Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

sorok

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez sorok

  1. Ja również dawno temu angielskiego zaprzestałem się uczyć i teraz właśnie zastanawiam się nad spróbowaniem. Coś tam gramatyki już znam mówić w miarę potrafię, ale to jeszcze nie jest to co powinno być... Patrzyłem już na możliwości nauki w internecie i widziałem, że można znaleźć sporo materiałów do nauki, oprócz tego są jeszcze konwersacje przez skype typu english by phone i fora z masą porad. Od tego zacznę i zobaczę jak będzie szło. Z lepszą pracą to fakt, gdzie nie popatrzysz wymagają płynnego angielskiego. Nawet na ryby za granicę się wybrać to warto umieć coś po angielsku powiedzieć. Szkoda, że to obcokrajowcy nie muszą uczyć się polskiego
  2. Co myślicie o nauce języka angielskiego, warto? Czy naprawdę nie obejdzie się bez znajomości tego języka znaleźć dobrą pracę? Jakie są Wasze opinie, uczycie się?
  3. sorok

    Śnięte Ryby

    Bardzo przykro się to czyta, szczególnie, że były to nasze rodzime dziko żyjące gatunki... Najgorzej, że było tam zapewne wiele sztuk medalowych, zepsuł mi się humor...
  4. Wiele zależy również od charakterystyki zbiornika i dnia... Ja potrafiłem jednego dnia łowiąc na przynęty roślinne złowić 4 liny, karpia i kilkadziesiąt karasi, gdy z boku kolega łowiąc na białe robaki miał podobny wynik.
  5. Witam, mam 23 lata, wcześniej częściej łowiłem, obecnie trochę mniej. Lubię zarówno metodę spławikową oraz spinning mieszkam w Krakowie. Pozdrawiam Maciek
  6. No niestety trzeba chyba zmienić mentalność wielu ludzi, którzy uważają, że złapać zabić i zjeść jest najważniejszym celem wędkarstwa...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.