ptja
-
Liczba zawartości
6 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez ptja
-
-
Co prawda nie pomogę na tym urlopie, ale może się przyda garść informacji od nie wędkującego płetwonurka:
- jeziorko ma bardzo czystą i przejrzystą wodę, ponoć 3 zasilające je źródła potrafią wymienić całą w 4,5 dnia (choć czasem w głębszych miejscach widoczność mocno spada)
- jest płytko oprócz kilku przegłębień
- prawie całe dno jest pokryte roślinnością, wyjątkiem są te głębsze "leje"
- większe ryby zazwyczaj stoją na brzegach tych "lejów"
- widziałem szczupaki, okonie, płocie (albo wzdręgi?), węgorze i raki, a słyszałem też, że są sumy
Jeden niewymiarowy szczupaczek (ale może już podrósł ):
i rakA przy okazji pytanie: kto jest uprawniony do rybactwa na tym jeziorze (tzn. kto sprzedaje zezwolenia na amatorski połów ryb)?
-
Jeśli chodzi o znaki nurkowe to spotyka się dwa: flagę alfa i zwyczajowy znak nurkowy (prostokąt o czerwonym tle z białym pasem po przekątnej).
Tu kilka zdjęć spotykanych bojek: http://www.nurkomania.pl/sprzet_nurkowy_boje_dekompresyjne.htm
-
Pozwolę sobie podrzucić rozwiązanie tematu z innej "branży", a mianowicie płetwonurkowania. Stosuje się także tutaj neopren (ja np. w "mokrej" piance 7mm - spodnie "ogrodniczki" + kurtka z krótkimi nogawkami i długimi rękawami + oczywiście rękawiczki, buty i kaptur - w wodzie 3-4 stopnie marzłem po ok. 30-40 minutach), jak i skafandry suche z trylaminatu (który sam w sobie nie chroni przed zimnem).
W tym drugim przypadku stosuje się kilka warstw: np. na stopy wełniane skarpety (2 pary, w różnym rozmiarze), na ciało bieliznę termoaktywną (odprowadza pot z dala od ciała), a na to ocieplacz z thinsulate (ale oczywiście można i bawełnę czy nawet dres).
I w każdym przypadku ciało nie może być tym ściśnięte, bo inaczej krew będzie miała opór i nie rozprowadzi ciepła skutecznie (szczególnie ręce i stopy).
Pianka z neoprenu jest "mokra", co oznacza, że woda wpływa do niej, ale dzięki dobremu dopasowaniu szybko ogrzewa się od ciała i już potem nie wymienia się z zimną z zewnątrz.
-
Z tego co słyszałem latem woda strasznie tam zarasta na większej części zbiornika.
Kolego ptja, dużo wędkujących było tam w weekend? Ktoś coś połowił?
Na północnym brzegu było dwóch wędkarzy, ale chyba w głębi też jakieś "kije" wystawały. Przyznam się, że nie wiem, z jakim skutkiem.
Zbiornik przepłynąłem wszerz i praktycznie wszędzie po opuszczeniu nóg natrafiałem na wodorosty, ale nie wiem, jak jest w południowej części. A to jeszcze nie lato
Nie miałem maski ani okularów, więc trudno mi powiedzieć czy coś tam pływało gromadnie (nie licząc 2cm-owego narybku i stadka łysek), a poza tym widocznośc była ok. 0,5m
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
-
Mam niedaleko działkę (w Siedlątkowie) i dzisiaj zrobiłem sobie z rodzinką przejażdżkę rowerową w tę okolicę, więc po powrocie do komputera zagooglowałem i trafiłem tu.
Jakiej głębokości jest ten zbiornik? Przyznam się, że się skusiłem i kawałek w nim przepłynąłem dzisiaj (przy powierzchni woda miała chyba ponad 20 stopni) i w północnej części było bardzo płytko: wodorosty na głębokości 1-1,5m, dno parędziesiąt cm niżej.
Na usprawiedliwienie mam (jeśli pływanie tam nie jest dozwolone, bo przyznam się, że nie wiem) jedną butelkę która z dna trafiła do worka na śmieci...
A szczeżuje są rekordowe
A łowi ktoś na zbiorniku zaporowym Jeziorsko?
w Łódzkie
Napisano
Rodzice mają działkę niedaleko (w Siedlątkowie, na wschód od "betonówki").
Nie byłem tam w tym roku, ale wydaje mi się, że bez problemu powinien być dojazd do kościoła (pierwszy, drugi lub trzeci zjazd z "betonówki" w prawo, licząc od drogi 478) albo dalej, w Popowie (przy sklepie) można skręcić i dojechać do plaży.
Nie wiem, jak tam jest pod względem wędkarskim, ale dostęp do wody powinien być (co najwyżej trzeba się przespacerować wzdłuż brzegu).