Nie znałem chłopaka...Panie, świeć nad jego duszą!
Moje zdanie to całkowity zakaz poruszania się w rejonie 50m od wody. Maniacy tego sportu gdyby mieli odrobinę oleju w głowie poruszaliby sie po wyznaczonych przez siebie trasach, zalegalizowanych w UM. Liczę, że po tej tragedii komuś otworzą się oczy i ureguluje poruszanie się po piachach Pogorii 4. Sam przemieszczając się po tym terenie drżę ilekroć usłyszę warkot silnika. Kolejna sprawa to wjeżdżanie do wody i niszczenie miejsc lęgowych ptaków...o hałasie, wzniecanym kurzu i smrodzie spalin nie wspomnę.