Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Wędkarstwo poza granicami Polski


trini

Rekomendowane odpowiedzi

NIESPORTOWY PRECEDENS

Prawo niemieckie jest tzw. prawem precedensowym. Po wydaniu wyroku w jakiejś nowej sprawie, paragraf obowiązuje od tego momentu jako ustanowiony. Tak też się stało w roku 1989. Wędkarz przetrzymywał żywe ryby w siatce. Przechodziło obok kilku "zielonych", podali moczykija do sądu o męczenie zwierząt. Sąd wydał wyrok: winny, wysoka grzywna i rok w zawieszeniu (!).

Wyrok ten pociągnął za sobą smutne konsekwencje: przechowywanie żywych ryb po złowieniu jest niedopuszczalne, łowienie zaś dla przyjemności, po prostu dla zabijania - to po prostu barbarzyństwo. Wędkarstwo może obecnie służyć zaspokojeniu jedynie swoich własnych potrzeb, przede wszystkim spożywczych. Złowiona ryba - wymiarowa - musi zostać natychmiast uśmiercona. I ten precedens sądowy sprzed dziesięciu lat położył na łopatki całe wędkarstwo wyczynowe w Niemczech.

więcej TUTAJ

i co Wy na to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
więcej TUTAJ

i co Wy na to?

Czy położyło? W którejś świeżej gazecie wędkarskiej jest artykuł na temat połowów wokół wyspy niemieckiej Uznam. Łowi się tam piękne szczupaki przy pomocy przewodników i niemal w stu procentach jak mówią "ryba nagle wymyka im się z rąk i wpada do wody" Po prostu pech :wink::lol: Przepis durny, ale myślący ludzie potrafią go obejść

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"ryba nagle wymyka im się z rąk i wpada do wody" Po prostu pech :wink:

na tej samej zasadzie co mi zawsze pstrągi w Prawiednikach do wody wypadają :P

w zasadzie to mi chodzi o to, co Wy na takie przepisy u nas, czy wejdą, czy by się przyjęło, czy Waszym zdaniem coś by się zmieniło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

rozmawiałam sobie właśnie z koleżanką po kiju, która wędkuje we Francji.

No cuda panie dziejaszku, cuda...

trini my lowimy najczesciej w jeziorkach, moj m czasem w rzece, no i lowimy wlasnie takie male w stylu malych okoni, malych innych rybek, podobne do tych co na pierwszym zdjeciu, te male (te małe to były płotki po ok. 17-20cm)

czasem zdarzy sie ale bardzo rzadko losos, albo karpik. we FR to jest strasznie pilnowane i np jak lowisz w jeziorze to karpia musisz z powrotem do wody wypuscic, jak nie to klusownictwo nad glowa wisi jak ktos cie zlapie..., takie male rybki to sobie zabierasz ale karpia niet!!!

:shock::shock::shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.