Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Rzeka Dłubnia


Bartesikk

Rekomendowane odpowiedzi

O 13.03.2016o00:30, Zebi123 napisał:

Pigularz spokojnie wierzę w siebie i swoje umiejętności, zobaczymy jak na kolejnych wyprawach będzie. a powiedz mi odcinek w góre michałowic znasz ? :)

Nie, tam jeszcze nie dotarłem. zadowalałem się efektami poniżej. Ostatnio rozmawiałem z miejscowym. Mówił, że ta rzeka podobnie jak Szreniawa to już przeszłość coraz trudniej znaleźć rybę wymiarową a co dopiero okazy ponad 40 cm. jak to miało miejsce 2-3 lata temu. Mnie cieszy każdy kontakt z rybą na Dłubni nie miałem jeszcze wypadu bez ryby jak w przypadku Szreniawy, za to nie złapałem w niej nic większego niż 32 cm.:P Liczę, że maluchy podrosną i znów będzie można z nimi powalczyć za jakiś czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

zgode się z Toba, ale Ci miejscowi też robią swoje. Na pewno są jeszcze w jakiś dołach 40stki, ja dziś na dłubni 5h łowienia 4pstrągi nie wymiary na brzegu i jeden większy spięty pod nogami. a co do szreniawy to niewiem bo nigdy nie łowiłem tam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 26.08.2015o22:41, DarekR napisał:

Witam. Ja również przemierzam ponad 60 km w nadziei na spotkanie z przyzwoitym pstrągiem a szkoda bo w małopolsce są przecież piękne rzeczki pstrągowe tylko brak w nich ładnych ryb.

albo na odwrót :) brak doświadczonych wędkarzy :) którzy wiedza jak podejść pstraga.......

pstrag to nie karaś czy płoć że mu się poda przynete i weżmie .......ładnego pstraga trzeba przechytrzyć by go złapać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysle ze wedkarzy, takze tych doswiadczonych, jest calkiem sporo. Problemem jest zwyczajny brak ryb, co sam zreszta udowadniasz piszac, ze na szreniawie idzie czasem z dolka wyjac takiego 40+, tak jakby to byla niewiadomo jaka ryba. Na normalnej, zdrowej rzece pstragowej czterdziestak to sredniak i biorac pod uwage wyjatkowa zarlocznosc tych ryb, to takiego pstraga bez problemu powinien moc zlowic nawet poczatkujacy wedkarz. Gdyby tylko taki pstrag byl w odpowiedniej ilosci oczywiscie ;) to chyba tylko dla nas w krakowie zaliczony 30-stak to powod do dumy, a o 40stkach sie przez killa nastepnych lat mowi. Takie mamy, wyzarte do cna wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Dłubnia.... Tym razem inne miejsce. Na tapete rzuciłem odcinek nizinny. Od zalewu na ulicy Bulwarowej aż do ulicy Bardosa. Mam sentyment do "ciurków" dlatego lubię te przeprawy przez krzaczory.

Ale do rzeczy..

Powiem Tak - jestem w szoku. Odcinek okazał się BARDZO przyjemny dla oka. Woda i koryto rzeki posiadające dużo ciekawych głębokich miejsc wręcz idealnych dla ryb typu kleń, jaź itd...czy też pstrąg. Brzegi niskie - można idealnie podebrać rybę. Niestety kontaktu z ryba nie było mimo usilnych starań w postaci obrotówek , twisterów i woblerów. Może to nie był ten dzień... Sprawdzę w innym terminie :)

Jedynie co razi po oczach to brzegi które wymagają posprzątania - nie ma tego dużo. Jest to do zrobienia aby wyglądało to przyzwoicie.

I tu powstaje pytanie... Dlaczego nasze kochane PZW ma w 4 literkach takie odcinki ? Dlaczego zamiast napełniać stawy nie zainwestuje kasy w taki moim zdaniem bardzo obiecujący odcinek ??? Nie Rozumie Takiego Podejścia.. Wielka szkoda !!!

Niżej kilka fotek z wycieczki...

1.jpg

16.jpg

2.jpg

3.jpg

4.jpg

5.jpg

6.jpg

7.jpg

8.jpg

9.jpg

10.jpg

11.jpg

12.jpg

13.jpg

14.jpg

15.jpg

  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie ten odcinek jest bardzo urokliwy, chwilami ma się wrażenie, jakby było się daleeeko daleko od miasta ;)

Sam dzisiaj byłem z nadzieją na jakieś klenie / jazie, niestety srogo się zawiodłem. Po dotarciu nad wodę okazało się, że płynie kawa z mlekiem, przejrzystość była zerowa. Porzucałem godzinkę bez przekonania, żeby nie wracać do domu bez zamoczenia żyłki, no ale niestety jedyne co mnie spotkało to urwanie ulubionego woblera. Wtedy stwierdziłem, że pi... idę do domu ;) Oczywiście 0 kontaktu z rybą, zarówno wzrokowego jak i na wędce, no ale po takiej wodzie w sumie niczego innego się nie spodziewałem. Nie wiem tylko skąd aż taki syf, niby popadało wczoraj, ale bez szału raczej, Prądnik czy rudawa nawet nie drygły, a też z północy płyną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nightwalker, znam ten odcinek dość dobrze. Pstrągi trafiały się w okolicach zalewu poniżej ich już nie spotkałem. Odcinek od mostu na alei solidarności to już dominacja klenia jazia okonia. Jednak niestety sam drobiazg. Największe klenie takie do 35 cm trafiały się naprzeciwko działek. Jedno z najlepszych miejsc masz na zdjęciu... (działki a na środku Dłubni wysepka z trawami ;) )
Doły są piękne, kilka było takich około 2 metrów jak nie lepiej jednak nic konkretnego mi się tam nie udało złowić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Byłem wczoraj około 2-3km w górę od ujścia, posiedziałem tam z 3h. 

Łapałem na małego woblerka(5cm) i rippera białego (4cm). 

Był jeden kontakt z pstrągiem (25-30cm), niestety zerwałem przy wyjmowaniu na brzegu. No i to było tyle z kontaktów. :)

Możliwe, że to brak doświadczenia z pstrągiem, ale jeśli chodzi o rzekę, to bardzo ładny kawałek. Nie jest bardzo zaśmiecona, natomiast przejrzystość wody 6/10, więc tragedii nie ma szczególnie, że sporo zanieczyszczeń pochodzi teraz  z kwitnących drzew.

Ktoś się orientuje jak do Dłubni podchodzi PZW ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Z racji utrudnień w ruchu przez SDM po długiej a nawet bardzo długiej przerwie spróbowałem swoich sił na pstrągowaniu. Nie licząc na efekty zawięziłem czas od 7 do 9. Lekki spining i o to moje zaskoczenie. 2 h wędkowania 8 kropków na brzegu w tym 4 wymiarowe. Jak dla mnie szok aż nie chciało się wracać do domu. 😀

Wysłane z mojego LG-D405 przy użyciu Tapatalka

  • Super 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow aż nie chce się wierzyć, z ciekawości bo łowię tylko na górnym odcinku Dłubni na jakim to odcinku było ? Niekoniecznie chodzi mi o szczegóły. Ostatnio w kilku chłopa nie udało nam się wydłubać nic wymiarowego.

Yoruus

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś powtórka z rozrywki od 7 do 11 aż 7 kropków na brzegu w tym jeden 31 cm. Wszystkie jak zawsze wróciły w dobrym stanie do wody. Wszystkie na jedną przynętę 😀 Miejsce hmm jak by to rzec górna część to to nie jest dolna raczej też nie coś koło środka ale z wiadomych względów tego się nie zdradza.

Wysłane z mojego LG-D405 przy użyciu Tapatalka

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to już normalny można rzec wynik. Kilkanascie rybek do 26-28 to ostatnio norma. Ale przekroczenie tej 30 w moim przypadku i na odcinku na którym łowię to już sukces. A już nie mowie o kilku kropkach ponad 30 w jeden dzień, stąd też moja ciekawość :). I z oczywistych względów nie pytalem o szczegóły....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...

Witam. Powoli zaczyna się sezon pstrągowy. Czy ktoś orientuje się jaka jest sytuacja na Dłubni? Skuta lodem? Chodzi mi bardziej o wyższy bieg rzeki. Z tego co widzę przy ujściu jest wszystko płynne i do łowienia 😀

Wysłane z mojego LG-D405 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była sroga zima więc są leniwe. Poprzyklejane do burt i dna bardzo rzadko coś dziubna. Nie jest łatwo ale trzeba i sobie i rybom dawać szansę.

Sam przez dwa dni na Śląskiej rzeczce wydlubalem tylko jednego krótkiego.

Powyższa teoria nie dotyczy Dawida;) (zobaczcie temat - jak dziś było...)

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Na inauguracje sezonu odwiedziłem moje stałe miejsca na Dłubni i Szreniawie. No i lipa na obydwu. Tam gdzie w lecie były bankowe brania, nawet wyjścia nie było. Do tego doszedł niski stan wody na początku lutego i zmiana krajobrazu po wycince drzew. Najgorsze jednak jest to co mówili miejscowi. Kormorany z zamarzniętej Wisły przeniosły się na podkrakowskie rzeczki i pustoszą rybostan. Rzeczywiście pod dużymi drzewami nad brzegiem pełno było guana i co po chwila jakiś czarny "sęp wodny" przelatywał w pobliżu.

Mam nadzieję że nie wszystko przejedzone i te cwańsze kropkowańce przetrwały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.