Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Jajko

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    27
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Jajko

  1. U mnie łowi się tak okonie na młódki (małe rybki). Boczny trok daje to, że przy braniu ryba bezpośrednio napręża szczytówkę nie czując oporu ołowiu (przy przelotowym ołowiu niby też tak jest). Znajomi łowiący właśnie tak okonie twierdzą, że jest to dużo lepsze rozwiązanie od tradycyjnego zestawu. Może dlatego, że z rzece (bo o niej mówię) nurt utrzymuje troka z żywcem nad dnem, może prezentuje się to jakoś bardziej naturalnie. Nie jestem w stanie opisać dokładnie zestawu, bo sam tak nie łowię. Pozdrawiam ;)

  2. Wolny bieg chyba nie będzie najlepszy do sygnalizowania brań... Szczególnie, jeśli chcesz łowić sandacze i ważne jest, aby zauważyć najmniejsze pociagnięcie. Elektryczny sygnalizator był by tutaj dobrym rozwiązaniem.

    A co do tego czy wolny bieg stawia sandaczowi za duży opór, to powiesz szczerze, że wydaje mi się to prawdopodobne. Rzadko mam do czynienia z jeziorowymi sandaczami, ale pamiętam sytuacje z pewnego jeziora, gdzie jeździliśmy na węgorza. W nocy na rybki było masę pociągnięć po kilka, kilkanaście metrów i ryba puszczała przynętę (kołowrotek z wolnym biegiem)... Zastanawialiśmy się co to były za ryby, wydawało nam się nieprawdopodobne, że to węgorze, aż w końcu ktoś wpadł na to iż w uklejach są dziury. Mogły to być tylko sandacze.

  3. Niestety żyjemy w takim kraju, gdzie większość wędkarzy i tak nie przestrzega wymiarów.. Czy ma być górny, czy dolny to i tak będą walić w łeb to co złowią.. Obojętnie czy ryba będzie miała metr, czy 20cm... :(

    Ale z drugiej strony jest coraz więcej uświadomionych, młodych wędkarzy szanujących ryby (widzę to np. po sobie :D) i wtedy ma to na prawdę duży sens! A to chyba jedyny sposób ochrony materiału genetycznego w naszych wodach...

  4. W Polsce nie wolno wabić ryb sztucznym światłem ;). Nie wiem jak ryby, ale mnie by odstraszała np. guma ze świetlikiem.. Kiedyś przez przypadek kupiłem fosforyzujące gumy, bo mi się kształt spodobał. Jak zobaczyłem, że one faktycznie świecą, to tak już ich nie ruszyłem. Powiem szczerze, że nie chodziło mi tu o zakaz, ale po prostu nie wierzę w taką przynętę..

  5. Przemalowywanie przynęt to chyba każdy zna :). Często, gdy blaszka obrotowa nie pracuje tak jak bym chciał przyginam jej skrzydełko, wyginam stery od woblerów co zmienia akcję i głębokość pracy, przeklejam ogony przy gumach (świetne połączenia na szczupaka: Ripper Mann's 10cm + ogonek od kopyta ;)). Rozklepuje też często do prawie prostych wahadłówki na bolenia, czasem je dociążam doklejając ołów. Jednym słowem kombinuję ;)!

  6. Piękne grzybki! U mnie, w okolicach Bydgoszczy jest słabo, ale tragedii nie ma. Mozna pozbierać trochę czarnych łebków (podgrzybków), ale w sumie nic więcej.. Nie ma porównania do zeszłego roku, i z grzybami i z rybami.

  7. Co prawda łowię z rzekach, ale ostatnio zakupiłem na prawde świetny kij i za śmieszne pieniądze (130zł) Mikado Tachibana Master Zander Spin 2,7m do 40gram, ale ma tak czułą wklejkę, żo można łowić okonie. Ma świetną szczytową akcje, nie "łamie" się za wklejką jak niektóre wklejanki. Gorąco polecam, dolnik akurat do łokcia, dobra cena, jest dość lekki i mocny!

    Jak Cię interesuje, to mogę wstawić fotki pracy kijka ;)

  8. Ja na przykład bardzo kombinuję, przy prowadzeniu przynęty na opadzie. Nie raz są takie dni, że "moje" sandacze reagują tylko na opad z wysokiego podbicia gumy jednym ruchem wędki i 3, a nawet 4 obrotach korbką. Zdarzają się też takie sytuacje, że brania są tylko po wyrwaniu gumy z dna ruchem nadgarstka zaledwie i wybraniu linki (króciutki opad). Ale taki mój Wiślany standard to 2 podbicia kijem przy jednoczesnych 2-3 obrotach korbką.

    Do opadu stosuję dość mocny sprzęt bo wklejankę do 40 gram (2,7m) i kołowrotek 4000 z plecionką 0,15-0,18mm. Gumy różne, ale najbardziej lubuje się w kopytach 7,5cm i twisterach podobnego rozmiaru. Resztę zestawu zabezpieczam przyponem wolframowym, w którym najczęściej wymieniam agrafkę na mocniejszą (szczupaki też lubią opad ;)). Główki stosuję takie od 12 do nawet 35 gram.

  9. Wg. mnie na takiej wodzie musisz "grać gumą". Chwilę prowadzić jednostajnie, podbijać, dać opaść (nie koniecznie do samego dna). Pokombinować po prostu. Tak po prawdzie to musisz wierzyć w to jak prowadzisz przynętę, nie wystarczy, że Ci tu coś nagadamy ;). Kombinuj!

  10. Witam wszystkich :). Mówią na mnie Jajko, jestem z Bydgoszczy (dokładniej z Fordonu). Mama mówi, że urodziłem sie już z wędką w ręku. Spinninguje od ładnych kilku lat, mam wyniki na zawadach (pierwsze miejsce na Szczupaku Wisły w tym roku ). Po prostu kocham ciężki spinning, a rzekę Wisłę uważam za drugą matkę. W cieplejszej porze roku preferuję też kleniowanie i boleniowanie, ale letni nocny spinning, albo jesienny opad to jest to!

    Pozdrawiam wszystkich i połamania kija :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.