Witam forumowiczów.
Mam taką prośbę o radę : chodzi o łowisko PZW w Wilczynie leśnym koło Wrocławia. Była tam już 3 razy i mam bardzo marne efekty. Jakieś 2-3 brania takie, że nawet zaciąć nie można i koniec. Poprostu cisza. Wędkarze obok cos wyciągają, róznej wielkości i coś się tam u nich dzieje. Może ktos z kolegów forumowiczów była tam ostatnio i coś podpowie. Dio tej pory próbowałem takich metod : 1. z gruntu - żyłka główna 0.18, przypon 0.14 jakieś 25cm, hak 8 i na nim kuku+biału, samo kuku, sam biały, pellet haczykowy waniliowy, kuku + czerwony. W koszyczku zanęta Milewskiego Feeder+kuku+pinka.
2. na spławik - żyłka główna 0.20, przypon 0.12 jakieś 35cm, hak 10 na nim tak jak wyżej, spławik 2.0. Nęciłem zanętą Lorpio jezioro+Lorpio duży leszcz + glina rozpraszając i kuku + pinka. Muszę tam cos złowić ale nie wiem co możnaby najpierw zmienić?