Cześć...
Chciałbym podpytać gdzie czai się błąd lub czy wszystko robie ok...
Co do sprzętku mam 2 wędki 3,6m (dawałem ok 50zł / szt) z kołowrotkami też raczej z tej niższej półki...
Mam spławiki stałe 2g (chyba stałe - żyłka przechodzi przez górne oczko w spławiku i na "druciku" na dole gumka trzyma żyłkę). Obciążenie śrutem i na końcu haczyk na krętliku.
żyłka 0,20, haczyki nr 8
Grunt dawałem ok 1m (nie wiem jak tam jest głęboko) - ok 4-6m od brzegu spławik stał prosto.
Byłem kilka razy na stawach "Krzywie" pod Łodzią na kukurydzę, białego i czerwonego...
Pytam czy robie wszystko ok bo po 6-8h siedzenia nic nawet nie "pukło"....
Co robie nie tak... to raczej chyba nie "humory" ryb, że któryś raz jestem i nawet nie tyknie...