Cięzko mi cos pozytywnego napisać 10 lat temu to ja tez mam takie wspomnienia, że jakbym opowiadał dziś to by mi nikt nie uwierzył.
W zeszłym roku nie łowiłem tam wcale. 2 lata temu i dalej po kilka razy w miesięcy, tak z doskoku miedzy poważniejszymi i dalszymi wypadami.
Były tam kiedyś piękne garbusy, szczupaki także łapali. Z tym, że na te ostatnie najlepszy był żywiec i to taki spory. Krąp, płoć tak ok 25 cm. Bardzo selektywna przyneta. Ja sam nie łowiłem, ale kilkukrotnie miałem okazję pomagać podbierać sztuki 6-8kg.
U spiningistów raczej małe sztuki widziałem. Za to okonki łapali całkiem całkiem fajne.
Tyle, że to info na kilka lat do tyłu
W zeszłym roku co drugi dzień z psem na rowerku tam jeździłem, wędkarzy było b. mało więc moge domniemywać, ze i z rybą było kiepsko.