Koledzy, może ktoś miał podobną sytuację albo się zna na takich rzeczach.
Przedwczoraj zlokalizowałem u siebie na brzuchu wbitego kleszcza, był maluteńki nie mógł być wgryziony dłużej niż kilkanaście godzin, od razu poprosiłem mamę żeby mi wyrwała bo sam to bym sobie nie poradził, a dzisiaj zobaczyłem że w miejscu ukąszenia zrobiła mi się czerwona kreska, zaznaczyłem nawet sobie miejsce w którym się kończy i mam zamiar obserwować czy się powiększy. Jako że do lekarzy chodzić nie lubię, stwierdziłem że zapytam się tutaj czy to może być objaw jakiegoś zakażenia lub nawet boreliozy? Warto z tym jechać do specjalisty ?
Poniżej zdjęcie..