Skocz do zawartości
tokarex pontony

Koszyczek czy śrucina?


Maszkaron

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Zamówilem sobie Mikado tsubame picker do 40g. Jestem ciekaw jak łowicie na delikatnego dsa na małych wodach lub blisko brzegu, tak do 30-40 metrów. Czy stosuje ktoś śrucinę i rzuca kule zanęty ręką lub strzela z procy? Wydaje mi się, że mała śrucinka powinna być bardziej finezyjna. Czy jednak co do zasady stosujecie koszyczki? Druga rzecz, że po kilku godzinach, po wielu rzutach łowiąc z koszyczkiem, można przesadzić z zanęceniem łowiska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Mała śrucina to nieporozumienie: nie pozwoli na odpowiednie napięcie żyłki - nie uzyskasz odpowiedniego "wygięcia " szczytówki, zarzucenie na 40 m nie będzie możliwe. Jeśli już obciążenie, to przelotowe (tak nie łowię i nie wiem czy się plącze...) lub na rurce antysplątaniowej, a najlepiej na bocznym troku - pewne, sprawdzone i wbrew pozorom nie plączące się. Jednak śmiało tak samo ale z koszykiem - na bocznym troku lub rurce. Do pickera 5-20g koszyk lub obciążenie - w zależności od warunków (np. wiatr) - i do wody. Jak się boisz przekarmienia to problem może rozwiązać np. uboższa zanęta lub zamiana po kilku rzutach koszyka na ciężarek. Warto przy delikatnym łowieniu korzystać z klipsa ustalającego odległość rzutu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nęcenie na 40m z ręki nie będzie precyzyjne (jeśli w ogóle dorzucisz - to zależy od konsystencji mieszanki, wielkości kul, sprawności i techniki rzucającego).

Tak jak feederalny powiedział - o śrucinach zapomnij. Do tego typu łowienia służy ołów przelotowy - na troku, na rurce. Ma swoje niezaprzeczalne zalety, np. kultura uderzenia w wodę. Ma to szczególne znaczenie w miejscach zacisznych, przy połowie gatunków bardziej płochliwych - np. linów i karasi. Co do odległości rzutu - rzucanie samym ołowiem jest łatwiejsze, a zestaw można umieszczać śmiało 50% dalej niż koszyczkowym o tej samej masie. Ciężarek jest mniejszy i stawia mniejszy opór w powietrzu, jest mniej podatny na porywy wiatru itp. Minusem jest brak koszyczka zanętowego, który nęci wokół haczyka ze smakołykiem, a ewentualną zanętę trzeba umieszczać innymi sposobami.

O przenęcenie miejsca nie martwiłbym się. To wędkarz decyduje ile zanęty ląduje w łowisku. Można rzucać przecież koszykami dużymi, pojemnymi, wypełnionymi "z czubkiem" zanętą spożywczą. Można używać koszyków mniejszych, wypełnionych tylko 1cm warstwą zanęty w 80-90% złożoną z gliny, czy innego niespożywczego spoiwa. Ostatecznie można również koszyka nie uzupełniać, choć w takiej sytuacji polecam jednak zastosowanie ciężarka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.