Jako, że to mój pierwszy post to witam szanownych Kolegów po kiju
Pozwolę się podpiąć pod temat.
Pod koniec tego miesiąca mam zamiar zakupić pierwszą/sze wędki/kę na okonie. Próbowałem ze spiningiem szczupakowym porzucać mikropaprochami ale na żyłce 0,28 takie łowienie to o kant tyłka można rozbić xD Więc pomyślałem, żeby sprawnie posługiwać się takimi małymi przynętami muszę mieć odpowiedni kij.
I tu proszę o radę bo nie chce wydać paru stówek i być niezadowolonym
Więc mam zamiar łowić najmniejszymi paprochami i kopytkami na główkach do 4 g. Mam tez raczki na 8 i 6 g, woblery do około 9 g (dzisiaj ważyłem) i najcięższa przynęta to gnom 0 (około 8-10 gram).
I tu mam kilka nurtujących mnie pytań. Po pierwsze czy będę bardziej zadowolony z wklejanki z przeznaczeniem na paprochy i kopytka do 10g (główka 8 i guma z 2 gramy) czy może zejść na główki maksymalnie do 4 albo 6 gram? druga wędka (bo myślę że wklejanka się nie nada) na gnoma 0, wirówki 0, 1, 2 i woblery? Czy może jedną wędkę na to wszystko, ale czy wtedy będę tak panował nad przynętami gumowymi jak z wklejanką?
Łowisko to doły wiślane w Toruniu (do 2-3 metrów głębokości ale przeważnie do metra) i jezioro średnio 4-5 a miejscami do 7.
Z góry dziękuje za pomoc! Wiem, że niby wszystko można wygooglować ale wolę się poradzić ludzi, którzy mieli z takimi zestawami do czynienia nad woda niż czytać posty kogoś, kto dysponuje jedynie wiedzą teoretyczną.