Wiem że to moja wina ale jest jedna sprawa którą trzeba załatwić do końca rozmawiam z kolegami wędkującymi tak kilka lat i sami tak naprawdę nie wiedzieli że to miejsce jest pod zakazem .A co się dotyczy tabliczek które stoją na granicach to fakt są tylko to był mój pierwszy dzień w tym roku a poza tym nie mam obowiązku iść wałem. czy to taki wielki problem postawic jedną tablicę więcej przy głównym wejściu na wał i sprawa nie miała by miejsca. A jak już pisałem wcześniej nie tylko mnie pozabierali pozwolenia. Jak zwrucą mi zezwolenie ja na własny koszt postawie tam tabliczkę jak GPW nie stac na to!! Na koniec chciałbym dodać wędkowałem w wielu miejscach w Polsce i nigdy nie trafiłem na tak żle oznaczoną wode poza tym czasami trzeba byc człowiekiem czego nie można powiedziec o panach z PSR.Pozdrawiam.