Skocz do zawartości
Dragon

Jaki kołowrotek na morze?


Rekomendowane odpowiedzi

Postanowiłem założć nowy temat i prosić o opinie doświadczonych "wilków morskich", odnośnie kołowrotków morskich (mogę tylko dodać, żę mam ok. 150/160 zł na zakup - ciekawe czy da się coś sensownego za to kupić?).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 72
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Obawiam się że 160 zeta to może być trochę 'ciasno'. Ja może udziele porady negatywnej czyli czego nie kupuj. Dragon Corsar - nie kupuj http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=1864 do dzisiaj się z nim kopię i mimo że dałem mu jeszcze jedną szansę to na 100% kupię inny kołowrotek na morze. Co do tego co bym polecał: 1) Spro Sailer - niestety gdy kupowałem (w popłochu) swój kołowrotek był praktycznie nieosiągalny w całej polsce. 2) Shimano Alivio Boat - mimo że nigdy nie należy kupować najniższego modelu jakim niewątpliwie jest Alivio - to widziałem a nawet łowiłem takim na kutrze - gdzie był w ramach sprzętu wypożyczanego wędkarzą (wiadomo- najcięższy test bo nikt nie dba bo to nie jego :???: ) i od 2 lat sprawował sie dobrze. Odradzam kołowrotki Baltica (konger zdaje się) - bo toporne jak mój Dragon i byłem świadkiem jak sie rozpadał w trakcie holu. Ja natomiast prawdopodobnie wymienię swojego Dragona na kołowrotek Okumy - mają w swojej ofercie kilka przyzwoitych morszczaków w rozsądnych cenach - mimo to wciąż powyżej proponowanego przez Ciebie budżetu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak chcesz kołowrotek do Golden Baya, to bierz tego Robinsona, ew.jakiegoś dużego Jaxona(Bertus,Roxan). Odradzam tak jak Tomaszek kręcioły Kongera i Dragon Corsar-wielka lipa, nawet większa od wielkości i wagi. Jeżeli chcesz natomiast solidny i w miarę lekki kołowrotek, do ktorego poźniej dokupisz sobie lżejszy kijek, to zobacz to:

http://www.allegro.pl/item173919142_cormoran_seacor_pro_3pi5500_2_lata_gwarancji_.html

albo:

http://www.spinn.pl/product_info.php?products_id=3364

Do adminow: TO NIE JEST KRYPTOREKLAMA, a jedynie forma udzielenia pomocy koledze!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dobrze, że jest to forum!! Powiem szczerze, że o ile ze sprzętem "lądowym" nie mam kłopotów (preferuję kołowrotki Shimano i kije Mikado - to też żadna kryptoreklama!!), to ten morski przyprawia o ból głowy (przynajmniej mnie).

Wielkie dzięki za rady!!!!!!! Myślałem o zakupie Balticy - dobrze, że "wdepnąłem" na to forum. Jeszcze raz dzięki Ostry, za rady. Bardzo ciekawy wydaje się Kormoran i chyba się na niego zdecyduję (choć nie brałem go pod uwagę). Dalej jednak po głowie "chodzi" mi ten Robinson...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostanę więc chyba przy Kormoranie proponowanym przez Ostrego...

Powiem szczerze, że jestem morskim dyletantem, więc postaram się postawić na Wasze rady... (na marginesie nauczyłem się robić przywieszki i własnoręcznie stworzyłem potwora - imitację morskiej wszy:) - sorry Admini, że piszę nie na temat).

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj byłem w sklepie wędkarskim i miałem przyjemność trzymania w ręku Robinsona Gamera. Z wyglądu niczego sobie, fajna praca i ogólne wydaje się być fajną maszynką. Cena w sklepie 130 zł. Jedyny minus to to, że podobnie jak mój Robinson Shark (udany kołowrotek moim zdaniem) ważą za dużo jak na nasze łowiska, gdzie lepiej sprawuje się delikatniejszy sprzęt. Ale jak ktoś ceni sobie solidność i moc to jest to dobry kołowrotek za niewygurowaną kasę.

Drugi kołowrotek, którego niemal kupiłem był Line effe (włoski i nie pamiętam jaki model) za 95 zł. NIe kupiłem bo najpierw chciałem znaleźć jakieś plusy na jego temat w inetrnecie. Sprzedawca zachwalał, że jest kołowrotkiem bardzo chwalonym i chodliwym w ostatnim czasie. Ja jestem sceptykiem i nie słucham raczej sprzedawców, ale wydawał mi się tym czego szukam. Z pewnością go kupię o ile ktoś mnie do niego nie zniechęci lub nie znajdę lepszego w mądrych pieniądzach.

Nie jestem zwolennikem kupowania badziewia ale dał mi do myślenia jeden ze znajomych wędkarzy. Mianowicie pomimo tego,że ma kasy w brud i nazat, kupuje on mocne kołowrotki, dość wygodne ale najtańsze z możliwych. TWierdzi, że woli kupić tani. a jak mu się wysłuży czy znudzi zawsze może sobie kupić bez żalu coś innego. Co sądzicie o jego toku myślenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co sądzicie o jego toku myślenia?
Ten tok myślenia został wielokrotnie już udowodniony jako błędny. To wysłużenie to właśnie nic innego jak zniszczenie badziewia. Ale jeszcze jest co innego. Jeśli kupisz kołowrotek a 100 zł zamiast takiego za 500 to teoretycznie po 5 latach Ci się zwróci (zakładając że ten za 100 po roku wysiądzie). Ale co z komfortem użytkowania? Można kupować rzeczy nie z górnej półki - ale wciąż przyzwoitej klasy. Przyjemniej, lepiej i bezpieczniej jeździ się volksem czy toyotą niż polonezem - mimo że można bez żalu kupować nowego poloneza co rok :roll:

PS.

Ten Line effe to włoskie badziewie... omijaj szerokim łukiem żeby Cię czasem ręka nie skusiła :lol: Mnie go sprzedawca odradzał....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

slider 7, kłowrotek który pokazujesz to owszem jest morski ale do połowów z plaży. Ma szpulę typu long cast - to odrazu widać. Więc jeśli chcesz do połowów z łodzi to nie jest dobrym wyborem.

Ej, a w czym szpula long cast przeszkadza przy łowieniu z kutra?? Wg.mnie wręcz pomaga, bo mozna dalej rzucić i plecionka szybciej z niej schodzi. Chociaż jak dla mnie jeżeli chodzi oczywiście o morskie kołowrotki to Gamer ma ciut za dużo łożysk-9+1=10 możliwości spierdzielenia się sprzętu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej, a w czym szpula long cast przeszkadza przy łowieniu z kutra??
Poprotsu ten kołowrotek przeznaczony jest do czego innego. Ja zawsze staram się używać sprzęt zgodnie z jego przeznaczeniem. Jak plażowy to na plaże z nim :mrgreen:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Tomaszek za cynk o tym kołowrotku. On naprawdę mi się bardzo spodobał i wyglądem zewnętrznym niczym się nie różnił od tych co widziałem nawet za 2 stówy. Swietnie pracował i w przeciwieństwie do tych tanich, które gdy się nanie patrzy - zdają się jakby były puste w środku i jak się pokręci korbką to całe się kiwają na boki, był nieżle wyważony. Ten model co o nim mówie miał 4 łożyska z oporowym i kosztował 95 zł. Był też inny tej samej marki za 70 zł na 5 łożyskach bez oporowego ale sprawiał wrażenie ukutej zabawki.

Za sprawą twojej wypowiedzi chyba dam sobie z nim siana i poszukam coś lepszego.

Druga kwesti to ta taniego sprzętu. Napewno nie jeden z nas spotkał się z osobami które kupowały znacznie tańszy sprzęt i służył im on bezawaryjnie wiele lat, tak samo wielu zapłaciło krocie i trafiło na jakąś parszywą partię i bardzo szybko zajechali np swoje cacuśne kołowrotki.

Osobiście podobnie jak ty stawiam na komfort w wędkowaniu i każdy spiningista czy amator bolonki wie o czym mowa. Łowienie z kutra to swojego rodzaju spining i całoczasowe trzymanie kija w ręku zmusza do dabrania jak najbardziej pasownego dla siebie sprzętu by po paru godzinach łowienia nie pluć sobie w brodę że można było dołożyć parę dych i kupić coś lepszego. Chyba że naprawdę się ma bardzo ograniczone zasoby pienieżne to wtedy zostaje tylko złote powiedzenie "jak się nie ma co się lubi , to się lubi co się ma"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą obejrzałem cormoranka i tego robinsona. Robinson - nie, Cormoran - tak. Ten Cormoran to bajeczka. A przesadna ilość łożysk to tylko bajer. Dawnie nie było tyle łożysk i kołowrotki też długo służyły. 550 gram kołowrotek to jest to!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam ten post i jestem w szoku.

Co za badziewie pokazujecie. Tylko i wylacznie multiplikatory!!!!!!

Tak sie lowi w calej europie. Podam przyklad.

Na ostatnim Codfestival w Helsinborgu startowali wedkarze z 18 panstw , i tylko Polacy (czesc) miala kolowrotki o ktorych piszecie. Sam osobiscie slyszalem komentarze:

"a oni co , na karpia?" lub " oni mysla ze lowimy z plazy"

Te kolowrotki to jakies nieporozumienie.

Moj typ to : ABU GARCIA AMBASSADEUR 7000.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że przesada z tym

Tylko i wylacznie multiplikatory!!!!!!
Jak walisz na grubego zwierza to owszem i zgoda - ale zważ że tu chodzi o kołowrotki głównie na Bałtyk panie wyspiarz ;) - więc nie spotkasz tam ani czarniaka 10kg ani halibuta ani 15kg dorsza. Multik to trochę overkill na takie łowienie.

Weź napisz lepiej jakies konstruktywne za i przeciw, bo już raz robiłem rozpoznanie tematu multika ale wtedy sprawa upadła. Więc jak możesz to podziel się wiedzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawody byly w ciesninie Sund , a wiec Baltyk.

Poza tym morza to nie tylko grube ryby.Lowie rekiny i congery ale takze witlinki i makrele.

Jeden multiplikator wyglada jak beben , drogi klade na dlon i droga go nakrywam.

Wcale nie jet tak, ze to z armata na komara.

Roznice:

1.Gdy sa mocne plywy i trzeba rzucac bo jest sie na burcie naplywowej to multi. rzucajac spod burty rzucam dalej. Jest to bardzo wazne bo przy silnym plywie Ty poderwiesz pilkera dwa razy a ja piec.

2. bardziej precyzyjny i niezawodny hamulec.

3.mniejsze tarcia.

Na kolowrotku o szpuli stalej tzw. "spinningowym" tarcia sa ogromne zwlaszcza na rolce kablaka i dodaj do tego glebokosc plus ciezki pilker, dla mnie to tak jak jechac autem z zaciagnietym hamulcem recznym.

4. wytrzymalosc, Ty zajedziesz cztery kolowrotki ja dalej bede lowil swiom.

Narazie tyle. Chetnie poczytam o zaletach kolowrotkow o szpuli stalej.

Przepraszam za pisownie , nie mam polskich znakow.

Pozdrawiam . Darek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darioushs pewnie ma rację, że do połowów morskich jest najlepszy multipikator, ale wielu z nas kupując kołowrotek na morze będzie patrzeć wykorzystać go również do połowu nie tylko w nim. Mam tu na myśli zasiadka na suma, czy polowanie z dużym żywcem na szczupaka. Niestety z tego co wiem łowienie multipikatorem nie jest łatwe i dlatego dla osób żadko łowiących w morzu kołowrotki o stałej szpuli są bardziej uniwersalne. Do tego dochodzi kasa. Dobry multik i dobry kij do niego, jest droższy od zwykłego sprzętu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.