Skocz do zawartości
tokarex pontony

rompacz

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    138
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez rompacz

  1. Rompacz ogranij się troszkę, wziąłem pierwsze dwa pstrągi w moim życiu z rzekai a piszesz że beretuję rzeke. Więc proszę cię przymknij się jak możesz bo widzę że chyba jesteś sfrustrowany zyciem

    Nie napisałem, że "beretujesz rzekę".

    Napisałem, że pytasz o miejscówki, zaberetowałeś ryby, pytasz o następne. Czytaj proszę ze zrozumieniem i używaj nieco bardziej merytorycznych argumentów niż moją domniemaną frustrację życiem i prośbę o przymknięcie się.

  2. Mario weź się ogarnij, bo pytasz naiwnie o miejscówki, potem beretujesz pstrągi, a jak ci nie biorą to pytasz o kolejne miejsca. Obciach sobie robisz i tyle.

    Oczywiście możesz sobie łowić pstrągi, masz prawo je zjeść i wysrać. Możesz też mieć gdzieś nasze komentarze z forum, ale jak 2 lata temu nie wiedziałeś nawet gdzie płynie szreniawa to nie masz pojęcia jak zmalało pogłowie pstrąga w okolicach Krakowa, przez apetyt wędkarzy i kłusoli.

    Pozdrawiam

  3. Jeśli chodzi o spinning na zesławicach to jest to strata czasu. Na żywca/trupa można ewentualnie w nocy próbować te pojedyncze sandacze tam łowić lub sumki. Tylko poco jak są lepsze miejsca za drapieżnikiem?

  4. Użytek ekologiczny doliny prądnika jest bardzo fajnym odcinkiem. W zeszłym roku sprzątało go koło w nowej hucie + miasto kraków + zielonki. Słyszałem żę WWF się interesuje tym odcinkiem ale nie wiem ile w tym prawdy.

    Myślę że co do akcji sprzątania nie ma w tym nic złego, chociaż wypada poinformować chociażby miasto kraków. Jakbyś chciał skrzyknąć ludzi do sprzątania to ja plus kolega (wychowani nad prądnikiem) jesteśmy chętni.

    Woda tak jak mówisz jest bardzo atrakcyjna. Rybki mniejsze, ale niespodzianki, uwierz mi, się trafiaja.

  5. Poniżej Gdowa nie polecam chodzić za Pstrągiem. Na Rabie pstrąg trzyma występuje głównie na odcinkach muchowych (Dobczyce-Gdów + odcinek Jeleńskiego)

    Jeśli chcesz spiningować na Rabie to raczej za kleniem i jaziem ale to zdecydowanie niżej.

  6. Warunek jest taki że ojciec musi być nad wodą.

    Nie, jak masz 14 lat to możesz samodzielnie. Chyba, że coś się nagle zmieniło.

    Zgoda zgoda, po ukończeniu 14 roku można łowić samodzielnie (z wyjątkiem nocnych zasiadek), ale nie wiedziałem że liczy się rocznik a nie dokladna data urodzenia. Czyli de facto może sobie już zdać na karte, kupić składki ulgowe i łowić samodzielnie.

  7. azerus

    Czy ojciec ma karte wędkarską?

    Jeśli tak, to proponuję Ci iść do koła PZW, i wstąpić do PZW na zasadzie członka uczestnika (młodzież do 14 lat). Opłaty są śmiesznie niskie dla uczestników. Posiadając już legitymacje członka uczestnika możesz łowić na spinning/muche/spławik w ramach swoich limitów, a nie taty. Warunek jest taki że ojciec musi być nad wodą.

    Dodam jeszcze że wystarczy aby tata miał samą kartę (nie musi być członkiem PZW), ale wtedy na wodach PZW nie połowi, a ty jako członek uczestnik tak.

  8. Jakoś nie było okazji podsumować:

    - Nie mam potwierdzenia odbioru od P+zając222, rompacz+larss1, świr, suhar, kulawazmija, benten. Odezwijcie się Panowie czy dotarły paczki.

    Sory za zwłoke. Paczka rompacz+larss11 jest od paru dni na miejscu :) Dzięki wszystko w porządku. 5zł zostawiamy do twojej dyspozycji.

  9. Dłubnia jest mało żyzną rzeką, dlatego pstrągi rosną wolno w niej, i raczej ciężko złowić tłuścioszka. Podobnie małe przyrosty są na prądniku. Natomiast w szreniawie żyje sporo bezkręgowców, które pstrągi wyżerają dość namiętnie i stąd ich lepsza kondycja i większa masa.

  10. aregmax,

    Moim zdaniem, po pierwsze to co powiedział bumtarara. Czyli mniej zarybiać, więcej chronić, dążyć do odbudowy naturalnych populacji ryb.

    Obecnie jest wpuszczany na potęgę karp i tęczak, który z góry przeznaczony jest na odłowienie. Takie zarybienie nic nie daje wodzie, bo po

    dwóch tygodniach karpiki zjedzone, a w wodzie dalej pustka.

    Po drugie, obecne przepisy nie są adekwatne do ilości ryb i presji wędkarskiej na większości łowiskach. Są nieliczne miejsca gdzie jest na tyle ryb i ludzie nie są tak pazerni,

    że przepisy obecne wystarczają. Jednak w większości przypadków wędkarze w zgodzie z przepisamy pustoszą wody. Sam pewnie wiesz, ilu wędkarzy przewinie się nad wodą jak jest pogodny

    weekend. Krótko mówiąc limity w łowiskach poddanych dużej presji są zbyt łagodne.

    Po trzecie, wędkarze często skarżą się na brak ryb wymiarowych i dużych. Związek odpowiada tylko że zarybiamy, podrosną, będzie fajnie. Otóż nie podrosną, większość narybku zginie,

    bo to słaba ryba z hodowli. Nieliczna ryba która przeżyje, zaraz po przekroczeniu wymiaru ochronnego dostanie w łeb i to wszystko. Wnioski: górne wymiary, no kille. Ja nie mówię że

    na zawsze! Nie jestem fanatykiem. Jak odbuduje się populacja to ustalamy zasady: limity i wymiary dla danego akwenu, w porozumieniu z ichtiologiem który robi odłowy kontrolne.

    Po czwarte, obecnie pzw bardzo słabo korzysta z opinii ichtiologów, naukowców i ekspertów. Jaki ichtiolog popiera zarybianie karpiem, amurem, tęczakiem? A nie zwraca uwagi

    na to że lipień ginie na naszych oczach, że rzeki nizinne stają krainą leszcza i krąpia, bo sandacze i szczupaki są w zamrażarkach? Jest mase ludzi z którymi można by nawiązać

    współpracę - ichtiolodzy, insytuty badawcze i naukowe, firmy. Zresztą łowiska komercyjne zlecają przygotowanie planu gospodarowania na wodzie i jakoś to działa.

    Co do kłusownictwa, to zawsze będzie. Z tym się trzeba liczyć. Można by surowsze mandaty za wykroczenia dawać, ale to nie zależy już tylko od PZW.

    Podkreślam że jest to moja opinie, moje obserwacje. Nie trzeba się z tym zgadzać. Nie miałem zamiaru też nikogo urazić. Szczególnie łowców karpików handlowych.

  11. Panowie, nie ma nic złego w podejściu "płacę i wymagam". Tylko frajer zapłaciłby za noc w hotelu 5gwiazdkowym i nie wymagał należytego standardu.

    To, że w statucie są zapisane obowiązki członka to inna para kaloszy. Po pierwsza nie da się żeby każdy członek był działaczem. A po drugie w takim zarządzie okręgu nie brakuje rąk do pracy.

    W statucie jest też zapisane wiele innych rzeczy, np. że związek ma prowadzić racjonalną gospodarkę rybacką i wędkarską. Noi co? Gdzie tu racjonalizm? Jadę na mazury na tydzień i łowię jednego ledwo miarowego szczupaka i jestem liderem mojego turnusu. Śmiech na sali.

    Łowiska mamy nieatrakcyjne i jest w nich bardzo mało ryb. Za taką sytuacje odpowiadają w głównej mierze działacze PZW, a nie szeregowi członkowie, którzy nie są aktywistami. Nie widzę więc żadnych okoliczności łagodzących dla obecnych działaczy pzw i bronienie ich jest słabiutkie.

    Trzeba też zrozumieć, że niektórych interesuje łowienie a ryb, a nie zarządzanie PZW.

    I przypomnę że w Polsce każdy myśli że jest ekspertem, a tymczasem w takim zarządzie okręgu PZW powinni być ludzie wykwalifikowani i znający się na zarządzaniu.

  12. Obawiam sie ze nie masz pojecia jaki sum to zarłok wyzre wszystko co plywa w lowisku a jaki juz wyzre ryby to wezmie sie za ptactwo wodne. nie daj boze zeby sie rozmnozyl bo po lowisku. Zreszta szczupak podobnie jak juz opanuje lowisko to bedziesz mial same szczupaki.

    Powołuję się przecież na ichtiologa pracującego w PZW.

    Poza tym to nie jest kolego mój prywatny wymysł i moje zachcianki, tylko rozwiązanie sprawdzone na łowiskach komercyjnych i zagranicznych.

    Oczywiście każda skrajność jest niedobra i nadmiar drapieżników też jest niekorzystny, ale w tym momencie mamy przegięcie w drugą stronę - brak drapieżników, za dużo białej ryby, przez to kormorany mają raj na ziemi itd...do przybytku drapieżników nam jeszcze bardzo daleko.

  13. Może podzielę się wrażeniami ze zgłaszania wniosku o górne wymiary na zebraniu walnym koła.

    Po pierwsze niektórzy nie wiedzieli oco chodzi. Trzeba było jasno i dokładnie powiedzieć "Panie jak łowisz Pan suma 150cm lub więcej to go Pan wypuszczasz obowiązkowo".

    Bo na początku byli tacy co myśleli że chodzi tylko o radykalne podniesie wymiarów ochronnych.

    Po drugie, zetknąłem się z argumentami typu - duże ryby, zwłaszcza duże sumy, wyżerają wszystko na potęgę. Na szczęście konsultowałem sprawę z ichtiologiem wcześniej i powiedział mi że to mity. Duży sum, zżera tyle padliny że zdecydowanie jest bardziej pożyteczny, nawet jak przetrzebi trochę stada leszczyków czy uklei. Po drugie w stosunku do swojej masy ciała jest mniej żarłoczny od szczupaka.

    Kolejne argumenty były typu że jak tego upilnować. Ano tak samo jak dolnych wymiarów. Nie każdy się będzie stosował, ale jak niektórym doda hamulców to już coś.

    I wreszcie argumenty mniej formalne i mniej merytoryczne. Mianowicie typu: "Nie macie prawa kazać ludziom wypuszczać ryby!" "Nigdy nie złowiłem tak dużych okazów, czemu mi to zabraniacie robić?!" "To dziecinada!" "Nie wku**cie ludzi!"

    Ręce opadają, ale itak przeszło zdecydowaną większością głosów :) Teraz trzeba liczyć na pozytywne rozpatrzenie przez Okręg.

  14. Widełki to górne wymiary ochronne.

    Obecnie, na podstawie rozporządzenia ministra rolnictwa, obowiązują w Polsce dolne wymiary ochronne dla poszczególnych ryb. Np. szczupak wg. tego rozporządzenia ma wymiar 45cm. Większe sztuki można zabierać. Okręgi PZW mogą zaostrzać te przepisy na swoich wodach (jak i okresy ochronne i limity ilościowe), ale nigdy zaniżać! Np u mnie w Krakowie okręg podwyższył wymiar ochronny szczupaka do 50cm (już dość dawno temu).

    Pomysł górnych wymiarów ochronnych polega na tym żeby dodatkowo PZW ustaliło wymiary dla pewnych gatunków, powyżej których ryby trzeba wypuścić do wody.

    Np. dla szczupaka - 80cm. Co za tym idzie szczupak w krakowie miałby WIDEŁKI 50-80cm i jeśli złowisz rybę z tego przedziału długości to możesz ją zabić. Jak mniejszą niż 50cm to do wody, jak większą niż 80cm to też do wody.

    Jest to zgodne z ustawą o rybactwie i rozporządzeniem, które daje wolną rękę dzierżawcy w prowadzeniu "racjonalnej gospodarki".

    Teraz do czaplisiwej - nie wiem czy chodzi o mnie i moje koło, ale jeśli tak to potwierdzam w tym temacie, jak i innym, że mamy 3 nowych młodych ludzi w zarządzie koła i jest to świeża krew, zmobilizowana do działania. Wniosek o górne wymiary który przegłosowaliśmy jest pierwszym krokiem.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.