Skocz do zawartości
Dragon

Irlandia


Tomaszek

Rekomendowane odpowiedzi

To chyba ten sam co mój kolega złowił (on co prawda regularnie łowi(ł) sandacze, ale to chyba tylko dlatego że wcześniej mu nikt nie powiedział że ich tu nie ma) ;)

To chyba jednak ktoś inny, wiadomość z Irish Angler- fish of the month. Jeśli wierzyć autorowi to jest to pierwszy sandał złowiony w Irlandii :shock:

Nie wiem jak jest jest na Północy,

A co do tego regularnego łowienia sandaczy, to serio? :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Co do licencji, to wydaje mi się że licencja jest potrzebna, bo skoro na trotkę trzeba ją mieć, nawet wędkując w morzu, to w przypadku łośka może być tak samo. Pewności jeszcze nie mam, ale jutro się dowiem :cool:

ale skoro jak piszesz,

Przecież wszyscy wypuszczamy złowione łososie
to nie będziesz musiał nic nikomu tłumaczyć, bo przecież nie będziesz go pakował do rzeczonego bagażnika... :wink:

a swoją drogą to najpierw trzeba by znaleźć jakąś łajbę która troluje za łososiem. Szukałem w zeszłym roku, ale u mnie nikt się w to nie bawi, szkoda bo na pewno warto. Skoro w Bałtyku to skutkuje to tutaj powinno tym bardziej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomek104, sęk w tym że łajba jest i skipper do niej też ;) Jest nawet miejsce obfitujące (podobno) w łososie i trocie. Słyszałem że istniej epodział na strefę otwartego morza (gdzie nie trzeba licencji) i strefe estuariów (gdzie licencja jest potrzebna tak jak na rzekach). Próbowałem się dowiedzieć na SAI ale najwyraźniej chłopaki tam również nie wiedzą. No i tak zbieram się i zbieram żeby zadzwonić czy napisać maila w tej sprawie do CFB od kilku tygodni już. Może będziesz szybszy, to napisz proszę w tym wątku, jak się czegoś dowiesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No co Ty :lol: Trzeba było zobaczyć minę chłopaka jak po jego opowieściach o sandaczach wyklarowaliśmy mu że tutaj ich nie ma ;)

Ufff, to całe szczęście bo właśnie wczoraj, założyłem się z gościem o mój samochód, że nie złowi sandacza w "dzikich" wodach w Irlandii :twisted: , a tu kupuję wieczorem gazetkę i zonk... mam nadzieję, że gość się nie uprze i nie znajdzie tej wody, bo nie będę miał czym na ryby jeździć :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może będziesz szybszy, to napisz proszę w tym wątku, jak się czegoś dowiesz.

Według informacji fishery officer`a z WRFB to licencja jest potrzebna, bez względu na to gdzie łowisz. Ale prawdę powiedziawszy, to niezbyt rozwiał wątpliwości i mam wrażenie, że powiedział tak "na wszelki wypadek" żebym już go nie męczył :wink:

Tak więc nie masz wyjścia, musisz się zebrać i uderzyć "do góry"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze wzmianka o gatunkach ktore nie wystepuja w IRE(a wlasciwie nie wystepowaly :!: ).Bodajze piec (dziesiec napewno :smile: )lat temu Jelec byl ryba niewystepujaca w tych wodach.Dzis jest tak pospolity jak Ploc czy Hybryda.A teraz najlepsze- PODOBNO w rzekach mozna juz spotkac Klenia :!: .Moze wiec i Sandacz zaczal opanowywac irlandzkie wody :?: .

Pozdro-Radek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PODOBNO w rzekach mozna juz spotkac klena

Spotkać owszem, można, jednak nie będą to spotkania zbyt częste. Na dzień dzisiejszy największe szanse na złowienie klenia w Irlandii, są na rzece Inny.

Tak więc one tu były

Nie wiem czy do końca tak to z tymi kleniami było...

Z tego co ja wiem, to pierwszy udokumentowany przypadek złowienia klenia w wodach otwartych Irlandii miał miejsce dopiero w 2006r. :!: (opis, w IRISH ANGLER, 2006, niestety nie pamiętam który numer :oops: ) było to właśnie na rzece INNY- dopływ Shannon. Podobno, były już tam łowione 2-3 lata wcześniej, ale nie ma na to dowodów...

Niedobitki kleni gdzie niegdzie zostały jeszcze po brytyjczykach.

Z tymi Brytyjczykami to się zgodzę, bo to ponoć oni je tam zawlekli, ale jako przynętę na szczupłego. ( zakazaną zresztą...)

A swoją drogą to

one tu były tylko zostały wybite.
nie bardzo mogę sobie wyobrazić tak skuteczne wybicie gatunku, nawet prądem... no, chyba, że w jakimś małym bajorku :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okoń, głównie okoń. Ale także pstrąg!

He,he czyli ze 'pastuszkowie" zawdzieczaja "angolom" nie tylko jezyk i wszelakie wyscigi ale i bardziej ludzki(czyt.wedkarski) rybostan :!: .Gdyby nie Cork to pewnie dzis mozna by powalczyc z "metnookimi" lub tez z 'wasaczami" :sad::wink: .

Pozdro-Radek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może to właśnie w "nieliczności" tutejszych gatunków, tkwi ich siła... Chociaż z drugiej strony, ekosystem im bardziej złożony, tym bardziej stabilny. Czy nie było by ciekawiej, zarzucając martwą rybkę na dużej rzece, mieć szansę zmierzyć się niekoniecznie tylko ze szczupłym... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy nie było by ciekawiej

Zdecydowanie ciekawiej a jesli dodac do tego koniecznosc "modernizowania' metod polowu to zrobilo by sie naprawde ciekawie :!: .A tak to sam wiesz," kroluje" standardowy zestawik Kamasan ew.jakies mutacje ze sterem. Oczywiscie mozna (jesli ma sie dosc spinningowania :smile: ) podpiac plywak i ewentualnie splawik i postawic "patyk' ale trudno to nazwac racjonalizacja.W przynetach tez stagnacja :!::sad: .Przydalo by sie pare "nowych" predatorow :smile: .

Pozdro-Radek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi przyszlo do glowy..... Sezon wycieczek plenerowych za pasem.Pewnie kazdemu zdazy sie pojechac w "drugi koniec' wyspy i choc wycieczka bedzie rodzinna(mniej lub bardziej :wink: ) to zapewne nie odmowimy sobie mozliwosci wedkowania.

Jesli kazdy opisze miejsca gdzie warto powedkowac(jasne ze bez drobiazgowosci typu

"przy trzecim krzaczku liczac od....') to wielu z Nas "zaplaci frycowe" nieco mniejsze :smile: .Podparcie opisu fotkami znacznie uatrakcyjni Nasz 'przewodnik" a w ciagu sezonu moze powstac "cos" unikatowego.Jesli pomysl chwyci to w weekend zmajstruje cos o Barrow i Grand Kanal-e w poblizu M. a jesli nie chwyci to.....tez zmajstruje :smile: .

Pozdro-Radek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wakacje jadę do Irlandii do roboty. Dokładnie będę w Gorey Co. Wexford koło Dublina. I tu moje pytanie, czy wie ktoś może czy w pobliżu są jakieś fajne miejsca, żeby zasadzić się na szczupaka ze spinningiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy w pobliżu są jakieś fajne miejsca, żeby zasadzić się na szczupaka ze spinningiem?

Raczej nie ta okolica :smile: ale tym sie nie martw, pod bokiem masz miasteczko Courtown a w nim niewielki port z ktorego nabrzezy juz polawiaja ryby :!: .Piszesz ze przyjezdzasz latem a wiec sezon morski bedzie w pelni.Daruj sobie slodkowodne wedkowanie a morskie polowy przyniosa Ci wiecej frajdy niz pogon za slodkowodnymi zebaczami :wink: .

Pozdro-Radek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.