Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

WĘDKARSTWO W NORWEGII


wedkarzmorski

Rekomendowane odpowiedzi

Pomyślałem ,że jak już pośród polskich wędkarzy zaczyna się robić popularne łowienie w norwegii to warto by było w tym temacie rozpocząć jakąś dyskusje,tym bardziej ,że okazuje się ,że może to być dostępne prawie dla każdego jak się dobrze zorganizuje taki wyjazd.Jeszcze do niedawna byliśmy skazani na pazerne biura podróży które jakby mogły to zdarły by skóre i jeszcze szpik wyssały.Poza tym ,że łowie dużo w bałtyku to czasami łowie w norwegii .Mam kilka dobrych miejsc na różne pory roku,ale z chęcią poznam inne miejsca ,metody łowienia no i wogóle temat rzeka ,sam ze swojej strony doradze co ,jak, gdzie i kiedy.Może nawet uda się tu montować jakieś wyprawy,mam w tym doświadczenie i z chęcią pomoge.tym bardziej ,że posiadam łodzie i duże auto.oraz kupe sprzętu.Piszcie gdze byliscie lub gdzie się wybieracie,a jak się nawet nie wybieracie to zawsze można pogadać zamiast nudzić się wieczorami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Kiedy to u mnie teraz trudno powiedzieć. Dość że jeszcze nie "zarysowałem powierzchni" nawet irlandzkich łowisk (żadnych - ale morskie mam "pod bokiem" - co napawa mnie radością) to jeszcze teraz akurat nie urlop mi w głowie - niedługo biorę tydzień wolnego - i jadę .... do Polski, przywieźć resztę klamotów (oczywiście wędkarskich) i może skoczyć na Wisłę. Ale napewno w horyzoncie czasowym 10 - 14 miesięcy myślę o wypadzie na skandynawskie łowisko a szczerze mówiąc jak bym miał do wyboru szczupaki a czarniaki to wybrał bym to drugie :) Upatrzony rejon to Lofoty. Nie tylko ze względów wędkarskich ale ze względu na miejsce - zanim "Golfsztrom" stanie - chciał bym je zobaczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 marca jadę do Norwegii na Hitrę, na pewno podzielę się wrażeniami. Tak na marginesie Tomaszek miał rozruszać to forum i co?? Jest nas na razie kilku i nic się nie zmienia. Proponowałbym wspolne spotkanie w realu na jackowej łajbie w Darłowku w kwietniu, o ile oczywiście właściciel się zgodzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na marginesie Tomaszek miał rozruszać to forum i co??
Takich deklaracji to ja sobie nie przypominam - a samemu cały dział rozruszać to nie da rady - trzeba ludzi do tego. Napisałem że będę wędkował teraz na morzu - bo mam je pod bokiem. I to jest prawda. A foum to myślę że ma się dobrze i całkiem rozruszane jest :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

probujemy rozruszać je razem. Skoro Jacek się zgodził, to proponuje ustalic wstępny termin na pierwszy weekend po Wielkanocy. Jacek+ja+Tomaszek. Potrzebny jeszcze jeden morski świr. I będzie pierwsze w życiu wędkowanie z małej łodki na HACZYKU!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek+ja+Tomaszek
Ostry, wszystko pięknie tylko nie wiem czy zauważyłeś że ja w Irlandii rezyduję. Więc wypad do Darłówka to nie są dwa dni - weekend odpada :( Ale możliwości są np. http://www.skyscanner.net/pl/pln/loty/snn/gdn/kwiecien-2007/kwiecien-2007/najtansze-loty-kazdego-dnia-do-gda%c5%84sk-z-shannon-w-kwiecien-2007.html 21 bym przyleciał do Gdańska a 24 bym wracał (tez z Gdańska) - ale ale ale - to bardzo teoretycznie na razie..... Ale jak widać możliwości są :mrgreen: a ja lubię takie przygody - wypad na 4 dni na ryby do innego kraju.... do Polski - max egzotyka :lol::lol::lol: Nie bieżcie tego tylko zbyt na serio - jeśli coś takiego miało by dojść do skutku to trzeba by to obgadać głosowo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do kwietnia jeszcze prawie 2 m-ce. termin zawsze można ustalić. W połowie maja poza tym w Darłowku są zawody morskie z małych łodek. Ja już się zaklepałem do Jacka. Tomaszek, jak chcesz, to moge cię wpisać na listę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak już Tomaszek zauważył wcześniej, nie o to w tym poście chodziło. Ew. chętnych Haczykowcow uprasza się o ewentualne umawianie na privie z wedkarzemmorskim albo ze mną. I tyle. Post miał być o wędkowaniu w Norwegii, a jakby co, to jest jeszcze założony post o wędkowaniu z małych łodek. Polecam lekturę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...

:lol::lol::lol::razz::razz::razz: WITAM Kolegów po kiju po długiej mojej nieobecności.Kożystając z chwili obecności w Kraju pragne podzielić się wrażeniami z letnich połowów w Norwegii No i przy okazjii rozruszać ten temat bo troche się zastał .Po tych kilku wyprawach do Norwegii doszłem do wniosku ,że łowiska tam to nie szkółka niedzielna.Inaczej jest jak się pojedzie raz albo 2 i akurat trafi się na rybe,ale jak jest się tam 2 razy w miesiącu to dopiero wtedy trzeba się naganiać po wodzie.Wiosną i jesienią są to proste łowiska ,lecz latem chodliwość ryb jest ogromna.Jako klient gdy jezdziłem na wyprawy zawsze ktoś mi podpowiadał gdzie aktualnie pływać ,lecz jak zacząłem występować w roli przewodnika to wtedy dopiero jest to wyzwanie.Naprawde ciesze się ,że jakoś mi się to udaje,czasami tylko grupa nie chce współpracować tak jakbym chciał.Przykład ,na Lofotach cały czas łowiliśmy w fiordzie ,fakt,że dużo było ryb, ale największa ważyła 7 kg,grupa po prostu bała się wypłynąć na ocean,mało tego mieli jeszcze pretensje gdzie są te wielkie ryby z opowieści.Drugi podobny przykład to na hitrze -w fiordzie wogóle nie było ryb-tu zaś sprawa rozbiła się nie tylko o strach przed dużą wodą ale co niektórzy stanowczo stwierdzili,że jak przez 3 dni pływania nic nie było to szkoda paliwa bo drogie i zamiast wędkować nakupili wódy (130 zl za flache ,na to im nie bylo szkoda),No na to to zareagowałem tak ,że kupiłem sam paliwo wziąłem jednego odważnego i pojechałem na jakieś 11 mil w ocean nałowiłem w 3 godziny skrzynie ryb (100Litrów skrzynia)najmiejsza miała 5 kg a największa 10 kg.Podsumowanie jest tego takie-BEZ KOMENTARZA.Jakoś wogóle w tym roku mam szczęście do typowych turystów a nie wędkarzy.Jeszcze w tym roku jade 2 razy do Norwegii może w końcu trafią mi się jacyś wędkarze.

Mimo wszystko jest jedna zasada w norwegii, można łowić dużo ale jednak najlepiej szukać ryby na dużej wodzie bo z tymi fiordami różnie bywa ,ostatnimi czasami ryby je opuszczają .

Jeszcze co zauważyłem ,że zamiast pilkera skuteczniej łowi się na mięso rybie a w szczególności na głębokiej wodzie.Najlepsze wyniki są od 100 do 200m glębokości ,jest wprawdzie potrzebny solidny sprzęt bo i ciężarek musi być solidny ,ale za to nie ma takiej machaniny no i jak już wezmie ryba to solidna .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.