Skocz do zawartości
tokarex pontony

front247

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    33
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Lokalizacja
    zielona góra

front247's Achievements

0

Reputacja

  1. Dopóki tępy naród nie zrozumie ze zyje w głebokim socjalizmie to dalej się beda ludzie dziwić ze w tym kraju pojęcie ,,własności,, jest wypaczone do granic. Tu nie mozesz miec nic swojego co ma wartosć lub tę wartość może podnieść i jest NIEOPODATKOWANE. Smutna rzeczywistośc. Dotyczy drzew,samochodów,mieszkań,działek,ubezpieczeń,dzieci,psów,kotów... ..itp. pozdrawiam
  2. wczoraj wybralismy sie na jeziorko...konkretnie Dąbie koło Zielonaj Góry,łódka,napłynelismy na jakies 6-7 metrów głebokości,zaneta typowo na leszcza czyli...makaron kolanka,peczak,kukurydza,troche atraktora piernik cynamon+ troszkę kleju do uformowana kul. Łowilismy od 6.15 do dokładnie 12.00 w południe. Pogoda zmienna co chwilę podmuchy wiatru,raz słońce wychodziło raz się chowało..ale ogólnie ciepło temp.rano jakies 12 c potem 19 c. Przez prawie 6 godzin nie mielismy ani jednego brania,nawet dotkniecia,cuda nie pomagały,na chwilke spłyneliśmy na inne miejsce 4m gł. ..2 godziny ani brania....woda martwa zero kółek na wodzie,zero wyskakujących ryb,zero drobnicy. Potem rozmawialismy z miejscowym wedkarzem i powiedział ze ostatni raz mał kontakt z rybą..na poczatku maja. To była nasza 4 wyprawa w tym roku bez jedego brania. Powiem tak że z sezonu na sezon jest coraz gorzej,wedkuje od 12 roku zycia czyli jakies 25 lat..i kiedys jako niedoswiadczony młokos z bambusem w reku i peczakiem złowienie kilku leszczy podczas kilku godzin zasiadki nie było zadnym problemem,od mniej wiecej 5-6 lat jest totalna tragedia..powiem ze ostatniego ponad 1 kg leszcza złowiłem jakies 4 lata temu..w sumie juz prawie nie pamietam. Generalnie nie ma zadnego znaczenia jakim sie sprzetem dysponuje czy przynetami.W okolicach Zielonej Góry własciwie to juz nie wiadomo gdzie jezdzic.Po latach doszedłem do wnisku ze tu umiejetnosci nie maja znaczenia ...tych ryb po prostu nie ma..tzn. są w Tesco w lodzie..ale tez juz coraz mniejsze. pozdrawiam
  3. witam Ja osobiście łowię w jeziorach na głębokości najczesciej od 1,5-4 metrów stosuje spławiki typu waggler 4-6 gramów,gramatura spławika jest podyktowana dwoma rzeczami; głębokoscią łowiska ,oraz odległością rzutu,trzeba znalezc kompromis,nieraz miałem tak ze ryby były daleko na 20-25 metrze i nie moglem do nich dorzucić zestawem,jednak jeśli zwiększałem wagę spławika brania były słabsze. Jesli chodzi o rozłożenie obciążenia to zauważyłem że najlepszym kompromisem u mnie jest 2 oliwki . Czyli ...stoper z nitki ,koralik ,agrafka z kretlikiem i na niej waggler przyjmijmy 5-5,5 grama(po to agrafka by go szybko zmianić),znów koralik i ...znów stoper (tym dolnym stoperem wyregulujesz sobie jak nisko spławik ma ,,zlatywać,, podczas zarzutu,uwierz ze to bardzo pomaga i zapobiega splątaniom zestawu ,potem oliwka 3,5 grama,przerwa 35-40 cm,oliwka 1,5 grama,potem malutki krętlik..i przypon dowiązany do krętlika długości od 10 do 50 cm(w zależności od gatunku i intensywnosci żerowania ryb. długość przyponu powinna być zawsze krótsza niż odległość miedzy pierwszym i drugim ciężarkiem. W tej metodzie megaważne jest to żeby zestaw się nie plątał,oraz żeby zarzucać jak najcelniej,nie ma nic gorszego gdy ryby biorą świetnie,a rzuty się nie udają,doświadczyłem nieraz Mam nadzieje że ci się to przyda . pozdrawiam
  4. mysle ze ewolucja zalatwi sprawe za jakis czas,i odpukac..ale zeby czasem ryby jako gatunek nas nie przeżyly.. po prostu czlowiek stal sie gatunkiem dominujacym,inne gatunki cghyba poza muchą plujką sa ciągle przetrzebiane i to jest normalne,natura do ktorej nalezymy rządzi sie swoimi prawami i podejrzeqwam ze ani no kill ,ani zasada mięsiarstwa niczego nie zmieni,tak ten swiat funkcjonuje. jak tu ktos dobrze napisal,,to jest nasz instynkt,, pozdrawiam
  5. dzieki za odp.potwirdzily one moje przemyslenia,ze rzeczwiscie Odra taka jest,a z tymi duzymi rybkami to sie zgadzam,wprawdzie ja takiej nie zlowilem ale wraz z kolega bylem swiadkiem jak przewalil sie sum........to byla masakra,nie wiem ile mogl wazyc ale mysle ze spokojnie kolo rekordu polski ,na poczatku myslalem ze plynie czarna reklamowka potem to wygladalo jak pilka a potem byl ogon i wir i....koniec warto zyc zeby cos takiego zobaczyc dzieki i pozdrawiam p.s moze jednak ktos wypowie sie jak lowi na odrze.
  6. witam Jestem z zielonej góry i lowie praktycznie na odrze tylko,w okolicach zielonej. od kilku lat ucze sie ,niestety sam, jak dobrze lowic w tej rzece,no i mam klopot,otoz wyniki polowów nie sa zle tyle ze są bardzo niereguralne,czyli na jednej wyprawie super na innej klapa,juz sie pogubilerm jakie moga byc przyczyny.....stąd moje pytanie ,jaki zestaw bylby najlepsze na taką wode tzn glebokosc ok 3 metry,sredni-wolny nurt(miedzy glowkami,zaczynam lowic na bata 7 metrowego,dotąd lowilem na przystawke splawik bommbka 10 gram,oliwka 9 gram 35 cm od haczyka.jak byc wc 100 % pewnym ze ma sie zrobionąchociaz poprawnie zanęte.Oczywiscie duzo czytalem o lowieniu tyle ze odra jest specyficznym lowiskiem,dlatego najchetniej gdyby poradzili mi ludzie bardziej doswiadczeni wlasnie w polowach na tym odcinku odry:) dzieki i pozdrawiam p s .dodam ze duzo eksperymentuje z zanetami czy z zestawem splawikowym,tyle ze nie moge znalezc żadnej prawidlowości,czyzby odra byla tak nieprzewidywalna..?
  7. witam all mam na imie Przemek,jestem z zielonej gory i czesze rybki najczęsciej na odrze w okolicach zielonej:) pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.