
-
Liczba zawartości
117 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Informacje o profilu
-
Lokalizacja
Zgierz
bartek640's Achievements
0
Reputacja
-
Byłem w sobotę w Ślesinie na rybach. Łowiłem na spławik próbowałem też na grunt i na żywca. Brały dosyć dobrze płotki , krąpie i te nieznośne uklejki. Ryby współpracowały cały dzień. Trochę ich było. Oprócz płoci krąpi i uklejek było bardzo dużo okonia ale drobnego na spining i na małego żywczyka. Złapałem także małego linka taki może 20-24cm i podleszczyka taki może z 0,4-0,5 kg ogólnie wypad b udany nie nudziłem się .
-
byłem w sobotę na wodospadzie , działał na maxa ale ryby nie brały , tylko małe okonki jeden większy z 28 cm , płotki nie chciały brać
-
na krzywiu w tym roku nic nie ma , masa ryb wyzdychała zimą , resztę wyłapano wiosną, stawy zarośnięte woda śmierdząca , tylko patrzeć kiedy będzie przyducha letnia, w następnym roku nie wykupuje opłaty na wody okręgu łódzkiego bo szkoda tak i tak nic niema i nic nie wskazuje na to że będzie lepiej, jedyne takie stawy tylu wędkarzy a nawet nie mogą przeznaczyć pieniędzy na zarybienie np karasiem szczupakiem sumem sandaczem a nie tylko karpiem którego już nie ma , a co mówić o pogłębieniu czy wyczyszczeniem stawów
-
Mam zamiar kupić sobie spining głównie na okonie rzadziej na sandacze i nieraz na szczupaka z brzegu na jeziorze, Co sądzicie o tym zestawie : Competition Sensitive SS Spin 270cm masa 150g wyrzut<23g z kołowrotkiem Corcast 8PiF Spinn 1500 Ilość łożysk: 7 ; Przełożenie: 5,1:1 ; Pojemność szpuli: 140m/0,25mm ; Waga: 260g ; ???
-
a dokładnie jakich domków letniskowych?? Byłem dziś w Ślesinie wodospad tylko delikatnie płynął , wczoraj działał na połowę, brały małe okonki na spining, trudno złapać już żywca, do tego brały płotki krąpie i na białego złapałem jednego małego klenia , na kanale pływa duzo klenia przy wodospadzie tylko małe ale idąc w strone przepompowni sa większe , na kanale też złapałem małego klenia na skórkę od chleba
-
wędkowałem po prawej stronie w nurcie bo stały tam okonie i razem z nimi sandacze z drugiej strony też łapali niekiedy, ale tam brały o wiele słabiej, teraz z lewej strony jest bardzo ciasno bo przewaliło sie drzewo i pojawiły się rośliny zanurzone co ograniczyło przestrzeń łowienia do może 2 3 metrów, jak wyjeżdżałem to wodospad wyłączyli ale podobno pod koniec następnego tyg przyjdą upały to na pewno włączą, ogólnie to ryby cały czas brały a bywałem tam bardzo często , raz pojechałem na jeden dzień z kolegą w ten najwiekszy upał ok 35 stopni żar z nieba a w samo południe to okonie brały jak głupie i wtedy jeszcze złapałem suma około o 16.00 jak mocno świeciło słońce. wędkarzy nie za dużo, trochę przyjezdnych trochę miejscowych łowiących okonie . Ja teraz wybiorę się tam może w połowie sierpnia i na początku września
-
robcio byłeś na wodospadzie w tym roku ??
-
przez cały lipiec na weekendy jeździłem razem z bratem do Ślesina i cały tamten tydzień byłem tam na wakacjach łowiłem na wodospadzie . Efekt : - 7 sandaczy 40-45cm - niezliczone ilości małego okonia - bardzo dużo sztuk okonia około 0,5 kilogramowych duże grube garbusy ponad 30 cm - jeden sum około 55cm - dużo płoci i krąpi ogólnie jestem zadowolony ryby brały praktycznie każdego dnia którego łowiłem nieraz trochę gorzej raz lepiej, najwięcej było okoni od takich jak palec do wielkich garbusów po pół kilograma w silnym nurcie walczyły wspaniale lepiej niż szczupaki czy sandacze przednia zabawa powalczyć z takimi rybami, od kilku lat nie idzie złapać klenia na wodospadzie, nie wiem dlaczego ? może przeniosły się gdzieś albo je wytępiono. Najbardziej zadowolony jestem z okoni, bardzo dużo pięknych walecznych sztuk ogólnie lipiec mogę uznać za udany miesiąc wędkarski. Niestety wodospad praktycznie wyłączyli w niedziele popołudniu jak wyjeżdżałem działał prawie od początku lipca do tej pory , trzeba poczekać na upały i znowu na rybki w tamten poniedziałek z łódki złapali tam węgorza 2 kg a następnie suma 14 kg. Pojawił się ładne sumy
-
przy wodospadzie też często łowie płocie , jak wodospad działa to co zarzut to piękna płoc ale też ustawiam się na jeziorze na lina, leszcza czy węgorza , lina dosyć dużo tam jest , szczególnie ładnie bierze latem, czasami też zawitam a ciepły kanał
-
a ty robcio gdzie łowisz w tamtych okolicach???
-
byłem w Ślesinie na rybach cały dzień pod koniec kwietnia to złapałem trochę nie za dużych płotek , byłem też w piątek po Bożym Ciele to normalnie jakby ryby się potopiły na pół dnia złapałem może z 1 płotkę i parę krąpi i małego leszcza , zero brań nie widać uklei lina , po południ z jeziora przeniosłem się na ciepły kanał, też kicha kilka małych leszczy , rozmawiałem z miejscowym że na jeziorach nie warto wogóle siadać .... zero brań jak coś to na kanale można coś złapać ale to też raczej w nocy .Ostatnio na kanale łapali karasie liny , złapali tez dużego węgorza i suma... ale brania też sporadyczne i tylko w nocy , Mówi że brak brań to powód wysokiej wody w jeziorach i brak przepływu wody ale kto to wie, dużo wymarzło też podwodnych roślin w porównaniu z tamtym rokiem. wodospad nie działa. Do Ślesina wybieram się teraz dopiero w lipcu na kilka dni połowić na jeziorze i na nocki nad ciepły kanał .
-
zgadzam się z poprzednikami , na krzywiu łowiłem przez 3 poprzednie lata - w tym roku prawie wcale, wolę jechać 100 km na jezioro i tam w spokoju powędkować zawsze się coś złowi jak nie płotki, leszcze to krąpie zawsze jest zabawa i przyjemność z posiedzenia nad wodą, jak tak dalej pójdzie to na krzywiu nic nie będzie tylko same dziadki łowiące płotki jak palce i biorące je na kotlety, nie powiem że na krzywiu nic nie złapałem bo miałem okazje chwytnąć tam kilka pięknych sztuk lina, ale z roku na rok jest coraz gorzej -nieprzemyślane zarybienia karpiem który jest wyłapywany w styczniu i lutym - zarybianie rybami najgorszej kategorii (jakiegoś roku ryby były przywiezione z bardzo daleka i były chore, karpie liny miały pleśniawkę, dużo pozdychało) - brak kontroli co skutkuje że małe karpie pełnouskie są brane jako karasie, jazie jako płotki itp. podobne patologiczne sytuacje które można mnożyć - brak dobrego gospodarowania co przyczyniło się w jednym roku to śnięcia zimą z powodu przyduch( nie zrobiono przerębli) największych karpi amurów węgorzy i innych ryb - duża presja wędkarzy wyznająca zasadę co złapałem to moje... zwłaszcza tych z starszego pokolenia - niemiła atmosfera , jeżeli usiądziesz na miejsce dziadka to zamiast dzień dobry dostajesz zjebki na powitanie (oczywiście nie wszystkie dziadki takie są ,jak trochę łowiłem to poznałem takich którzy łowili przestrzegając regulamin i etykę wędkarską
-
chłopaki jak coś ustalicie to piszcie, mnie od jutra do 29 nie będzie - jadę na ryby nad jezioro
-
nie wiecie czy leszcze dobrze biorą już na jeziorach???, jadę nad jezioro Głuszyńskie jest ono dosyć głębokie, zobaczę może coś się złapie, podsypie mocno zanętą z melasą ..... jak nie będą leszcze to płotki...
-
z miłą checią ale nie mógłbym się zjawić ponieważ od tego piątku( 19.06 ) do do 28lub 29.06 jestem nad jeziorem głuszyńskim... no tu troche poszaleję z rybami... hehe jak będą brały.. mam już wszystko naszykowane - 30 kg zanęty sypkiej , kkurydze w puszkach i sypką z bazary , pęczak , pszenice atraktory itp. i itd. będę dostępny od 6 lipca nie wiecie czy leszcze ruszyły się na jeziorach???