Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Tygodniowa wyprawa nad jezioro


Gigus

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie. Bardzo dużo czytam to forum. Zwykle dużo z niego wynoszę przed każdą wyprawą. Dla tej wyprawy postanowiłem założyć osobny temat, gdyż ma być ona inna niż wszystkie. Moja pierwsza wycieczka, której celem będzie karp. Postaram się opisać dokładnie i po kolei wszystko co wiem na temat jeziora, jakim dysponuję sprzętem, moje doświadczenie.

1. Jezioro Margonińskie- typowe jezioro rynnowe. Łowiłem w nim wiele razy. Do tej pory nastawiałem się tam na leszcze, płocie, węgorze, szczupaki i piękne okonie. Łowiłem te ryby z dobrymi efektami. Wiem też z wielu źródeł, że w jeziorze jest dużo karpia. Są to sprawdzone informacje. Nigdy karpia tam nie złowiłem. Nigdy się na niego nie nastawiałem. Zdarzało się, że na hak wędrowało ziarenko kukurydzy, ale tylko wtedy, gdy chciałem złowić większą płoć. Zanęty zwykle stosowałem leszczowe. Mam tam do dyspozycji pomost. znajduje się on na północnym (krótkim) brzegu jeziora, około 150m w prawo od plaży. Można zobaczyć na google maps. Plażę widać bardzo wyraźnie. głębokość pod samym pomostem wynosi już około 3,5m. Dalej spada bardzo łagodnie do 4-5-6m około 50-60m od niego. Nie zarejestrowałem żadnych górek itp. Płaskie, wolno opadające. Dno czyste i w miarę twarde. Z innym miejscem może być kłopot. Na pytania co do jeziora odpowiem- tyle mi póki co przyszło do głowy. Kilka razy widziałem spławy karpii.

2. Moje doświadczenie- W łowieniu karpii- zerowe. Oczywiście wiem co to zestaw włosowy, jaki powinien być sprzęt... Znam podstawowe zapachy kulek, umiem gotować kukurydzę, wiem jak nęcić itp. Uważam siebie za dość dobrego wędkarza, więc nie trzeba mi tłumaczyć podstawowych pojęć i metod. Lubię łowić metodą gruntową leszcze, sandacze i węgorze. Dobrze wychodzi mi łowienie okonii i szczupaków metodą żywcową. Mam spore doświadczenie w w. wyczynowym. Karpiowania jednak nigdy nie próbowałem.

3. Sprzęt- Wędki sandaczowe (4.20m, 3,80m, 3,60m) klasyczne gruntowe kołowrotki. Dość wytrzymałe kije, dobrej klasy. Spokojnie wyrzucę ciężarek 80g. Jak będzie trzeba to nawet 100-120g. I tutaj proszę o wskazówki co do żyłek i innych elementów zestawu. Posiadam też te mniej profesjonalne różnego rodzaju swingery i masę podstawowych rzeczy, które ma chyba każdy wędkarz.

4. Cel- połowić karpie. Nie ważna jest dla mnie ich wielkość. Chcę siedzieć na pomoście i dobrze się bawić. Na tym zależy mi najbardziej.

5. Info dodatkowe- Presja wędkarska niewielka, wątpię, że karpie znają kulki. Czas trwania wyjazdu to tydzień. Początek po 20 sierpnia. Fundusze to powiedzmy 200zł na zanętę i jak będzie trzeba to coś dokupię. Sama zanęta 200zł. Mogę mieć do dyspozycji ponton (zwykły, dmuchany, ale zanętę chyba da się zabrać), własne umiejętności pływackie.

6. Drobnica- Drobne leszcze i płocie wyjadają drobną zanętę, obojętnie jaka by ona nie była. Ich ilości są ogromne. W jeziorze jest mnóstwo uklei.

To chyba wszystko co mi przychodzi do głowy. Starałem się dokładnie opisać. Za wszelkie wskazówki z góry dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Witam , z góry napiszę że nie chcę żebyś się sugerował tylko moimi sugestiami.A więc tak na początek to rzuciło mi się w oczy to miejsce.150 m od plaży to za blisko kąpiący plażowicze skutecznie będą płoszyć ryby a zwłaszcza ostrożne karpie.W tym przypadku mógłbyś liczyć jedynie na wątpliwe brania nocą.Druga sprawa to radził bym Ci zmajstrować stukadełko i spędzić kilka godzin na znalezieniu ciekawego miejsca szukał bym raczej jakiś wypłyceń w tak głębokim zbiorniku.Postawił bym bezpieczną boję (można taką zmajstrować samemu).Skupił bym się raczej nęceniu mieszanką ziaren kukurydza konopie może jakieś kulki nie używał bym zanęt sypkich.Tyle na początek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... Ta strona wydawała mi się spokojniejsza. Z drugiej strony plaży jest wyciąg nart wodnych na bardzo dużej powierzchni jeziora. Wydaje mi się, że ryby są przyzwyczajone do hałasów i ruchu na wodzie. Może to nie jest 150m. Powiedzmy 250-300m. Jeśli jest dużo ludzi, to słychać gwar z plaży, jednak znajduje się ona za takim delikatnym cyplem. W dzień po wodzie snują się rowery, więc ryby nie mają spokoju w dzień w żadnej części jeziora. Lubię tam łowić w nocy i właśnie o tej porze liczyłem na karpie. Oczywiście w dzień też przysiedzę. Z badaniem zbiornika może być problem. Nigdy tego nie robiłem. Można np. wypożyczyć rower wodny i szukać wypłyceń z kamieniem na lince? :D Mogę spróbować, jednak nie chce mi się zbytnio wierzyć w obecność górek w okolicy pomostu. Nie chcę opierać całego sensu wyjazdu na tym czy znajdę górkę czy nie, bo to jest jednak masa przygotowań :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Po pierwsze przyzwyczajanie karpi do kulek proteinowych na dzikiej wodzie wymaga wiedzy gdzie żerują, kiedy żerują i czasu by przywyczaiły się do nich. Przed wytypowaniem miejsca do położenia zestawów i nie musi to być jak piszesz poszukiwanie górek ale np wypłyceń o twardym dnie, należy poznać ekosystem w którym karpie znajdują się np jaki dominuje tam i czy w ogóle naturalny pokarm karpia tzn krewetki, małże, ślimaki itp itd Dlatego sugerowałbym nęcenie i używanie nasion jak groch, łubin lub kukurydza a nie kulek proteinowych lub pelletu. Po drugie wybór miejsca do położenia zestawów znajomość topografii łowiska w którym poruszasz się, ilość górek, wypłyceń i pułek podwodnych ale też najważniejsze schronienie karpi a dla Ciebie zaczepy któych powinieneś unikać jak gałęzie utopionych drzew, konary drzew i groble z topielami które rzadko ale czasem zdarzają się na jeziorach i rzekach. Po trzecie jak już wywieziesz, bo to dla mnie ma sens jakieś 300-400 m, przy kopiących się od 100 do 200 m za dnia jeszcze plażowiczach, zestawy końcowe swoje to żadne wędki i kołowrotki sandaczowe i sumowe ale przystosowany do wywózki sprzęt musisz mieć. Np odpowiedniej długości podbierak i wędke którą możesz ze sobą zabrać do łodzi. Poza tym typowy gruntowy kołowrotek może okazać się po prostu za słaby na dzikusa z jeziora który zawsze jest bardzo waleczny, niezależnie od rozmiarów. Pozdrawiam i połamania kija.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... Żaden z moich kołowrotków nie zmieści 300-400m żyłki 0,30m. Czy to naprawdę musi być takie skomplikowane? Czy nie da się połowić nawet niewielkich karpii bliżej pomostu? Sam widziałem spławy niemal pod moimi nogami, kiedy łowiłem tam leszcze. Nie chodzi mi o duże ryby, ale o takie 1,5-3kg. Czy nie da się jakoś połowić tym co mam?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz połowić z wierzchu jak będzie bardzo ciepło na bułkę sobie jak masz czas i chęć...

Dwa, trzy metry grunt z ciężarkiem 30-40 gr, haczyk 4 lub 6 i dalej jazda...

Ja mam dwa kołowrotki które mieszczą obie szpule po 300 m żyłki 0,30 mm i na taką łowie.

Dużo młodszych ale też starszych kolegów po kiju stosuje żyłki 0,35 mm lub 0,40 mm albo haczyki od 2 do 4, ja sam często numer 8 nawet 10 czasem zdarza się... Nie popadajmy w paranoje bo to obłęd trochę robi się pomału...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz połowić z wierzchu jak będzie bardzo ciepło na bułkę sobie jak masz czas i chęć...

Dwa, trzy metry grunt z ciężarkiem 30-40 gr, haczyk 4 lub 6 i dalej jazda...

Ja mam dwa kołowrotki które mieszczą obie szpule po 300 m żyłki 0,30 mm i na taką łowie.

Dużo młodszych ale też starszych kolegów po kiju stosuje żyłki 0,35 mm lub 0,40 mm albo haczyki od 2 do 4, ja sam często numer 8 nawet 10 czasem zdarza się... Nie popadajmy w paranoje bo to obłęd trochę robi się pomału...

Paranoją jest to co sugerujesz koledze, człowieku naoglądałeś się za dużo filmów o łowieniu karpi gigantów, 300 metrów ? 200 metrów ? 400 metrów ? niech wywiezie zestawy na kilometr tam będą większe ryby ? uważasz że ryby słysząc plusk człowieka skaczącego do wody uciekają ? może tak, ale jak ludzie tak i zwierzęta się przyzwyczajają i mogę dać uciąć sobie rękę że po zmroku w kąpielisku żeruje białoryb zainteresowany tym co wypłynęło na dno pod wpływem mącenia wody przez kąpiących się, obserwowałem to nie raz i nie dwa, druga kwestia to żadna zanęta nie odda tego efektu w wodzie co pokruszone kulki i pellet które stworzą niesamowitą smugę zapachową która być może zwabi ryby w okolice nęconego łowiska które może być równie dobrze 50-100 metrów od pomostu, bo jeśli nie zauważyłeś kolega dodał w opisie że chodzi o jezioro rynnowe więc jeśli wiesz jak tak owe wygląda pomyśl 10 razy zanim walniesz bzdurę typu wywózka na 400 metrów bo nawet przy 300metrach na Twoim super hiper kołowrotku zostaje zero metrów zero centymetrów żyłki ale po co zapas żyłki ? do walki z karpiem ? phi.... próbować z powierzchni ? Kolega zaznaczył wyraźnie że w łowisku jest duża liczba drobnicy wiesz jak wyglądałoby łowienie z powierzchni ? jak karmienie kaczek...... żyłka 0.30 ? 0.28 to wszystko w temacie myślę że spokojnie można by było zastosować 0.25 / 0.26 dobrej jakości.

A teraz odnośnie tematu i pierwszego posta, przygotuj łowisko na najlepiej wyglądającym kawałku dna w zasięgu jaki Ci odpowiada ,tam gdzie w teorii ryby mogą żerować, jeśli reszta białorybu trzyma się danego blatu, górki , łąki to niewykluczone że karpie również ,nie bój się pelletu i kruszonych kulek w zanęcie bo to może przeważyć szalę zwycięstwa w prowokacji ryb do intensywnego żerowania i pobudzić je do zbliżenia się do brzegu (jeśli ich tam nie będzie) łowiąc na dwie wędki śmiało możesz pokusić się o klasyczną gruntówkę z jakąś kanapeczką np. kuku + robal ,i drugi zestaw przygotowany typowo pod karpia, jeśli będziesz miał brania leszczy, ładnych płoci to oczywiste że i karpie mogą się tam pojawić a przerobienie zestawu na drugi typowo karpiowy to nie problem, staraj się stosować odmienny rodzaj przynęty na obu z nich, np pellet lub proteinke na jednej a na drugiej klasycznie.Co do zanęty to jasna sprawa ,kukurydza gotuj syp, unikaj drobnych ziaren ja ostatnio używałem dodatkowo białej fasoli konserwowej i też znikała z dna łowiska a jest zdecydowanie większa niż kuku i raczej drobnica jej nie pochłonie, dokup sobie kilka kg pelletu i jakieś kulki prot i będzie dobrze, nie staraj się skupiać na robieniu z ryb matrixa bo ludzie karpie łowili od dawna, zapewne od czasów gdy nie myślano o rzutach na kilkaset metrów, zapewne też wtedy istniały kąpieliska,drobnica i trolle tylko z biegiem lat przenieśli się na fora....

powodzenia w wypadzie liczymy na relację !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie trochę optymizmu. Obu Wam dziękuję. Poprosiłem Carp4Fun o wypowiedź i odpisał mi, za co bardzo dziękuję. Dzięki :)

Chciałem jeszcze zapytać:

Jak takie miejsce powinno wyglądać? Tak jak pisałem, nie wydaje mi się aby były w okolicy jakieś wypłycenia czy górki. Oczywiście sprawdzę to. I tu kolejne pytanie: Jak znaleźć najlepiej wyglądający fragment dna?

Dalej... Jaki zapach pelletu i kulek?

Jaki zapach kukurydzy? (jeśli w ogóle aromatyzować)

Dodam, że: Leszcz najlepiej bierze przy pomoście, bo jest tam regularnie nęcony. Zdarza się też lin. Z gruntu w promieniu 60m, praktycznie obojętnie które miejsce wybiorę i zanęcę trochę, pojawiają się leszcze i płocie. Ładne płocie. Węgorz w promieniu 60m też bierze w miarę regularnie i nie ma jakiegoś lepszego czy gorszego miejsca. Szczupaki i okonie bardzo dobrze żerują zarówno przy brzegu, jak i na środku jeziora. Podsumowując, ryby w obrębie pomostu żerują raczej w całej okolicy. Nie ma lepszych i gorszych miejsc.

Ps. Teraz tak pomyślałem, że wywożąc zestaw na odległość 300m w stronę przeciwnego brzegu, to znalazłby się on gdzieś na polu :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pellet możesz dać standardowo , jakaś krewetka / truskawka / ananas do kukurydzy wlej przy dochodzeniu syrop owocowy ze smakami musisz kombinować a najlepiej podpytac miejscowych jesli ogarnieci tam bywaja....mozesz zrobic coś a'la markera ze splawika przelotowego i znalezc wyplycenie, ogolnie na dnie ma byc cos co przyciaga tam naturalnie ryby , jakas warstwa mułu / kamienie / łączka roslinnosci podwodnej coś gdzie naturalnie znajduja pokarm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

qazqq2 to chyba Ty naoglądałeś się za dużo filmów na youtube i naczytałeś bełkotu bez pojęcia na jakiś forach wędkarskich? Weź poczytaj sam co napisałeś wyżej, sugerujesz że zmącona woda przez kompiących się ludzi jakieś 150 m od brzegu przyciągnie karpie? Po pierwsze w każdym akwenie, nawet w komercyjnym łowisku te mają swoje stołówki do których przyzwyczajają się lub z biegiem czasu stają się nieufne i szukają innych. Pewnie że karpie mogą brać czasem pare metrów od brzegu ale czasem trzeba ich szukać po kilkaset metrów od brzegu i o tym tu napisałem. Pozatym widze że masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem temu wytłumacze Ci jedną kwestie. Skoro każesz mu łapać blisko brzegu gdzie dno ma 3 m głębokości czemu miałby nie spróbować na bułke tak jak pisałem? O jakim dokarmianiu kaczek mówisz na głębokości 3 m skoro wiadomo że drobnica trzyma się raczej płytkiej wody? Druga dla mnie niezrozumiała rzecz i jakaś Twoja paranoja to nęcenie kulkami pociętymi z pelletem a zakładanie na włos grubych ziaren np kukurydzy? Na dzikiej wodzie szybciej karpie zaczną brać na kukurydze niż przyzwyczaisz je do kulek proteinowych i pelletu człowieku... Jeszcze coś bo zanim popłacze się ze śmiechu czytając Twoje brednie ile Ty masz lat w ogóle i jak długo łowisz karpie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Ty naucz się czytać ze zrozumieniem, napisałem że w nocy wszelkiego rodzaju kąpieliska są często odwiedzane przez białoryb ze względu na dużą ilość pokarmu wydobywającego się z obruszonego przez ludzi dna, dokarmianie kaczek to metafora jeśli wiesz co to słowo oznacza, i miałem na myśli to że rzucić bułkę nawet na te twoje 3m to tak jakby rzucić ją dla kaczek, zostanie obskubana przez drobnice momentalnie, ukleja i drobna płotka jak najbardziej trzyma się płytszych partii wody ale Kolega wyraźnie napisał że drobny leszcz i krąp występuje na tym akwenie więc głębokość do 4-5 m zapewne jest okupywana przez nie, co do kruszonych kulek i pelletu moim zdaniem to dobre rozwiązanie ze względu na efekt smugi unoszącej się na dnie, nie piszę o zanęcie bo po prostu kulki z pelletem występują w ciekawszej gamie smakowo - zapachowej którą zdecydowanie szybciej i skuteczniej można sprowokować ryby do intensywnego przeczesywania dna łowiska.Nie kazałem nikomu przyzwyczajać a zdecydowanie sugerowałem aby jeden zestaw miał z klasyczną przynętą typu kuku, robal itd itp, jeśli dla Ciebie 50-60 m no jest "blisko brzegu" to zdecydowanie ty zaczynasz być zabawny, dalej nie jesteś w stanie użyć google w celu wyedukowania się jak wygląda jezioro rynnowe, baaa nawet możesz zobaczyć jak wygląda to konkretne jezioro o którym pisze Kolega, bo to temat w którym zależy mu na pomocy w doborze techniki na to konkretne łowisko, konkretne pytanie = konkretna odpowiedź a ty mu piszesz o wywożeniu zestawu kilometr, i zauważ jeszcze jedną kwestię, ja wyrażam własną opinię i nikomu niczego nie karze, jestem otwarty na konfrontacje zdań bo człowiek uczy się całe życie i dowiaduje czegoś nowego zwłaszcza w tak rozległej dziedzinie jaką jest wędkarstwo , ale błagam pływanie po jeziorze z bułką to chyba z lekka żałosne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabawny jesteś poważnie ale chyba nieśmiały skoro nie odpowiedziałeś na moje pytanie? Skoro dla Ciebie 50-60 m to blisko brzegu niech tak będzie, dla mnie to może blisko ale na grunt nie na spławik i łapanie na bułke. Dalej chyba nie wiesz o co w tym łapaniu chodzi przyjacielu skoro piszesz takie głupoty? Ja nie musze edukować się na google pownieważ mam 32 lata na karku i wędkuje od 7 roku życia, nie wiem jak Ty bo nie napisałeś? Sam widze masz poważne problemy z czytaniem ze zrozumieniem bo ja mówiłem o łowieniu na bułke z powierzchni przy brzegu. Jeżeli pisał o drobnicy znajdującej się w jeziorze to nie na głębokości 3-4 m człowieku żałosny. Chmura zanętowa o jakiej tu piszesz to tak zwana "zupa" wielki karpiarzu i raczej sprawdza się na małych akwenach nie na jeziorach i rzekach. Efekt taki można osiągnąć bez kruszenia kulek i pelletu oraz zalewania go jakimiś boosterami, to robi się tylko w chwili gdy dno akwenu jest bardzo zamulone. Co więcej jeżeli jezioro rynnowe powstaje na skutek topnienia lodu więc jest dośc czyste. Weź Ty dziecko drogie nie kompromituj się i zacznij jeździć na ryby a nie tylko o nich czytać na jakiś durnowatych forach wędkarskich i oglądać głupkowate filmiki w sieci. P.S z jakiej części Warszawy jest taki mosiek jak Ty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na czystość wody dzisiaj wpływa dużo więcej czynników niż sam rodzaj akwenu więc nie szalej z opiniami,bo akurat jezioro na którym Kolega będzie wędkował do czystych nie należy, i ma niespełna 200Ha więc szczególnie ogromnym akwenem nie jest..... 3,4,5 m głębokość w jeziorach (nie wszędzie" ale w większości jest okupywana przez drobne leszcze ,krąpie i płocie. Wisi mi ile masz lat i ile czasu wędkujesz bo twój poziom świadczy o tym ,że raczej z tych lat mało wyniosłeś, a co do nieśmiałości to wybacz ale nie spoufalam się z byle kim i byle gdzie więc jeśli szukasz przyjaciół idź na czat bo tutaj ludzie wchodzą porozmawiać o wędkarstwie nie opowiadać życiorysy jak ty bo uwierz ,że po poziomie wypowiedzi już mało kogo interesuje ile czasu wędkujesz, ile masz lat i skąd jesteś ,widzę że włącza ci się jakaś lampka niedowartościowania ,idź pod gimnazjum i rób wykłady gimbazie o tym jak wielki z ciebie "rybak" bo mnie to mało interesuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście wędkowałeś na tym jeziorze nie raz o którym tu pisał więc wiesz że takie jest prawda? Co więcej jeziora rynnowe w 99% mają twarde dno i do tego są czyste, dowód duża populacja raków. Ja mam 32 lata, wędkuje od 25 a ostatnie 13 poświeciłem wędkarstwu karpiowemu. To dowodzi że nie jestem jak napisałeś "gimbazjalistą" za to uważam że Ty nim jesteś. Naczytałeś się jakiś mądrych książek i masz racje gówno z nich wyniosłeś bo to nie Twój pułap intelektualny dzieciaku. Najżałośniejszym jest fakt że strzeliłeś sobie samobója a teraz próbujesz w zabawny sposób wybrnąć z tego. Próbuj dalej młody i niedoświadczony wędkarsko kolego... P.S "spoufalać się" ze mną nie musisz ale jak do mnie piszesz to wypadało by z dużej litery polonisto "Ty" nie 'ty", "Ciebie" nie "ciebie" i "wędkarz" jak już a nie "rybak". Taki doświadczony i dorosły a myli te dwa pojęcia, żałosne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mylę pojęć, i nie wydajesz się osobą do której musiałbym pisać z dużej litery, a gdyby istniały mniejsze niż małe użyłbym ich w twoim kierunku, raków w Polsce mamy kilka gatunków i akurat te występujące najczęściej od dawna nie są wyznacznikiem czystej wody, moja praca jest ściśle związana właśnie ze zwiedzaniem tego typu miejsc i gdybym nie miał zielonego pojęcia o tym co piszę nie udzielałbym się w temacie, ale jak już zobaczyłem że ktoś niezwykle inteligentny sugeruje wywózkę pieczywa na kilometr nie potrafiłem przejść obojętnie bez wtrącenie swojego zażenowania tym ,że niechcący jakiś Kolega wędkarz mógłby się zasugerować twoim zdaniem więc może na przyszłość zachowaj te swoje 100 lat praktyki dla siebie bo komuś możesz zepsuć tym wypad na ryby.Skoro już tak pijesz do wieku to mam 2 lata mniej niż ty ,z tym że starałem się żyć czymś więcej niż "poświęcaniem" się rybom, ktoś pięknie kiedyś to ujął "nie ważne ile dni jest w twoim życiu, ważne ile życia jest w twoich dniach" w twoich sądząc po poziomie wypowiedzi i braku umiejętności czytania ze zrozumieniem to życie opierało się zapewne na....

the end

Koledze życzę udanej wyprawy, a panu wszechwiedzącemu w kategorii transport pieczywa troszkę pokory i nie unoszenia się pustymi cyframi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.