W czwartek ponownie zasiadłem w okolicy Tyńca z myślą o leszczach. Było już dość przyzwoicie masa drobnicy, leszczyki, sumki, karasie a do tego 4 sztuki konkretne, 48cm, 55,55,i 62cm w końcu trafiłem na porządne wiślane łopaty
Dziś z kolei byłem na starych główkach w okolicy kostrza połazić za okoniem, kicha totalna od 5 do 10 trafiło się kilka okonków nie wiele większych od przynęt jakie atakowały.