Skocz do zawartości
tokarex pontony

Łowisz , wypuszczasz czy zabierasz.


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

...a 11 płoci powyżej 30 cm wziąłem do wędzenia...

Ach Ty niedobry wędzarzu :mrgreen:

Tak zastanawia mnie kiedy ta cała moda "niekilania" ryb w Polsce przeminie jak inne trendy z zachodu :?::roll: i nie chodzi mi tutaj o świadomy wybór indywidualnego wędkarza nad wodą a całą tą mocherową modę zacietrzewionych fanatyków wszystkich nowych trendów i lansów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

A ja odkąd pamiętam zawsze wypuszczałem rybki taka moja zasada od 10lat, wtedy nie było forum wtedy nie było mody na C&R , moim skromnym zdaniem ekologiczne wędkowanie zależy tylko i wyłącznie od umiejętności przewidywania tego co możemy zyskać taką postawą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak zastanawia mnie kiedy ta cała moda "niekilania" ryb w Polsce przeminie

jak komuś wejdzie w krew to chyba nie przeminie :wink:

Ostatnio coś haczyka mi się nie czepiają, ale od czasu do czasu ryba na kolacje...mniam mniam :mrgreen:

Zabrać rybe i ją zjeść świężą ok, ale łowić i zapychać zamrażarke na zapas, albo karmić rodzinę i sąsiadow, nie bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

całą tą mocherową modę zacietrzewionych fanatyków wszystkich nowych trendów i lansów.

To minie gdy większość będzie wypuszczać i już nie będzie można w łatwy sposób wywyższać się nad zabierających.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przesada nie jest dobra w żadną stronę,ale wypuszczanie dobrze wroży na przyszłość, a jakby wyliczyć % skrajności z jednej i drugiej strony, to niestety tych co zabierają wszystko i zawsze jest więcej, widać to nad wodą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakaś spokojna dyskusja w tym temacie :wink: Aż czuję się rozczarowany :twisted::twisted:

Żeby nie robić OT, to ostatnio zeżarłem, z wielkim smakiem, szczupaka. Był pierwszym konsumpcyjnym w tym sezonie i to z czystego jeziorka, więc miał pecha :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakaś spokojna dyskusja w tym temacie :wink: Aż czuję się rozczarowany :twisted::twisted:

Żeby nie robić OT, to ostatnio zeżarłem, z wielkim smakiem, szczupaka. Był pierwszym konsumpcyjnym w tym sezonie i to z czystego jeziorka, więc miał pecha :lol:

Ja w tym roku juz kilka wymiarowych mialem, ale mimo ze od dluzszego czasu mam chec zjesc swieza rybe, jakos nie mialem serca zeby ... go oskrobać. Ot takie czyste nieskażone nokillową manią - lenistwo :D Moze przy nastepnej wyprawie? Zobaczymy jak chęci dopiszą ;)

Checi dopisaly raz w kwietniu mojej dziewczynie, wiec zabralem z lowiska 5 krąpi. Szału nie bylo ale smakowaly lepiej niz filet z tesco ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak zastanawia mnie kiedy ta cała moda "niekilania" ryb w Polsce przeminie jak inne trendy z zachodu

Moda na "niekilenie" minie jak zachód nauczy się jeść ryby złowione a nie hodowane sztucznie jak kurczaki na własnych odchodach, jak nauczą się jeść bigos, flaki i grzyby, bo jak dotąd tego nie znają i o tyle są ubożsi. Teraz u nas wprowadzili, że krowy mleczne nie mogą jeść trawy. To jest nienormalne i chore. Będziemy je hodować na pellecie jak pstrągi konsumpcyjne. Myślę, że my prędzej zgłupiejemy przy zachodzie niż oni zmądżeją przy nas, dlatego póki co róbmy swoje :grin: Czas teraz na wyhodowanie rybiej grypy unijnej :evil: W sumie dobrze się stało, że była choroba szalonych krów bo obnażyło się głupotę narodów stosujących "nowoczesne rolnictwo" :twisted: I ciekawe jakie straty są większe, wybicie kilkunastu tysięcy krów i spalenie, czy spożycie kilku ryb przez Polaków na saksach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym sezonie nie zabrałem jeszcze ani jednej złowionej rybki, no cóż ostatnio łowię bolenie i klenie a jak wiadomo tych rybek szkoda zabierać do domu z dwóch powodów, są piękne i niesmaczne :razz: Rybę jaką mógłbym zabrać to okoń,szczupak lub sandacz ale tych dwóch u mnie chyba w wodzie nie ma więc ich nie łowię i nie zabieram :mrgreen: Jak wybiorę się na feederka i złowię troche płotek to kilka trafi na patelnie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w tym roku tylko 2 okonie wziąłem wszystko inne wypuszczam,kiedyś jadłem wędzonego leszcza i bardzo mi smakował niestety nie mam dostępu do" wędzoka" a smażona ryba (biała)mi nie smakuje

łowię bolenie i klenie a jak wiadomo tych rybek szkoda zabierać do domu z dwóch powodów, są piękne i niesmaczne :razz:

Haaa wiesz ostatnio znajomek mi sie chwalił że bolenia dorwał i nawet mu smakował.

Niektórzy to nawet by g..... z pod siebie zeżarli i mówili że smaczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek1988 napisał/a:

łowię bolenie i klenie a jak wiadomo tych rybek szkoda zabierać do domu z dwóch powodów, są piękne i niesmaczne :razz:

Haaa wiesz ostatnio znajomek mi sie chwalił że bolenia dorwał i nawet mu smakował.

Jest przysłowie :" pić to trza umić", to samo z wędzeniem ryb. Jak bolenia i klenia się potraktuje jak łososiowate to i smakują jak łososiowate. No, ale tu nie o wędzeniu a o wypuszczaniu :wink: Sam nie wierzyłem dopóki mnie nauczył "dziadek" w Jabłonce jak z Orawy przynieśliśmy mu klenie na kwaterę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolamilan, przyznam sie ,że zabiłem jednego klenia...jakieś 5-6 lat temu wracałem z ryb i mamusi mówiłem,że złowiłem naście kleni a ona gdzie są, że zjadłaby ...to przyniosłem takiego 45 cm....zjadła i powiedziała: wypuszczaj je sobie dalej. :smile: i nie wciskaj kitu ,że klenie są smaczne.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i nie wciskaj kitu ,że klenie są smaczne.....

dokładnie tak, zalezy jeszcze od gustu, ja wypuszczam wszystkie klenie i bolenie i w ogóle wszystko wraca do wody ostatnio co zabrałem to dwa okonie ok 30cm zabrałem je w Październiku poprzedniego roku :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cinek1979 napisał/a:

i nie wciskaj kitu ,że klenie są smaczne.....

dokładnie tak, zalezy jeszcze od gustu,

Macie rację, jak miałem 20 lat też miałem gust zdegustowany a teraz wiem, że kleń złowiony i zaraz zabity obsuszony przez 2 godziny i natarty przyprawami i solą i uwędzony jest nie do odróżnienia od.....ale po co ja to w ogóle mówię jak mamusia powiedziała wypuszczaj synu. To wymaga KUNSZTU przyrządzenia jak i złowienia i sprawienia. Niektórym smakują z marketu kilkukrotnie rozmrażane i myte w wybielaczu do pościeli a ja mam wyższe wymagania. Widocznie nie wszyscy maja jednakowe kubki smakowe :grin: I wcale się nie dziwie, że kleń może komuś nie smakować, gdyż nie zabity od razu a przetrzymywany żywy w siatce traci na wartości nawet 90%!!! Taki mądry, przechytrzył wędkarzy. :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarosław, kleń kleniem ale jaka sielawa wędzona pyszna jest :mrgreen: smakowałeś :?::wink:

W tym roku planuję zabrać do domu trochę ładnej płoci i leszcza żeby popływały sobie w zalewie octowej i czekały na "nocne polaków rozmowy" i do tego może po 2-3 ryby z kilku gatunków w celach doskonalenia kunsztu kulinarnego ;) Ale ze mnie mięsiarz :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

, kleń kleniem ale jaka sielawa wędzona pyszna jest :mrgreen: smakowałeś

To Ty wędkarz sieciowy jesteś :mrgreen: Wszystko próbowałem bo to wszystko dla normalnych ludzi, nawet murenę jadłem, choć podobno trująca. :wink: Jedną z moich potraw były też mrówcze jaja. Jednak karaluchów się nie odważyłem :neutral:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozumiem próbować różnych"potraw" to ludzkie poznawać rzeczy nieznane....ale by zabijać i zjadać coś co nie jest samaczne a na dodatek pełno ości i robić to nie z biedy i głodu tylko..właśnie dlaczego ? rocznie zabijam ,skrobie i zjadam kilka-kilkanaście ryb głównie sandaczy i szczupaków, czasem karpika takiego do 2 kg czy podobnego Amura....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rocznie zabijam ,skrobie i zjadam kilka-kilkanaście ryb głównie sandaczy i szczupaków, czasem karpika takiego do 2 kg czy podobnego Amura....

Ja jem ryb więcej, czy przez to jestem nienormalny :?: ale nigdy z marketu chyba, że morskie to już nie mam wyboru. Łowię chyba jednak z głodu :idea: Ryby aby nie miały ości to się je filetuje (to taka obróbka) i nacina a potem je. :grin: Przepisy ale tylko dla głodnych. :grin:

http://www.przepisy.rzeszow.pl/content/sprawianie-ryb

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarosław, ciekawy link, chodzi mi głównie o ,,golenie'' szczupaków i sandaczy.

Ja zawsze je najnormalniej skrobałem, a tu takie cuda!

Stosowałeś już tą metodę (pewnie tak :wink: ) ? czy chodzi o to żeby zciąć z ryby skórę z łuskami? W jaki sposób poprawia to efekt kulinarny, mięsko się nie rozpada?

Pozdrawiam sieciowych smakoszy :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stosowałeś już tą metodę (pewnie tak :wink: ) ? czy chodzi o to żeby zciąć z ryby skórę z łuskami? W jaki sposób poprawia to efekt kulinarny, mięsko się nie rozpada?

Najbardziej ulubione przyrządzanie to na pierwszym miejscu wędzenie, na drugim wędzenie z jednoczesnym pieczeniem. Bardzo ciekawe bo robi się to w hermetycznym pojemniku z trocinami wewnątrz i ryba po 15 minutach jest gotowa do spożycia, szczególnie nad wodą jako zakąska :mrgreen: W następnej kolejności wszelkiego rodzaju grillowanie i do każdej ryby inne przyprawy. Nie będę uszczegółowiał bo tu mało mięsiarzy a większość sportowców, zresztą i temat nie ten i nie to forum :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.