byłem w zeszłą sobotę albo niedzielę nie pamiętam, na murku koło bilbordu, popołudniem koło 12:30 do 17:30, rybki to jeden leszczyk na oko koło 0,7 kg reszta to krąpie i rozpióry (z przewagą krąpi i krąpików), złowiłem również 1 jazgara krótszego niż kciuk (teraz wiem że mój federek pokazuje każde branie łowiłem na 2 federki koszyki 70 i 80, przyneta kuku, białe, czerwone, brania miałem średnio co 10 minut. Sąsiedzi mieli zdecydowanie rzadsze brania, co jest chyba wynikiem wkładu do koszyczka, kilka tygodni temu to sąsiędzi łowili a ja miałem zdecydowanie słabsze brania - tym razem się odkułem