Skocz do zawartości
tokarex pontony

Łowisz , wypuszczasz czy zabierasz.


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Kondziu

I tu wchodzi twoje skrzywienie postrzegania wędkarstwa...

Myślę że większość ludz mimo że zabiera ryby, nie stawia tego jako swój główny cel.... w przeciwieństwie do Ciebie.

Może i się staje ale nie ma szans by ten limit wszedł

Mylisz się...

bo wtedy już raczej wędkarze by składek nie opłacali

faktycznie PZW miało by mniej kasy...

bo mijało by się to z celem

Ale zaraz, zaraz... JAKIM CELEM?!

Dla mnie może być nad wodą o połowę mniej wędkarzy.. tym bardziej, że większość nie opłacających to będą ludze o stosunku do wędkarstwa takim jak twój...

Na pewno stworzy to nowe możliwości dla rozwoju łowisk komercyjnych :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
Gość Basia

Nie jest mi obca , ale powiem Ci winko że w tej rzece co ja wędkuje raczej tego pstrąga nie braknie ;) nie ma takiej opcji.Znam też fajną rzeczkę co można złowic piękne pstragi tęczowe niestety już nie w mojej okolicy , ale brat często tam jeżdzi i piękne pstragi przywozi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Basia, znam realia okręgu PZW Nowy Sącz do którego należysz ,powstają odcinki "no kill" m.in na Czarnym Dunajcu, wymiary są podniesione do 40cm to w przypadku Czarnego Dunajca i Białego, limity miesięczne są już dawno wprowadzone, więc może przeczytaj dobrze regulamin zanim następnym razem wybierzesz się nad wodę, bo na niektórych dopływach Dunajców obowiązują te same prawa co na Białym czy Czarnym.

Sprzedawania ryb nie będę komentował bo to dla mnie jakaś masakra jest + jak wiadomo złamanie regulaminu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kondziu

tak,tak... Polska mlekiem i rybą płynąca... zapewniam Cię Basiu, że każdą rzekę przy "sprzyjających" warunkach można zajeździć w sezon albo 2. Przykładem może być San

widze też że u was wyjadanie pstrągów z całej Polski jest rodzinne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Basia

Dawidzie ja nie jestem z okolic Nowego Sacza !!!!!!!!! I przeczytaj uwaznie co piszę bo widzę że gubisz się jak mała zakłamana ćma! Nie wędkuje na Dunajcu tylko na jego dopływach , a jaki jest wymiar ochronny pstraga to ja doskonale wiem.I nie należe do PZW N.Sacz !!!!!!! tym bardziej na pewno nie stosuje metod no kill , by najmniej nie znam ludzi którzy coś takiego stosują ,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kondziu

to chyba jakaś marna prowokacja...

Panie... pstrongi biero wszystkie chłopy, ryb po uszy.

(Może eksportujecie te ryby bo widzę, że macie nadmiar) :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tym bardziej na pewno nie stosuje metod no kill , by najmniej nie znam ludzi którzy coś takiego stosują ,
to chyba jakaś marna prowokacja...

Dlaczego?? ja tez nie stosuję żadnych no kill i też nie znam osobiście nikogo kto to stosuje- spotykam to tylko w internecie, czyli wirtualnie :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i się staje ale nie ma szans by ten limit wszedł , bo wtedy już raczej wędkarze by składek nie opłacali bo mijało by się to z celem , mam nadzieje że to nie wejdzie.

Oczywiście weszło, PZW Katowice pozdrawia.

Wędkarstwo to sposób na życie a nie zdobycie mięcha.

by najmniej

http://bynajmniej.pl/bynajmniej-to-nie-przynajmniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kondziu
tym bardziej na pewno nie stosuje metod no kill , by najmniej nie znam ludzi którzy coś takiego stosują ,
to chyba jakaś marna prowokacja...

Dlaczego?? ja tez nie stosuję żadnych no kill i też nie znam osobiście nikogo kto to stosuje- spotykam to tylko w internecie, czyli wirtualnie :grin:

Po pierwsze nie odnosiłem się tylko do tego zdania mówiąc, że to jest prowokacja... nawet jeśli nią nie jest to pisanie że ryb, a w szególności pstrągów, w rzekach nie zbraknie jest troszkę...jakby to nazwać.... naiwne?

Po drugie jakby tego nie nazwać "no kill", "Catch&Release","srutututu majtki z drutu"... to i tak głównym założeniem jest to aby wędkarz był świadomy jakie są skutki brania ryb i przez to świadomie dawkował sobie te ilości... Patrząc na niektórych widzę, że mamy kraj hurraoptymistów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kondziu

może i walka z wiatrakami, ale jeśli ktoś przed beretowaniem kolejnego pstrąga zastanowi się chociaż przez chwilę z powodu ciągłego wałkowania tematu, to będzie już dla mnie sukces.

Drugą sprawą jest to że trzeba brać sprawy we własne ręce...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugą sprawą jest to że trzeba brać sprawy we własne ręce...

I to zdanie jest najbardziej trafne. Sam bardzo mało ludzi znam wędkujących no kill zazwyczaj trafiam na samych mięsiarzy. To że ludzie starsi biorą wszystko co ma wymiar nie dziwi mnie ani troszkę. Oni są tak nauczeni a starego psa nowych sztuczek nie nauczysz. Ale za to na młodych trzeba się skupiać bo to w nich jest nadzieja. Ja jak już x wątków wcześniej napisałem nie wyznaję metody NO KILL. Uwielbiam mięso ryb ale zabieram mało ryb. Przykładowo za tamten sezon zabrałem tylko jedną rybę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam mięso ryb ale zabieram mało ryb. Przykładowo za tamten sezon zabrałem tylko jedną rybę.

Ja tam sie nie dziwie- patrząc na Twoje rekordy, dla mnie do jedzenia nadawał by ie tylko ten okoń- ale jakbym złowil tylko jednego, to tez bym nie bral- bo co z jednego trzydziestaka :lol:

Śmieszne jest to, że w dużej mierze internetowi nołkilowcy, to ludzie którzy nie potrafią łowic ryb. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maniek72 napisał/a:

Śmieszne jest to, że w dużej mierze internetowi nołkilowcy, to ludzie którzy nie potrafią łowic ryb.

Jak i trochę smutne to że wędkarze w Twoim wieku wyśmiewają się z młodszych :oops: A co internetowych internautów to powiem Ci tylko tyle że więcej takowych no-kill-owców spotykam na co dzień nad wodą jak na tym forum ale to pewnie zależne jest od tego gdzie kto wędkuje i mieszka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość FALUBAZ_ZG

Pan moderato napisal:

A ja będę bardziej dosadny. Bez wycieczek osobistych proszę i przypomnieć sobie regulamin, szczególnie punkt 10 radzę, a i TO przeczytać polecam.

I żeby potem lamentu nie było jak się ostrzeżenia posypią.

Jak dzieci w przedszkolu....

pkt 10 mowi:

10) Forum jest miejscem wymiany poglądów i opinii. Krytyka wypowiedzi lub odmienna opinia na dany temat wymaga uzasadnienia i nie polega na obrażaniu innych użytkowników. Ponadto nie będę tolerował na forum treści naruszających obowiązujące normy i zasady społeczno - prawne oraz treści wulgarnych, propagujących przemoc, nienawiść na tle religijnym i rasowym. Również w przypadku, gdy sami stwierdzicie, że dana treść obraża Waszą lub inną osobę i czyjeś uczucia, proszę o zgłaszanie takich treści do moderacji.

tench, przekulturalny czlowiek napisal:

bullshit. W d byłeś, g widziałeś...

Prawda, ze milo i sielankowo?

Panie sasiedzie bedziesz pan tylko grozil paluszkiem czy moze w koncu cos konkretnego podzialasz?

Poza tym przyznac trzeba, ze basia ma dosc hardcorowe poglady, ale chyba jako jedyna tak sytuacje przedstawila, ze ja wiem o co chodzi. Dlaczego? Dlatego, ze glownie takie postawy spotyka sie nad woda i jest to powszechne jak komary latem nad jeziorem.

Mity opowiadane przez nokilowcow dosc zabawnie wygladaja w zderzeniu z twardym realizmem.

Teraz kwestia sporne czyli o tym co spotkasz w internecie, ale nie nad woda.

Z tarcza albo na tarczy DAWID z miesiarstwem walczy!

Przeczytaj prosze kilka rad to moze cos sie zmieni i nie bedziesz sie musial zalic jak tutaj:

]

Kondziu, ja próbuje tu od jakiś 2 może 3 lat cokolwiek wytlumaczyć i nie daje rady więc na starcie mówię Ci że to walka z wiatrakami.

Na poczaten wezmy na tapete twoj jak to trafnie okresliles artykulik.

Zapraszam do przeczytania mojego małego artykuliku na ten temat, cos mnie naszło wczoraj siadłem i napisałem Użytkownikom którzy wejdą tam po to aby zaraz bić tu piane , odrazu odradzam, bo nie o to tu ma chodzić .....

Przepraszam bardzo, a o co ma chodzic? Rozumiem, ze twoja intencja jest to zeby ludzie przeczytali, uwierzyli jak w prawde objawiona bez zadawania jakichkolwiek pytan, bo przeciez szanowny autor nie zyczy sobie bicia piany. Fajnie tylko po co w takim razie marnujesz czas na pisanie?

Nastepnie jesli laskawie nie uznasz mojego pisania za bicie piany, przeczytaj kilka uwag co do zawartosci merytorycznej.

Wybacz, ale pierwsze dwa akapity brzmia jak lament rozchwianego emocjonalnie pietnastolatka, a ty masz juz zdaje sie licencjat wiec czytelnik ma chyba prawo oczekiwac od ciebie powazniejszego tonu.

Idzmy dalej. Dotykasz bardzo zlozonego zagadnienia. Nie wysialasz sie jednak na szersze spojrzenie na problem. Odgrzewasz znane juz wszystkim i oklepane kotlety, o przezywalnosci, ze kolega kilka razy jedna rybe zlapal.

O prawdziwych problemach typu czaple, kormorany wspominasz zaledwie w jednym zdaniu, a wypadaloby przytoczyc jakies dane o ich wplywie na populacje.

W pogardliwym tonie wypowiadasz sie o tych co zabieraja limit. Poki co to do ciebie mozna miec pretensje o ten wlasnie pogardliwy ton. Poki co oni nie robia nic zlego. Dzialaja zgodnie z prawem, a twoje metody tradycyjnie juz zniecheca ich do twojej osoby niz wywolaja jakakolwiek refleksje.

Slowem nie wspominasz o klusownikach. Niewazne czy tych co klusuja za pomoca wedki czy pradu. Jak by sie zastanowic to w sumie mozna odniesc wrazenie, ze wspomniani lowcy limitow robia wiecej szkody niz kllusownicy.

Kolejna uwaga. Przedstawiasz C&R jako jedyna droge ratunku dla wod. Slowem nie wspominasz o slabym pilnowaniu wod, o zwiekszeniu liczby funkcjonariuszy PSR i SSR. Slowem nie wspominasz, ze dalej maja miejsce sytuacje gdzie zglaszajacy odpowiednim sluzbom zdarzenie wedkarz jest klasycznie przez nie olewany. Nie wspominasz nic o dziwnych rurach, ktorymi oblozone sa brzegi naszych rzek, a w poblizu ktorych woda ma dziwny wyglad i zapach. Nie wiem moze w twoich stronach tego nie ma, ale nie chce mi sie w to wierzyc.

Na koniec czepie sie tego, ze ty czepiles sie tylko tematu pstragow. Nie wspominasz nic o innych gatunkach, a przykladami mozna sypac, bo o ile szczupaki, okonie i inne gatunki szeroko rozpowszechnione w polskich wodach sobie poradza to moze wartoby sie zajac tez trociami, certami, wegorzami. Ktos komu zalezy na ochronie ryb chyba powinien walczyc przede wszystkim o calosc, a nie faworyzowac pstragi. Fakt, ze akurat one sa jednymi z tych najbardziej zagrozonych, ale nie mozna sprawy w ten sposob stawiac, bo mozna odniesc wrazenie, ze dasz sobie spokoj i olejesz swoja walke jak na brzegach wszystkich pstragowych ciurkow poustawia sie tabliczki "NO KILL".

Tak wiec podsumowujac. Przede wszystki wiecej wiary w siebie, modyfikacji metod nawraciania i mniej pogardy dla majacych inne poglady, mniej emocji i moze w koncu kogos nawrocisz.

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kondziu
Poki co oni nie robia nic zlego. Dzialaja zgodnie z prawem

W tym momencie wygląda na to że popierasz obecny wygląd PZW w 100% i nie widzisz nic złego w jego funkcjonowaniu... :razz:

w sumie mozna odniesc wrazenie, ze wspomniani lowcy limitow robia wiecej szkody niz kllusownicy

To nie tylko wrażenie... tam gdzie łowi Dawid jest tylu wędkarzy wypełniających limit że te ryby które opuszczają rzekę z powodu kłusownictwa są mniejszością...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może rzeczywiście mało wspomniałem o niektórych problemach ale to miałbyć tylko tekst zachęcający do wypuszczania pstrągów, a dlaczego pstragów, ta ryba stała mi sie najbliższa, a może wychodzę z założenia że całego świata się nie zbawi i z pstrągarzami będzie łatwiej.

To nie tylko wrażenie... tam gdzie łowi Dawid jest tylu wędkarzy wypełniających limit że te ryby które opuszczają rzekę z powodu kłusownictwa są mniejszością...

Dokładnie tak, najwięcej ryb z rzeki wyjezdza zgodnie z przepisami, PZW niestety ustaliło taki limit że te małe rzeczki możemy wyczyścić w jeden sezon :sad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FALUBAZ_ZG, świetnie napisane- szacunek :lol:

Ps. Nie wiem co jest fajnego w ciągłym łowieniu tej samej ryby; miałem kiedys taki przypadek z około 2kg szczupakiem; Złowiłem go w takiej małej zatoczce, ale ze byłem piechotą i dopiero zaczynałem wędkowanie to go wypuściłem (nie chciało mi sie go latem tyle nieść bo mógłby zaśmiardnąć). Kilka dni później w tym samym miejscu znów Go złowiłem, i potem jeszcze znowu, i znowu. Złowiłem Go cztery razy idealnie w tym samym miejscu- bez sensu, bo jak podchodziłem piaty raz to właściwie rzucałem na pewniaka, no i oczywiście znowu wziął i w końcu Go zjadłam, bo takie łowienie w ogóle mnie nie kręci- żadnego zaskoczenia. Co ciekawsze kilka dni potem w tym samym miejscu stał podobny szczupak :lol:

A co internetowych internautów to powiem Ci tylko tyle że więcej takowych no-kill-owców spotykam na co dzień nad wodą jak na tym forum ale to pewnie zależne jest od tego gdzie kto wędkuje i mieszka.

Pewnie masz rację; ja bardzo często łowie pomiędzy stojącymi siatkami i sznurami, i jakoś wypuszczanie ryb w takich miejscach jest .... dziwne :lol:

Poza tym ja mieszkam w zabitej dechami wsi na samym krańcu Polski, nad samym granicznym Bugiem. Tu nie ma przyjezdnych wędkarzy- właściwie tylko miejscowi, i jest ich bardzo mało. wiekszość wciąż jednak łapie "na siatki" i na sznury"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość FALUBAZ_ZG
W tym momencie wygląda na to że popierasz obecny wygląd PZW w 100% i nie widzisz nic złego w jego funkcjonowaniu...

To tylko twoja interpretacja. Przede wszystkim najpierw trzeba zmienic prawo a potem wymagac zeby sie ludzie do nowego prawa stosowali. Nigdy odwrotnie. Rozumiesz koniecznosc zachowania tej kolei rzeczy?

To nie tylko wrażenie... tam gdzie łowi Dawid jest tylu wędkarzy wypełniających limit że te ryby które opuszczają rzekę z powodu kłusownictwa są mniejszością...

Idzie nowe. Wedkarze lowiacy zgodnie z przepisami i regulaminami wiekszym zagrozeniem niz klusole. Wybacz, ale nie wierze.

Jesli jednak tak jest to czemu zaden z was nie zbierze odpowiednich dowodow i nie napisze do odpowiedniej wg wlasciwosci prokuratury rejonowej pisemka zatytulowanego "doniesienie o podejrzeniu popelnienia przestepstwa", w ktorym by opisal i udokumentowal, ze dany okreg PZW dziala nieprawiodlowo i na swoja szkode wykazujac sie niegospodarnoscia poprzez nienakladanie nowych restrykcyjniejszych limitow tylko bijecie piane w internecie? Pismo oczywiscie do wiadomosci, zaadresowane na siedzibe wladz okregu i roseslane po portalach i moze jakis regionalnych gazetach. Nawet jak prorok podejmie decyzje o niewszczynaniu to mozna sie odwolac, poprosic o rozmowe z prokuratorem i wszystko mu w 4 oczy wytlumaczyc, bo on wcale nie musi byc wedkarzem i ogarniac temat. Mysle, ze jak by jednego czy drugiego dzialacza PZW wezwano na spowiedz to na nastepnym zebraniu glosowaliby zmniejszenie limitow.

Pytanie. Poszedl ktos z was lub chociaz pomyslal o takiej oficjalnej drodze czy ograniczacie sie do zuzywania klawiatury w internecie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FALUBAZ_ZG, znamy wielu ludzi w działającej u nas komisji do ryb łososiowatych i wiedz że sie nie obijają i walczą o nowe odcinki "no kill", tylko np. zmniejszenie limitu w tym roku nie przeszło, była też kwestia przepisu że można zabrac jedna rybe z jednej rzeki a następna juz z innej to by jakoś presje rozłożyło ale też niestety nie przeszło. :???:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość FALUBAZ_ZG

No dobrze, ale te "nieprzejscia" musza zostac jakos uargumentowane. Ja wiem, ze na takich komisjach niechetnie odpowiada sie na trudne i niewygodne pytania, ale ci co tam zasiadaja powinni byc czysci i do dyspozycji i zeby bylo smieszniej masz prawo zarzadac tego uzasadnienia na pismie, zeby potem ocenic na spokojnie i w oparciu o rozne przepisy i paragrafy czy decyzje te sa "zyciowe" i czy rzeczywiscie spelniaja swoja role czyli nalezycie chronia wode. Poza tym warto takie kwitki zbierac, bo sa tam czesto takie zapetlenia, oczywiste oczywistosci i inne masla maslane, ze w razie jakiejs szerszej rozkminy jest szansa, ze Ciebie beda powazniej traktowac, a nie tworcow tych kocopalow.

Poza tym nie trzeba dzialac z nimi. Ty jako zatroskany o stan wod obywatel masz prawo, tym bardziej jak to poprzesz jakimis racjonalnymi argumentami, byc niepewnym co do przelozenia sie uchwal takiej komisji na zycie. Masz prawo uwazac, ze sa one niezgodne z rzeczywistoscia. Masz prawo podejrzewac, ze ktos kto je podpisuje dziala na szkode wod, a za to juz mozna komus kolo piopra narobic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.