Otóż wciągnąłem się równo w przygodę z batami. Zacząłem od 7m Konger Patrol Pole, kolubryna straszna, wielka rura i ciężka, ale się łowiło, choć o szybkim zacięciu nie było mowy. Potem sobie kupiłem mniejszy bacik, Mikado 5 m fish hunter pole. Z dolnej półki ale jego średnica i waga sprawiła mi dużo przyjemności w łowieniu. I tu zaczęły się schody...
5m to jest dobre do łowienia z pomostu, a w życiu bywa, że 7m sie przyda...I teraz chciałbym kupić bat, który byłby mi druhem już bez wyborów typu 7m słup o ciężarze bramy, czy 5m wykałaczka. Myślałem o Mistrall Torella Pole, cenowo mi odpowiada, chociaż słyszałem że waga jego jest oszukana.Nie chcę wywalać dużo forsy, bo obawiam się że kolejną 7m rzucę w kąt. Co kupić i czy kupić?