Witam, jestem stałym bywalcem na jeziorze Swobnickim. Trochę opisze to jezioro: Jest to spory zbiornik o regularnej linii brzegowej, którą porasta pas trzcin o szerokości od 10-20 metrów. Jezioro jest dość płytkie i do tego jego dno regularne, to znaczy od strony Swobnicy głębokość maksymalna ok 3.5 metra zarówno na środku jeziora jak i przy linni brzegowej, od strony baniewic jezioro jest szersze i do tego głębsze ok 5-6 metrów. Wschodnia część jeziora głębsza niż zachodnia. W płytszych akwenach dużo roślinności podwodnej, gdzie czają się szczupaki (biorą na obrotówkę). Na głębszych i przy ujściach strumieni można znaleźć twardsze dno, gdzie ponoć jest multum sandaczy (ja nigdy nie złowiłem, chociaż regularnie łowię tam z opadu). Na jeziorze tym prowadzi się gospodarkę rybacką, której głównym celem jest odłów sandacza - stąd pewnie brak wyników przez ostatnie 3 lata. Jeszcze 5 lat temu, gdy nie spiningowałem sandacza była potężna ilość, sam widziałem uginające się łodzie rybaka pod ciężarem sandacza wyciągniętego z żaków. Właściwie w okresie jesiennym co tydzień na weekend ze spinningiem łodzią przemierzam wody tego jeziora, spinninguję od niedawna bo dopiero 3 sezon, a wędkuję ze spławikiem tam od dzieciaka czyli jakieś 15 lat . Jeżeli mam odnieść się do artykułu to nie jest on odzwierciedleniem tego co można złowić w tym jeziorze, jednakże z tego miejsca serdecznie pozdrawiam panią Kitajewską, którą znam i darzę szczególnym szacunkiem. W pierwszym sezonie spinningowym na każdym wypadzie udało mi się jakiegoś szczupaczka wymiarowego zawsze złowić. W drugim było podobnie, rekord to ok 65cm. Ale w tym sezonie to totalna porażka, na początku myślałem, ze to wina moich marnych umiejętności, ale po rozmowie z wieloma wędkarzami przekonałem się, ze przyczyna jest inna. Próbowałem wszystkiego, zmieniałem stare wypróbowane miejsca, przynęty i nic. Na kilkanaście wypadów efektem były 3 wymiarowe szczupaki, kilkanaście okoni, z których większość ratowała mi honor. Z tego co zauważyłem, to tej jesieni szczupak i okoń buszowały po trzcinach, na otwartym jeziorze wyciągnąłem jednego szczupaka. Próbowałem wszystkiego aby skusić te bestie z trzcin, niestety nawet żywiec nie pomagał. Na szczęście jest pewna metoda która zawsze mnie ratuje przed porażką, pod kładkami stoją piękne garbusy. Jeżeli miałbym coś napisać dla wędkarzy zainteresowanych połowem ryb spokojnego żeru to polecam wyprawę na leszcza. Jeżeli ktoś chciałby połowić okazy bez długotrwałego nęcenia od 1.5 kg wzwyż powinien wyposażyć się w łódź. Niestety nie dysponuje zbyt dużą ilością czasu dlatego mam opracowaną metodę, od strony wschodniej, na większej głębokości ok 100-150m od trzcin ustawiam się łodzią nęcę kukurydza koński ząb, łubinem z atraktorami i efektem są łopaty już następnego dnia. Można tez podobne sztuki łowić nocą z kładek, w dzień mozna się spodziewać mniejszych sztuk. Spośród innych gatunków na zasiadce można połowić lina, karasia, oczywiście płoć i krapie, raz na ruski rok biorą karpie. Ale moją ulubioną metodą na tym jeziorze jest wędkarstwo podlodowe!!! Uwielbiam przemierzać jezioro ze świdrem i poszukiwać pięknych okonii. Najlepsze miejsca to ujścia źródełek, głębsze partie wody, przy brzegach panuje pustka jedynie malutkie okonki z wylęgu. Polecam również jezioro Zielone (Górne) w najblizszym sąsiedztwie Swobnickiego, którego największym walorem jest krystalicznie czysta woda i głębokość tego niewielkiego jeziora. Najczęstszą zdobyczą jest płoć, lin, szczupak, okoń. Rzadko tam wędkuje, ale gdy ktoś poświeci tam na wędkowanie z pomostu i nęcenie odpowiednio dużo czasu może go zaskoczyć branie potężnego lina, sieji (polecam grunt zarzucony z rosówką możliwie jak najdalej od pomostu). Z opowieści słyszałem o bardzo dużych leszczach na rekord. Pamiętam zarybienie sandaczem jakieś 10 lat temu, więc sztuki już powinny być. Gdyby ktoś chciałby się wybrać na podlodową wyprawę zapraszam, zawsze to raźniej. W tym roku zamierzam przyczaić się na dużego leszcza i poszukać garbusków na Swobnickim lub pierwszy raz wyciągnąć sieje spod lodu oraz pomęczyć półkilowe okonie na Zielonym. Pozdrawiam.