Dziś w godzinach 10,00 do 14,00 od strony Przemszy z brzegu z dzieckiem i żoną lekki spin podchodziły okonki nawet ładne wychodziły z głębokiej wody ale nie stukały. Odprowadzały do końca i ... brakowało im tego czegoś. Na blaszki i inne sworki nie wychodziły wogóle.
A ja zabiorę dwa, trzy może cztery razy w roku po jednej rybce. A i to nie zawsze bo jak na razie to w tym roku jedna sztuka trafiła do domku. W zeszłym roku zabrałem sumika takiego 85 cm może nawet mniej. Był już niemal nie zjadliwy. Liczyłem na to że skoro z rzeki, malutki to będzie szczuplutki - a tu lipa. Tak więc ochrona-ochroną ale nie bierzmy ryb których i tak nie zjemy, lub zamrozimy i jemy je jak te tanie z Chin.
Z własnego podwurka. Zauważyłem gościa na łudce "podejżanego". PO godzinie Dzwonię na straż oraz policje. Straż.... nie dojechała , policja tak. P chwili prokurator. Dołek 48 szybka sprawa i po 1000 pln na głowe i 200 dla pzw za utracone rybki. Na tyle pzw sobie je wyceniło. Generalnie z działań policji jestem bardzo zadowolony, prokuratury może troszke mniej. Sądzę że 1000 pln za łowienie siecią 20metrową to nie za wiele. Gości było 3 nas dwuch plus kamienie . Nie bać się tępić i je.... ile wlezie. Nikt za Was, Nas tego nie zrobi.
He He. Ja na słodko. Gwiazdki truskawkowe. Landrynki do koszyka wraz z zanętą. Kolega wieszał je na włosa . Linki nie lubią ale karpiki, amury, leszcze. Na Wiśle te pierwsze a na mazurach ten ostatni kruluje /dokładniej skopex/.
Dzięki za pomoc, a tak dokładniej to... kiedyś w połowie brzegu od Przemszy były czciny. Potem podnieśli poziom wody. Czy to miejsce będzie najlepsze? Co tam jest najlepsze jokers, pinka, biały, gnojak, makaron z zapachem? Za moich czasów to tylko gwiazdki były . A tak nawiasem mówiąc to dwa sezony temu na Wiśle równierz . Wszysco "o" a ja zawsze coś miśkowatego.
Witam Was. Potrzebuje pomocy w znalezieniu serwisu Byrona. Może ktoś ma złamanego takiego kija to chętnię dokupie 2,3 oraz 4 element licząc od dołu. Nie wiem jakim cudem to złamałem. Poszedł podczas rzutu, dość silnego. Choć byłem pewien że to wytrzyma ale.... .
Jak komus zależy bardzo mogę równierz odstąpić pozostałe elementy.
Bardzo proszę o pomoc - pozdrawiam.
Cześć kolego.
Ja jestem z Oświęcimia a pracuje w Zatorze.
NIe słyszałem by kto kolwiek złapał sandacza w tym roku /poza jednym na spina przez kolege/. Coś się stało i mysle że zostały wyparte przez szczupaki i sumy. Wiem że to nie możliwe ale coś się z nimi podziało. Nie biorą na nic ukleja, guma, kogut - nic ich nie rusza. Spiningowaliśmy już trzy nocki w kilka osób i 1sztuka /50tka/.
Jak możesz to zaglądnij do łączan - na opaske na wprost parku krajobrazowego , na rzece. Jest tam taka mała altanka. Zawsze tam brały ciut 30 - do 100 m powyżej altanki. Na ukleje w nocy bywaja ładne węgorze a sumiki są chyba największe w okolicy.
Nie byłem tam w tym roku.
Witam na dziećkowicach nie byłe chyba z 10 lat. Ostatni raz jeszcze przed podniesieniem wody gdy do bulgota rzucało się z brzegu. Chciałbym się wybrać w tygodniu ale nie wiem "na co i gdzie" lubię łowić leszczyki czy karpie, węgorze na mazurach z gruntu, spining wiślany i sumy wiślane /te stacjonarne nocne/. Co sądzicie o łowieniu karpiówkami wcześniej wywiezione x metrów garnek ziarna. Sprzętem mogę rzucić około 80m. Jak chodzi o leszczyki to czy wybrać pinke, ochotke, czy ziarno. Jak dla mnie węgorz to tylko noc /poza deszczowymi dniami/ i tylko ukleja. Spining mam 20-60 szybki w nim pletka. Czytałem tu o spin na bulgocie czy z takim kijem mogę tam popłynąć czy musi być np czulszy. Jeżeli można to chciałbym się załapać na "lekcje" od obeznanych kolegów. Pracę mam taką że mogę się wybrać i w tygodniu.
Pozdrawiam i proszę o radę.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.