Z brzegu można łowić małe rybki na chleb czy kukurydzę - większe sztuki albo z jachtu albo kuszą (jak widziałem Chorwatów); ośmiornice chwytają gumowe czerwone kraby na 5-7 metrowej lince rzucanej z brzegu; z jachtu można łowić na woblery całkiem niezłe sztuki, w tym spore tuńczyki; trzeba mieć pozwolenie, które kosztuje chyba ok. 700 kun
[ Dodano: 30-08-05, 10:26 ]
jeszcze jedno - w niektórych przystaniach jachtowych widziałem jak łowiono w nocy; na małej łódeczce praktycznie stojącej w miejscu (prędkość 50 cm/min.) siedział rybak, a do łódki była przyczepiona mocna lampa, która świeciła do wody, gdy ryba podpływała zaciekawiona światłem (a były to 5-7 kg sztuki), to rybak próbował trafić je harpunem