Skocz do zawartości
tokarex pontony

pan x

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    26
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez pan x

  1. Bardzo dzikeuje za rady. Napewno z nich skorzystam. Widzę ze troche roboty mnie czeka i nie bedzie tak łatwo jak myślałem. Jeszcze raz dziękuje za rady i jakby mi coś nie wychodziło to będę prosił o kolejne rady.

    Pozdrawiam.

  2. Dzieki za informacje. Unisses dzieki za szczegółowy opis, niestety u mnie nie ma już lodu i muszę jakoś się pomeczyć normalnie.

    Obawiam sie właśnie tego mułu i zastanawiałem sie nad pływającym, ale jednak spróbuje ze stałym.

    Wojciech a jak wbijaliście te pale chodzi mi czy z łódki czy jak? Bo ja sadzę ze warstwa mułu będzie minimum na 1,5 m a jeszcze trzeba wbic w podłożę pale.

    i tu moje następne pytanie na jaką głębokość wbijać pale w podłożę?

  3. Mam prośbe chce zbudowac mały pomościc. Tak na jedną góra dwie osoby chciałbym się dowiedzieć jak najlepiej, czy pływający czy mocowany do dna? Pomoscik che wykonac na dniach więc proszę o radę. Nie chodzi mi o rady z zezwoleniami a o pomoc w wykonaniu pomościku. Więc jak ktoś miał z podobną budową coś podobnego to proszę o radę. Głebokość wody okolo 2 metrow, dna bardzo muliste.

  4. ja mam ponton seahawka sprawdza sie na jeziorze a na rzece już gorzej szczególnie jak chodzi o odrę. Łódka zdecysowanie jest lepsza, jednak to zależy od mozliwości. Co do pompek elektycznych to używam bo jest praktyczniej dla mnie( w czasie pompowania zrobie wszystko co potrzeba), jednak jak z auta wystawiasz ponton i wszystko masz gotowe to szybciej go nadmuchasz nożną pompką. chyba ze ja mam jakąs starą pompkę :wink:

  5. ja najdziwniesza rzecz jaka zlowilem(wyciagnalem) to wozzek dziececy. Lowiloem na malym stawie karasie na zywca

    Wózek waży pewnie kilka kilogramów ...................niezłe przypony musisz stosować podczas łowienia żywczyków :mrgreen:

    na tym stawie nie stosuje przyponow. Plywaja tam tylko karaski i male liny i biora na wszystko nie wazne od grubosci zylki. Mi osobiscie kilka razy udalo sie zlowic karasia na pusty haczyk a znajomy zlowil na gume owocowa :razz: A na wedce na ktora wyciagnalem wozek mialem zylke minimum 0,20

  6. ja najdziwniesza rzecz jaka zlowilem(wyciagnalem) to wozzek dziececy. Lowiloem na malym stawie karasie na zywca, Poruszylem wedka na kilka centymetrow do gory i poczulem opor. Jako ze trzymal sie dna a staw nie byl duzy i mnostwo zaczepow wiec pomyslalem ze to zaczep, zestaw mi sie zerwal, wzialem ciezsza wedke i zarzucilemm w te same mniejsze. Znowu to samo ale teraz moge podniesc to bardziej, nie czuje zrywow co za pierwszym razem myslame ze beda pozniej,. ale tepie podbieranie. i................. wyciagaam wozek dziececy. Myslalem ze mnie krew zaeje ze ludzie takie rzeczy wrzucaja do wody zamiast oddac do domow dziecka lub osob potrzebujacych

  7. Zycze powodzenia. Tez mialem zerwane sciegna, Co prawda kilka lat temu ale co to byl za bol. Do sportu wracalem okolo pol roku. Zycze szybkiej i udanej rehabilitacji.( Jakbys mial problem z rehabilitantem to moge polecic swojego, co prawda to nie dziewczyna ale postawil mnie na nagi:) Musialbym sie dowiedziec czy jest jeszcze w Polsce bo teraz kazdy wyjezdza:(

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.