Szanowni koledzy uprawiam tą metodę od kilku lat - wypuszczanka tzw trottnig jak kto woli. Jesli chodzi o kołowrotek to na poczatek proponuje coś z dolnej półki ale bardzo dobrze wyważony, ponieważ posiada 2 łożyska(sam miałem taki na początku):
http://allegro.pl/super-kolowrotek-sheng-xt-1500-2-loz-w-wa-i2689416426.html - napewno bedzie lepszy od kołowrotka muchowego gdyż muchowe mają większe opory toczenia
Do tego najlepszą wędką bedzie nawet najtańsza odległościówka cw 5-15, ponieważ istotne jest aby wędka do tej metody miała dużą liczbę przelotek aby mokra żyłka nie przyklejała się do blanku podczas wypuszczania i nie blokowała swobodnego spływu zestawu. Fantastyczne w tej metodzie jest to, że kołowrotkiem całkowicie kontrolujemy spływ zestawu i naprężenie żyłki przez co w moim przypadku nigdy nie nastąpiło spóżnione zacięcie a ryby jakie do tej pory złowiłem to leszcze nawet duże , płotki, klenie, trafiły sie i brzany - oj działo sie aż paluszek zrobił się gorący