Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

michał34

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez michał34

  1. Dzięki za info. Wiem, że w okolicy są lepsze wody (chociaż bez szału). Ja w sumie bardziej byłem zainteresowany połowem sandacza na Rusałce. Wiem, że kiedyś łowiło się tam ładne sztuki z gruntu na rybkę. Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś informacje to proszę pisać.

    pozdrawiam

  2. Witam

    Nie ma co się kłócić czy złowione ryby zabierać czy wypuszczać. Jeśli wędkarstwo traktujemy jako naszą pasję i hobby, a nie sposób na pozyskanie mięsa odpowiedz jest tylko jedna - wypuszczamy. Dla osób, które nie widzą sensu w wypuszczaniu złowionych ryb przytoczę przykład naszego klubowego jeziorka, którego jesteśmy administratorami. Kiedy 5 lat temu zaczęliśmy opiekować się tą wodą poza drobnymi płotkami i "niedobitkami" karpia, szczupaka i tołpygi nic w niej właściwe nie było. Na wstępie naszej działalności zmieniliśmy regulamin na bardzo restrykcyjny z naciskiem na no kill , a i zezwolenia były sprzedawane tylko "pewnym" wędkarzom . Potem nastąpiły solidne zarybienia karpiem, amurem, szczupakiem, okoniem, sandaczem i linem. W dniu dzisiejszym jest to woda o jakich tylko można pomarzyć z potężnymi karpiami, szczupakami, okoniami. Jak myślicie dlaczego z "martwego" jeziora w ciągu 5 lat powstała bardzo rybna woda? Odpowiedzcie sobie sami.

    pozdrawiam

  3. Witam

    Panowie jeśli staw jest na tyle mały, że można ogrodzić go pastuchem to polecam ten sposób. Ja mam rozwinięte 3 plecionki pierwsza 10 ostatnia 35 cm nad ziemią pastucha 5,5 J (moc pastucha na dzika bo taki mi polecono ) i mam święty spokój.

    pozdrawiam

  4. Witam wszystkich to mój pierwszy post na forum. Po przeczytaniu "okrojonym" tego tematu nasuwa się smutna refleksja, że jeszcze długo nic nie zmieni się nad naszymi wodami. Nadal "mięsiarze" będą wiedli prym i zabierali co się da, a potem narzekali na brak ryb. Szkoda, że wciąż jest tak mało wędkarzy, którzy wypad nad wodę traktują jako pasję, hobby połączone z szacunkiem dla przyrody ( w tym dla złowionych ryb), a wciąż dużo jest "napełniaczy lodówek". Szczupak28 zamiast chwalić się jaki to z ciebie "skuteczny łowca" najpierw zacznij pogłębiać swoją wiedzę wędkarską, bo jak czytam w innym wątku jak chwalisz się zakupem spinningu 80 - 120 g na szczupaka i suma (niezłe połączenie :shock: ) to od razu widać na jakim poziomie jest twoje wędkarstwa. Chociaż może lepiej zostań przy tym kołku i nie ucz się skuteczniej łowić z pożytkiem dla normalnych wędkarzy. A jaki wpływ mają "mięsiarze" na populację ryb to widzę po swoich łowiskach, w których z roku na rok coraz mniej ryb.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.