Niedzielne wędkowanie zaczeliśmy ok.godz 8-mej i pierwszymi rybami które łapaliśmy były sandacze.
Złapaliśmy kilkanaście sztuk,były to same maluchy i stwerdziliśmy że popływamy za szczupakiem,trafiliśmy 4 sztuki miedzy 1,5 kg a 3,5 kg,jednego sandaczyka 48 cm i leszcza ponad 3kg za kapote.
Ogólnie jeszcze pare pustych brań i kilka spadów,jeden konkret na wędce ale niestety grot z kotwiczki się wyprostował i ryba się spieła.
W ten weekend znów się wybiorę,może bedzie lepiej a może nie....
Ogólnie wypad zaliczam do udanych.