Dzisiaj przełamanie po tylu wyjściach nad wodę w końcu się udało złowić coś
Trzy brania ryb jedna na brzegu. Długo odprowadzały przynętę potem popychały obrotówkę
i dopiero następowało branie. dwie pierwsze mogłem obejrzeć tylko w wodzie 25-30 cm wydawało mi się natomiast trzeci Pstrąg miał 25cm Fotka i do wody
Suhhar w Krosnowicach faktycznie kiedyś był w co drugim domu kłusownik.
Koło mostu gdzie jest droga przez niego w Krosnowicach wciąż jest ławeczka ale nie pamiętam czy wykoszone było Pamiętam jak w okresie tarła klenia czyli jego największych brań przechodziłem kładką przez rzeke była może 7 rano jest to również miejsce gdzie jest najwiecej klenia i tam są najładniejsze. Było wtedy po 4 kłusoli na jedną stronę rzeki
grunt czereśnia i jazda . Teraz w ciągu ostatniego sezonu spotkałem góra pięciu
w tym dziecko 7/10 lat. Więc napewno jest lepiej z kłusolami większość twierdzi że w rzece nie ma ryb nawet jeśli ciekawe dlaczego...
Nie wiem jak jest na podtyniu ale u mnie żeby złowić pstrąga 30cm to trzeba mieć duużo szczęścia..
Ogólnie ryb jak na lekarstwo i jeszcze je zabijać?
za kilka lat będziemy łowić pstrągi po 5cm a okazami będą 15cm
z zeszłym roku największego kropka 31cm w sumie może 15szt wymiarowych w 80 wypadach na rzekę czyli nie ma ich za wiele.
Jak się wypuści rybę zawsze jest szansa że za jakiś czas się ją spotka jeszcze większą no jeśli nie przyjdzie miły pan wczesniej i nie złowi tej ryby
takie zawody nie mają sensu mam nadzieje że nikt kto się dowie że ryby złowione muszą zostać zabite nie wezmą udziału w tych zawodach a już się komuś puchary marzą niech kupi sobie na allegro
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.