i pudełka po robalach,krew zalewa jak sie na to patrzy.Ale tak było i chyba sie to nie zmieni,takie czasy,tacy ludzie...