Pozwolę sobie podrzucić rozwiązanie tematu z innej "branży", a mianowicie płetwonurkowania. Stosuje się także tutaj neopren (ja np. w "mokrej" piance 7mm - spodnie "ogrodniczki" + kurtka z krótkimi nogawkami i długimi rękawami + oczywiście rękawiczki, buty i kaptur - w wodzie 3-4 stopnie marzłem po ok. 30-40 minutach), jak i skafandry suche z trylaminatu (który sam w sobie nie chroni przed zimnem).
W tym drugim przypadku stosuje się kilka warstw: np. na stopy wełniane skarpety (2 pary, w różnym rozmiarze), na ciało bieliznę termoaktywną (odprowadza pot z dala od ciała), a na to ocieplacz z thinsulate (ale oczywiście można i bawełnę czy nawet dres).
I w każdym przypadku ciało nie może być tym ściśnięte, bo inaczej krew będzie miała opór i nie rozprowadzi ciepła skutecznie (szczególnie ręce i stopy).
Pianka z neoprenu jest "mokra", co oznacza, że woda wpływa do niej, ale dzięki dobremu dopasowaniu szybko ogrzewa się od ciała i już potem nie wymienia się z zimną z zewnątrz.