Helajnen - nie wiem skąd bierzesz te brania na Pacyfiku, ale byłem w niedzielę 19.04, były też zawody - brań na tylu łowiących że szkoda mówić-tak,tak karasie,sumy ico jeszcze???Sąsiad obok mnie też mówił mi że tydzień temu tj12.04 był cały dzień z kolegą i nic-porażka. No chyba że jak ty przyjezdzasz to jest szał na brania i sztuka za sztuką. Tam jest ryba tylko że przekarmiona , jeden siada po drugim i wali żarcie jakby był na dzikiej wodzie. O ile jeszcze Piotrek nie dokarmia- w co wątpię że tego nie robi. Jezdziłem tam i miałem naprawdę ładne okazy ale to już historia .Jak dla mnie to łowisko jest przeciętne o ile nie gorsze.