niki Napisano 9 Lutego 2017 Napisano 9 Lutego 2017 Witam Zazwyczaj przed wyjazdem na ryby kupowałem gotową zanętę bo było to wygodne ale dwa lata temu postanowiłem sam od początku do końca robić własne mieszanki . W zimowe miesiące zbieram i susze pieczywo dodaje do niego płatki owsiane i inne dodatki i dopiero przed wyjazdem na ryby łaczę to z ukierunkowaną zanętą na konkretne ryby. Czy ktoś z kolegów też robi własne mieszanki i możę się podzielić swojmi spostrzeżeniami i uwagami Powiem tylko że taka ekonomiczna ząnęta daje mase frajdy można eksperymentować z dodatkami zapachami itd... Przepraszam temat wylądował nie w tym dziale co chciałem proszę admina o korekte Cytuj
patryk1113mw Napisano 9 Lutego 2017 Napisano 9 Lutego 2017 Witam. Ja też stosuje własne zanęty. Tak jak mówisz niki dużo zabawy i możliwość komponowania. A jak zanęta zadziała w łowisku dużo satysfakcji. Składniki dokładnie podobne suszone pieczywo mielone, płatki owsiane, płatki kukurydziane mielone, jakiś element zapachowy, robaki. I tu muszą wyprubować jokersa. Ciekawe czy dostane w wędkarskim w okolicy. I łączenie składników pod daną zasiadkę. Cytuj
mikwed1 Napisano 9 Lutego 2017 Napisano 9 Lutego 2017 Kiedyś stosowałem swoje - dużo roboty, nauki, kombinowania, a przede wszystkim czasu. Z tego co pamiętam szybkie i w miarę tanie rozwiązania : - pieczywko prażone przypalone - piekarnia, stanowisko ze sprzedażą pieczywa - pozyskiwałem okruchy z krojenia chleba - trzeba się do sprzedawczyni uśmiechnąć , żeby odkładała - bardzo fajna sprawa i w nieograniczonych ilościach koszty - jakaś czekolada raz w miesiącu - kasza kukurydziana - paczka około 2 zł pewnie teraz - do wrzątku w garnku z 7 litrów wsypuje się paczkę kaszy kuku i rano ma się bryłę kaszy z 5 kg - świetny wypełniacz na rzeki. - kiedyś prażyłem i mieliłem konopie i siemie lniane - teraz ok 7 - 9 zł za kg + trzeba kupić młynek do kawy żeby rozdrobnić, - dla porównania 200 g w sklepie kosztuje podobnie 7 zł. - dafnie suszone - "rozwielitki" łapałem w rajstope i suszyłem - wg mnie mega dodatek do zanęty - nie wiem czy jest w sprzedaży i użyciu, ja to przysposobiłem z akwarystyki- było oczko na działkach gdzie w godzinę z 10 kg się łapało, po wysuszeniu kurczyło się to do nie wiem 200 gr - z zielarskiego ziele nostrzyka, kolendra, kłącze tataraku, kilka innych zapachów - mleko w proszku, pewnie teraz drogie, mąka - robi chmurkę. - kasza perłowa - tania, grubsza łatwa w przygotowaniu, bardzo się mi sprawdzała na Leszcze + zawsze w plecaku trochę mąki, bułki tartej i płatków owsianych - do sklejenia/rozluźnienia zanęty. 1 Cytuj
Gość Napisano 29 Maja 2017 Napisano 29 Maja 2017 a idź pan ja kupuje zanętę w zaprzyjaźnionym sklepie bardzo dobra sprowadzana z USA próbowałem kiedyś zrobić własną mieszaninę jednorodną ale coś mi nie wyszło i ryby w całym jeziorze pozdychały takie jaja nie ufam polskiej zanęcie pozdrawiam Cytuj
wasyl1968 Napisano 29 Maja 2017 Napisano 29 Maja 2017 O 2017-02-10 o 00:15, mikwed1 napisał: Kiedyś stosowałem swoje - dużo roboty, nauki, kombinowania, a przede wszystkim czasu. Z tego co pamiętam szybkie i w miarę tanie rozwiązania : - pieczywko prażone przypalone - piekarnia, stanowisko ze sprzedażą pieczywa - pozyskiwałem okruchy z krojenia chleba - trzeba się do sprzedawczyni uśmiechnąć , żeby odkładała - bardzo fajna sprawa i w nieograniczonych ilościach koszty - jakaś czekolada raz w miesiącu - kasza kukurydziana - paczka około 2 zł pewnie teraz - do wrzątku w garnku z 7 litrów wsypuje się paczkę kaszy kuku i rano ma się bryłę kaszy z 5 kg - świetny wypełniacz na rzeki. - kiedyś prażyłem i mieliłem konopie i siemie lniane - teraz ok 7 - 9 zł za kg + trzeba kupić młynek do kawy żeby rozdrobnić, - dla porównania 200 g w sklepie kosztuje podobnie 7 zł. - dafnie suszone - "rozwielitki" łapałem w rajstope i suszyłem - wg mnie mega dodatek do zanęty - nie wiem czy jest w sprzedaży i użyciu, ja to przysposobiłem z akwarystyki- było oczko na działkach gdzie w godzinę z 10 kg się łapało, po wysuszeniu kurczyło się to do nie wiem 200 gr - z zielarskiego ziele nostrzyka, kolendra, kłącze tataraku, kilka innych zapachów - mleko w proszku, pewnie teraz drogie, mąka - robi chmurkę. - kasza perłowa - tania, grubsza łatwa w przygotowaniu, bardzo się mi sprawdzała na Leszcze + zawsze w plecaku trochę mąki, bułki tartej i płatków owsianych - do sklejenia/rozluźnienia zanęty. swego czasu też się "katowałem" robieniem własnych zanęt z racji tego że robiłem w vendingu tak że do czekolady i mleku w proszku mogłem górki sypać ( kurna nie wpadło mi do łba żeby użyć barszczu 😉) ale według dawnych porad wiadomości wędkarskich korzystałem z odchodów gołębi , dawne czasy i jakoś szału nie było , tak samo po latach zajarzyłem że sprzedawany szafran do ciasta , pęczaku itd to był proszek z kamizelek ratunkowych . Dzięki Bogu dożyliśmy takich czasów że zanęt , komponentów i dodatków jest tyle że teraz jest dopiero pole do popisu 😁 Amen Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.