Zgodzę się z tobą. Na prawdę fajne miejsca były. Tylko jedno mnie zastanawia, mianowicie z tego co mi się obiło o uszy to tam był jakiś punkt czerpania wody oraz dojazd do słupa elektrycznego. Jeśli się mylę to napiszcie. Od tej pory jak zagrodzili ten zjazd to nie ma gdzie posiedzieć za drapieżnikiem z brzegu, bo na łodzi to i lepsze miejsca od tamtego się znalazłoby.
Lubią uprzykrzać wędkarzom życie