maniek Napisano 17 Kwietnia 2005 Share Napisano 17 Kwietnia 2005 Shogun jaki ponton używasz , miałem kilka ale same do d..y ale teraz się zastanawiam czy zamiast łodzi może ponton jakiś dobry ale nie drogi tylko musi być pod silnik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 20 Kwietnia 2005 Share Napisano 20 Kwietnia 2005 Maniek, ja przeleciałem (bez skojarzeń prosze )chyba wszystkie zza wschodniej granicy i wiesz ... tylko jeden przeżył 1,5 sezonu. Nie wiem jak teraz, ale kilka lat temu ruskie pływadełka miały jeden problem .... guma gumowa a klejone na szyciach paski były sztywne. Pompowanie balonu powodowało, ze paski puszczały i trzeba było pływac z pąpką by na nim przezyć Pewnego dnia, jak popadało a ja zerknałem na ponton .... przeraziłem sie!!! Wygladał jak wsciekły!! Cały sie pienił!! Wszedzie mikrodziurkami uchodziło powietrze. Jedyne co dobre i madre było w ruskich pontonach to ławeczki, które zreszta wyrwałem z nich i wklejam do obecnych. A w/g mnie i wielu moich kolegów, najlepszym pontonem jest polski, stary, juz nie produkowany przez Stomil Grudziądz ponton o nazwie Pasat K4 (K- komory, cyfra - ilość komór) Ja swojego tyrałem już 8 lat i 9-tego chyba już nie bedzi bo słońce zrobiło swoje. Ale jestem spokojny, bo w zeszłym roku kupiłem na Allegro nowiutki, zatalkowany, nie pływany, kupiony przez sprzedawcę jak to powiedział "na wszelki wypadek" Pasacik K4, czyli jakies 8-10 lat mam z głowy. Kosztował mnie 540 zł. Jedyna uwaga do tych pontonów, to nie kupuj czarnych tylko pomarańczowe. Nie chodzi o jakość gumy, ale o skłonności kolorów do chłoniecia ciepła ze słoneczka. Kolega miał czarnego pasata i w południe można było sobie na nim dupsko popażyć a wieczorem jak się chłodniej zrobiło trzeba było dopompowywać. Oczywiści w moim Pasacie wkleiłem ławeczki z odzysku Ad łódek ... miałem 2-kę, ale bieda była ja samemu zdjąc z auta i dotachac do wody. Ponadto głupio było do pracy jechac z łódka na dachu A ponton ... Wieszałem kartkę ... "Jezdem f terenie" i na sandacze Duzej łodni nie miałem bo i po co mi taka? Miałem też takie ustrojstwo zwane Stynką .... przez france utopiłbym sie na Przeczycach pod tamą 13 listopada Jest bardzo wywrotna i trzeba na niej siedziec jak słup soli. A ja chciałem tylko siusiu Maniek, jak zaczne sezon i zwoduję ponton to pstryknę parę fotek typu ... ławeczka albo mocowanie kotwicy, poprosze Tomika i wrzuci je na forum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 21 Kwietnia 2005 Autor Share Napisano 21 Kwietnia 2005 No dzięki Shogun za Info. Tak Pasacik to były fajne pływadełka gumo. Rosyjskie, NIE dzięki przeżyłem chwile grozy na tych pontonach i nigdy więcej.Stynka no podobała mi się ta łudeczka i mam miłe wspomnienia, ale bym nie kupił dla siebie teraz za mała.Zachodnie pontony jak patrze na ceny to moge mieć za to łudke no może nie nową ale w dobrym stanie. Narazie się oglądam i pytam , a tak najlepiej było by zrobić samemu taką łudke tylko nikt nie chce pożyczyć kopyta . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maciekxxl Napisano 21 Kwietnia 2005 Share Napisano 21 Kwietnia 2005 Mam ze Stynką ciekawe wspomnienia..... kiedyś założyliśmy do niej Wiaterka chyba 5 KM ... łajnie śmigała ..... potem trzask i pękła przednia część kila,( ta stała)ledwo do brzegu dopłynęliśmy Kiedyś nas drogówka zatrzymała...jak zobaczyli te dwa wory......z łódką potraktowali nas jakbyśmy ze skoku ..... wracali. ale był ubaw....! To były czasy..... jest co wspominać. Od pontonów i laminatów wolę łódkę z ALU.... chyba nie do zdarcia. pozdrowki M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 21 Kwietnia 2005 Share Napisano 21 Kwietnia 2005 Witaj Maciek, witaj Maniek Tak Maćku masz rację. Dobra łódka (min. 4-5 m) nie ma sobie równych pływadełek, jednak wymusza pewne warunki jak np. przyczepka, miejsce w kei, miejsce na zimowanie itp. Ja mieszkam w blokowisku i nie miałbym jej gdzie trzymać, chyba, ze dopiętą do huśtawki przed klatką Nie ma natomiast dwóch zdań, ze duza łódka jest bezpieczniejsza niz najlepszy ponton. Nie chodzi tu o zatapialność, ale o to jaki opór stawia na wodzie fali i wiatrom. Ponton z uwagi na to, że jest lekki idzie po wodzie jak piłka plażowa przy mocniejszym podmuchu wiatru. Ja osobiście miałem okazje nawet frunać na nim nad wodą przez jakies 10 m. A to było tak: ... niedziela, koniec laby i trzeba było sie zwijać. Wszystko popakowane gdy nagle zrobiło sie bardzo parno i słońce zaczeło tak ... prażyć. Hmmm, idzie buza A że rybki od trzech dni nie brały .... wywaliłem spakowany juz ponton, napompowałem, kijek i na wode .... choc na 15 minut. Ustawiłem sie, rzut - ryba, rzut - ryba i ... widze na brzegu jak zona z synami machaja mi rekami jakby diabła zobaczyli!!! Odwracam sie .... upssss, za mna zrobiła sie noc i drzewa gięły sie do ziemi. Kotwica do góry, ustawiłem sie rufa do pierwszych fali i nagle jak dmuchnęło .... reszte juz znacie Miałem tylko szczęście, że wiało do brzegu i wylądowałem pod samochodem. Ani nie chciałem mysleć, co by było, gdyby wiatr wiał na wodę Ehhh te ryby, czego sie dla nich nie robi No dobra, koniec opowieści wedkarskich A ponton ... mało miejsca zajmuje i jak dobra papka, to w 5 minut jest na wodzie od chwili wyrzucenia z wora Tutaj chce jeszcze powiedzieć, ze mój kumpel ma Pasata 14 rok tylko, ze on go nie zwija. Trzyma go cały czas napompowanego w garażu przez co nie zagina sie guma. Przyjeżdża z nim nad wode na dachu samochodu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 21 Kwietnia 2005 Autor Share Napisano 21 Kwietnia 2005 Maciku czy pływałeś na takiej blaszance ALU , bo wydajemi się że to troche jak w pudle rezenansowym. Oglądałem taką na targach ale jestem pełen obaw, ale w wodzie może być co innego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 21 Kwietnia 2005 Share Napisano 21 Kwietnia 2005 I jeszcze jedno =>>> BARDZO WAZNE!!! APELUJĘ DO WSZYSTKICH PŁYWAJĄCYCH WEDKARZY BY NA SWE ŚRODKI WCHODZILI WYŁĄCZNIE W OBUWIU KTÓRE MOGA W KAZDEJ CHWILI ZRZUCIĆ Z NÓG !!! Po co to pisze? Bo jak widze speców wchodzących do łódki czy pontonu w gumiakach albo jak niektórzy samobujcy w woderach lub spodniobutach .... niech uwazaja, ze na stopach maja KOTWICE od której w wodzie sie nie uwolnią!!! Zassaja i koniec!!! Bul, bul!!! A widziałem efekty tych kotwic Nic przyjemnego patrzec na rodzinę nad brzegiem wołająca o pomoc a potem za kilka dni jak gdzieś wypłynie .... w gumowcach Więcej wyobraźni koledzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 22 Kwietnia 2005 Autor Share Napisano 22 Kwietnia 2005 Shogun zapomniałeś dodać jedną bardzo warzną rzecz, amianowicie KAPOKI lub inny sprzęt ratunkowy ,jak bardzo mi się przydał kiedyś jak kumpla musiałem ratować to się dowie tylko ten jak nie ma nic podręką a tu człowiek prosi o pomoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 22 Kwietnia 2005 Share Napisano 22 Kwietnia 2005 Oj tak Maniek, świeta racja. Nie pisałem o tym, gdyz to wydawało mi sie oczywiste. Na wode nie ma silnych. Panowie, kapoki na grzbiet!!! To zasady BHP na rybach a i pare groszy mozna zaoszczedzic jak patrol policyjny podpłynie na kontrolę, co czesto sie u nas zdaza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maciekxxl Napisano 23 Kwietnia 2005 Share Napisano 23 Kwietnia 2005 Maciku czy pływałeś na takiej blaszance ALU , bo wydajemi się że to troche jak w pudle rezenansowym. Oglądałem taką na targach ale jestempełen obaw, ale w wodzie może być co innego? Maniu.... każda jest gitarą w wodzie. laminaty maja przeważnie podwójne dna , słychać jak złoto! jedyne lekarstwo to wyściółki, jedyny minus- szybko mokną.nie wiem jak u was, ale u nas jest wymóg kola ratukowego na łodzi.Policjanty na łódkach strasznie pilnują tego! ta na targach co ją oglądałeś to płaskodenka? czy profilowana? te pierwsze.... odradzam. Plywam na takiej też, jest oki. maciek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 23 Kwietnia 2005 Autor Share Napisano 23 Kwietnia 2005 Maciku najlepsza pod tym względem [hałas] jest chyba drewniana , ale taka to same kłopoty[szczelności] , a na targach to były różne rodzaje,ale sa za drogie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 25 Kwietnia 2005 Share Napisano 25 Kwietnia 2005 Przepraszam Panowie, że sie wtrącam, ale najlepsza ochorna przed hałasem to ... ponton. Dla tego go tak polubiłem. Cichutko i pomalutku, a do przodu A jeśli chodzi o łódke ... ja wkaładałem na dno taka wycieraczke (cos jakby imitacja trawnika ... kupowało sie ja na metry) a na nia kładłem kawałek gumowego pasu transmisyjnego. Problem podłogi był załatwiony, lecz pozostawały jeszcze burty i łomot wioseł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 25 Kwietnia 2005 Autor Share Napisano 25 Kwietnia 2005 Shogun pontonik jest może i dobry jak nie ma wiatru i na małe odległości ale jak zawieje 3B to wole jednak łudke, pozatym jak mam więcej wiosłować niż łapać to dzięki, anieraz się tak zdarzało jak nie miałem silnika [elektryczny] . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 26 Kwietnia 2005 Share Napisano 26 Kwietnia 2005 Wszystko jest rzecza gustu i wymogami łowiska Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Anonymous Napisano 11 Maja 2005 Share Napisano 11 Maja 2005 Mam, prosbę czy ktoś używa pontonu fish hunter 210 lub 250 firmy sevylor i maże powiedzieć jak się sprawuje.dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
turbo1984 Napisano 29 Lipca 2005 Share Napisano 29 Lipca 2005 Witam. Nie używalem tego pontonu ale róznież sie nim interesuje bo w przyszlym sezonie chce go kupić. Z tego co sie orientowalem w temacie to nie widzialem porządniejszego pontonu w tym przedziale cenowym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Anonymous Napisano 2 Sierpnia 2005 Share Napisano 2 Sierpnia 2005 Udalo mnie sie na Allegro ostatnio Oriona 8 za okazyjne pieniendze kupic. Plywalem nim ostatno tydzien na urlopie i bylo fajnie. Wypornosc 350kg, we dwoch na dach samochodu mozna wrzucic. Sztywna podloga do spiningu w sam raz. Miejsca dla dwoch wedkarzy jest duzo. Ale pontonu i łódki porównywac sie chyba nie da, jedyne co je łączy to to, że służą do pływania, a poza tym ... same róznice. Ktos mieszka nad jeziorem, ktos w blokowisku, ktos ma przyczepke, ktos tylko maly samochod. Łódki do szafy sobie nie schowam. Potraktujmy je raczej jako srodki wzajemnie uzupelniajace sie, a nie konkurencyjne. Pozdrawiam zwolenników obydwu opcji, wszystkich wędkarzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 2 Sierpnia 2005 Share Napisano 2 Sierpnia 2005 Ale faktem jest, że pontonem wpływa sie na łowisko bezszelestnie A potem wrzuca sie kotwice z wielkim hukiem do wody .... jak to czesto widać nad wodą .... i to z półobrotu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Anonymous Napisano 3 Sierpnia 2005 Share Napisano 3 Sierpnia 2005 Nie wiem jak to jest z kotwicą Ja wziąłem kamień - otoczak , taki 6-7 kg, wywierciłem w nim dziurę, wkręciłem kołek, przywiązałem linke i działa. Wypuszczam go delikatnie przez burtę. Będę musiał zrobić jeszcze jeden taki bo na wietrze ponton "chodzi" na boki. Kosztowało mnie to kołek i zniszczone wiertło. A w sklepie za obciążnik życzą sobie ok 150 PLN (chyba 10kg). Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Anonymous Napisano 21 Września 2005 Share Napisano 21 Września 2005 Część narzekacze, ja użytkuje i tyram ile wlezie orina 3, ruska produkcja, o talku zapomnij. Możliwe że trafi sie bubelj jak wszędzie, ale jest OK. Pasaty, były super, ja pływam na silniku i puki mi nie ukradli miałem pasata. Teraz biorę ruską desantówkę. Bezie jadka. A props- mam do sprzedania mikromę NL-90 za 350. Sprawna. tel. 604-82-99-18 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Anonymous Napisano 9 Października 2005 Share Napisano 9 Października 2005 Maniek! Ty dalej chcesz te kopyto do wylaminowania łodzi? z tego co ja wiem (jestem modelarzem i mam znajomości w fabryce samolotów ultralekkich wykonywanych właśnie z włukna szklanego i węglowego) to z tą łodzią nie jest tak bajecznie. Goscie l;ub firmy które robią takie rzeczy mają nie zwykłe kopyta ale "foremniki poodciśnieniowe" pozatym jest to straszna robota z tym śmierdzącym Epidianem i z dym pylącym się wszędzi włuknem szklanym po którym wysdkakuje uczulenie i bul w klatce piersiowej donoptowane nie tylko u mnie. Alternatywnym rozwiązaniem jest jestnak włukno weglowe lub kevlarowe z wypełniaczem piankowym.Brzmi dość przerazająco natomiast przerażający jest tylko koszt włukna i rovingów węglowych.O kevlarze bezbiecznie zapomnijmy bo to jeszce droższa impreza.Lecz łodka wykonana z wegla z niewielką domieszką szkła jest lzejsza nawet o 40%. ale koszt jest porównywalny w tym momencie do kupna jakiejść nowej firmówki, a robota jest niemiłosierna , jescze niedajbozre3 sie cos spier..niczy i cała robota i materiały na nic. kopyto jest tu akurat najmniejszym problemem,jak chcemy zrobić jeden exemplarz to można kupic w sklepie bnudowlanym płyty steropianowe do izolowania pomieszceń, o róznych gróbościach i z nich cośpowycinać posklejać bryłę nawet dość owalną, a co będzie nierozwijalne to poprostu wystrugać i wyszlifować. załość oblkeić np taśmą klejkącą szeroką albo czymś takim co bedzie przylegać do steropianu a za razem nie dopuszcać do niego żrącego epidianu którym bedziemy laminować łódkę.Przynajmniej tak ja robię mogele szybowców. Jak już będziesz miał kształt łódki ze styropianu np. bryłę łódki to teraz identyczny kształt trzeba mieć pasujący do tego wklesły zeby między jedno a drugie był wciśnięty laminat włókna a za razem musi to przepuszczać powietzre zeby epidian sechł. i po to są własnie te forwemniki nadciśnieniowe. Bez obrazy ale jakbyś miał do tego odpowiednie oprzyżądowanie, narzedzia, klimatyzowane ogzrane pomiezczenie to może zrobisz to do wiosny 2006, za taka sama kasę za jaką kupił byś dobrą łódkę.Już nie mówiąc o zdrowiu i czasie poświęconym na syzyfowe prace. dla tego z modelarstwem już skończyłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gregorek Napisano 18 Października 2005 Share Napisano 18 Października 2005 Przedstawiam Wam moj "Parostatek" - Orion-8. Moze dzial sie przez to jakos "rozrusza"... Moze jakies komentarze, albo pytania... Aha. Numer (tylko cyfry) boczny zmieniony. Moze to zbytek ostroznosci, ale ... Miejsce: Wisła w Warszawie Czas: 07.10.2005 Odcinek splywu: Od Walu Zawadowskiego, w poblizu ul. Jarej; Do okolic ul. Dewajtis. Nie wiem dlaczego, ale na zdjecia upload'owane przeze mnie trzeba kliknac, zeby cos zobaczyc. Nie wyglada to zbyt estetycznie, ale nie mam na to pomyslu. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 18 Października 2005 Autor Share Napisano 18 Października 2005 Nie wyglada to zbyt estetycznie, ale nie mam na to pomyslu. Gregorek w ile osób dobrze się wędkuje ,i jaki silnik najlepiej pasuje, widze też "echo'" czy ci się sprawdza na rzece. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gregorek Napisano 18 Października 2005 Share Napisano 18 Października 2005 Najwygodniej jest wedkowac we dwie osoby, we trzy jest juz malo wygodnie. Rekreacjyjnie mozna plywac w miare wygodnie do 4 osob. Silnik: ponton fabrycznie przystosowany do silnika do 8 kM. Plywalem ostatnio po Zegrzu z wypozyczonym silnikiem czterokonnym, dla wedkarza i do takiej jednostki to duzy zapas mocy. Do spokojnego trollingu z powodzeniem wystarcza mniejsze spalinowce i mysle ze kazdy elektryk (ponton jest o wiele lzejszy od lodek ktorymi plywalem z s. elektrycznym). Co do plywania po rzece, szczegolnie takiej o silnym nurcie, to nie schodzilbym ponizej 4 koni. Echo? Zdecydowanie tak! Nigdy nie slyszalem o wislanych dolkach w Warszwie o glebokosci 7 metrow. Wiem tez gdzie mozna wybrac sie w spiochach i polowic To byla moja pierwsza- rozpoznawcza wyprawa, zadne rekordy nie zostaly pobite. A i Wisla niezbyt mnie zachwycila... Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
shogun_zag Napisano 18 Października 2005 Share Napisano 18 Października 2005 Ale kotwice masz bajer ... taką szpanerską Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.