Skocz do zawartości
Dragon

Woblery Rapala


Tomaszek

Rekomendowane odpowiedzi

Hi,

tak chodzę po wędkarskich i uderza mnie jedna rzecz. Najczęściej kupuję woblery między 5g a 10g w rozmiarach do 12 cm. Średnio takie woblery kosztują od 14 do 18zł. Woblery Rapala są znacznie droższe. Gdyby ich cena wachała się w granicach 25zł to znając siebie bym powiedział "ok lepsza firma, znana marka, będę je kupował bo pewnie są lepsze". Ale ich cena jest znaaacznie wyższa (około 40zł). Przy tak dużej różnicy zastanawiam się czy faktycznie wobler może być aż na tyle lepszy? Czyli czy ja płacę za lepszą jakość i trochę dorzucam za napis, czy tylko za napis? Czy warto je kupować? Bo trzymająć je w koszyku poczułem się trochę jak frajer?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 90
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
ale do Rapali czuję dziwną słabość nie potrwafię powiedzieć dlaczego
To tak jak ja :mrgreen: oczywiście kiedyś .

Ale Tomaszek ma racje ceny są wygórowane za ten wyrób 25-30 pln za sztuke sądze że to przesada ale tak już jest że pewien procęt ceny to się płaci za marke lub za nazwe.Co do łowności to jestem zagorzałym zwolennikiem i Rapala zawsze mnie zadowalała jeśli chodzi o łowności natomiast wiele się zmieniło od tego czasu jak tylko spining uważałem za jedyną godną metode łowienia .Dziś wiele firm ,lub osób wypuszcza dobre woblery i to w bardziej rozsądnych cenach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są woblery powierzchniowe i pod wodą ich nie zerwiesz. Pracują na powierzchni wody.

A powiedz mi drogi kolego, jak będzie po na powierzchni jakiś konar drzewa ?A jakby 10 cm pod wodą wystawał ten korzeń to i tak zerwiesz. Więc twierdzenia " Woblery powierzchniowe nie zrywają się" jest w 100 % błędnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A powiedz mi drogi kolego, jak będzie po na powierzchni jakiś konar drzewa ?A jakby 10 cm pod wodą wystawał ten korzeń to i tak zerwiesz. Więc twierdzenia " Woblery powierzchniowe nie zrywają się" jest w 100 % błędnie

ludzie z takim podejściem to nic tylko w domu siedzieć, albo po deszczu w kałużach łowić i to w takich nad którymi nie rosną drzewa, no bo wiadomo dlaczego :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za co płacimy? Za markę, legendę, za to że są z balsy, za kotwiczki VMC.

Fakt sa drogie. Ale cena Salmo za piankową wydmuszkę z marnymi kotwicami wydaje mi się bardziej przesadzona. :???:

Dziękuję Pi za Twoją wypowiedź. Rozumiem więc że napewno są lepiej uzbrojone.

Postawię jeszcze pytanie inaczej:

Czy woblery rapali są istotnie lepsze niż tańszej konkurencji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście sądze że w moim przypadku to rapala na szczupaka jest numer 1 tzn na jeziorze Śniardwy podam wam przykład kilka lat temu mój kolega był na rybach na Śniardwach z przedstawicielami firmy Salmo on łowił na Rapale a oni na Salmo i wynik był na korzyść Rapali 6:2.Teraz drugi przykład jeśli chce się złowić rybę to cena czasami nie gra roli a oto i przykład działo się to też na Śniardwach jak tylko weszly na rynek woblery Rapali

dt16 cena 40 złotych za sztuke pływa kilka łódek trolując za szczupakiem i nic się niedzieje do momentu jak mój siostrzeniec zakłada własnie dt izaczynają się ostre brania itylko on łowi a reszta tylko patrzy więc co nie którzy jak się dowiedzieli jaka jest nazwa woblera to szybko do brzegu i do sklepu po woblery jak się wiadomość rozeszła to w ciągu dwóch dni wszystkie dt w Piszu zginęły z sklepów i nikt nie patrzył zbytnio na cene ważne było złowienie ryby :mrgreen: dodam że padały duże ryby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście mam dwa woblery Rapali i................. tylko na jednego z nich udało mi sie coś złapać :twisted: Ogólnie uważam że są lepsze, tańsze i ładniejsze woblery niż Rapala, ktore to wcale nie są zawsze dobrze wykończone. Fakt mają może lepsze kotwice ale jak kupię świetnie zrobiony i starannie wykończony wobler za 10 - 15 PLN i dokupię dwie kotwice po 1,5-2,0 PLN to i tak nie przekroczę 20 PLN. Osobiście wolę kupić kilka woblerów Gloog albo jakieś rękodzieła niż jeden Rapali. A co do Salmo to też uważam że są za drogie, choć niektóre modele ze względu na skuteczność są warte swojej ceny :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A powiedz mi drogi kolego, jak będzie po na powierzchni jakiś konar drzewa ?

No to wiadomo, że nie będziemy rzucać na konar :smile: A woblery powierzchniowe stosuje się na płyciznach lub gdy pod wodą są jakieś przeszkody lub roślinność.

Woblery powierzchniowe nie zrywają się" jest w 100 % błędnie.

A gdzie ja to napisałem, albo gdzie to wyczytałeś :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po całym dniu pracy w mojej faryce jestem zbyt odmóżdżony, żeby konstruować długie monologi, ale zawsze z przyjemnościa czytam wasze wypowiedzi.

W moich pudełkach Rapala bije na głowę inne firmy. I własnie te woblery są najbardziej porysowane zebami szczupłych.

Eksperymentuje tez z woblerami innych firm (rownie starannie wykonanymi), ale najwięcej ryb złowiłem na rapalki.

Za to największe szczupłe na twistera i na kopyto.

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie jest jeszcze kwestia, o jakich woblerach mówimy, na jaką konkretnie rybę.

Ze swojej strony pisałem raczej o woblerach pstrągowych, jaziowo-kleniowychi boleniowych. Jakoś na szczupaka czy sandacza rzadko stosuję woblery (a może czas to zmienić) ale mam znajomych, którzy nie oddali by swoich salmiaków za żadne skarby i tylko na nie łowią szczupaki. Myślę że o wiele bardziej łowne były by woblery Rapali gdyby były trochę tańsze. Wystarczy przejrzeć fora internetowe i gazety aby przekonać się ile ryb zostało złowionych na wyroby Rapali, będzie to raczej niewielki odsetek złowionych ryb, a to z prostej przyczyny - ludzie rzadko kupują tak drogie przynęty w obawie przed szybką stratą kilkudziesięciu PLN, najczęściej dostają je w prezencie i trzymają w pudełkach rzadko je z tamtąd wyciągając (chyba że w domu podczas przeglądania). Oczywiś cie są i tacy, którzy kupująwoblery po 150 - 200 PLN do głębokiego trolingu na szczupaki do Szwecji ale to już inna bajka......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja osobiście Rapali nie kupuje bo jej wyroby są drogie a nie są wcale lepsze od innych

I tu się zgodzę. Niedawno - wiosną kupowałem dużo mikrowoblerków różnych form. Miały być killerami na klenie i jazie. Wydałem ponad 150zł. na te Salmo Hornety, Salmo Tiny i Rapale Count Down. A najwięcej jazi i kleni złapałem na woblerki własnej produkcji i na woblerki produkcji Pana J. Gusmana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.